Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 24, 2013 22:04 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Te 'zamki' to widziałam jako animy i jakoś .. tak, nie wiem... tzn. podobały mi sie, ale jako książki..Zobaczę przy najbliższej bytności w bibliotece.
"Trzem panom... ' dałam radę w oryginale, ale na coś grubszego się nie porwę.
Gorzej, że Pratchetta czytałam skacząc tropem konika szachowego, nie zapisując, i teraz nie pamiętam co czytałam, czego nie, i czy jest osiągalne to czego nie. A tak potrzebuję czegoś śmiesznego...


Jeśli chodzi o ścisłość - jako anime wyszła tylko pierwsza część. Ona ma trochę przesunięte akcenty, niektóre rzeczy są zmienione - część żeby pasowała Miyazakiemu do jego wizji, część bo w filmie nie byłoby to tak czytelne. Ale książki są genialne, zwłaszcza druga :1luvu: . Przemowy głównego bohatera do latającego dywanu po prostu zabijają :ryk: .
Z Pratchetta do śmiechu to chyba głównie pierwsze dwie części, bo tam to jest ciąg skeczy luźno połączony fabułą. Ale chyba najlepsze są części o straży :ok: , ale one do śmiechu tak sobie.
A jak potrzebujesz do śmiechu to spróbuj Toma Sharpe'a " Wilt" - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/25270/wilt. Przeczytaj komentarze. Mój egzemplarz jest dość zaczytany, bo czytałam ja kilka razy i koleżanki (po kilka razy co poniektóre) :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 25, 2013 7:57 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Mnie Pratchett w większości rozśmiesza. Wimes w Straży też :mrgreen:
Resztę idę dopisać do kartki, którą Ty zaczęłaś co ją mam w plecaku, żeby nie zapomniec w razie co :wink:
Ale w sumie to ja lubię książki mieć - nie przepadam za bibliotekami, szczególnie tymi naszymi :twisted: .. należałoby mieć samochód, żeby np 3 planowane wypżyczyć w poszczególnych filiach.

Pogoda gorsza, choć cieplejsza za to koty w lepszym humorze.. :roll:

A, ten Wilt ma inne tytuły też, czytałaś?- one są późniejsze? W internetowych niektórych były w wyprzedażach, ale nie ma...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 25, 2013 10:47 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Do wszystkich, którzy mogą pomóc!
http://www.dogomania.pl/forum/threads/241442-Wkrótce-zginą-trzy-psy-ratunku-dla-nich?p=20639442#post20639442
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 26, 2013 22:17 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

dzięki w imieniu piesów
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto mar 26, 2013 22:31 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Pozdrowienia dla niespotykanie spokojnych kotów od moich niespotykanie nadaktywnych kotów.
U nas codziennie coś się dzieje. Biegi, gonitwy, napady, bijatyki, nocne podchody i potyczki. I prawie codziennie coś zostaje zbite, może na szczęście? Dobrze chociaż poczytać o niespotykanie spokojnych kotach. Bo moje nie mają nawet czasu, żeby trafić do kuwety :ryk:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 27, 2013 8:13 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Aktywność moim kotów jest często zależna od mojej, ponieważ one się ze sobą nie bawią tylko na siebie łypią, to dopiero jak ja czymś macham są zainteresowane. Głównie Migdał.
Najlepszą zabawką - kiedyś Moreli, a teraz i młodego [nie taki on już młody..] jest łodyga papirusa. Mam taki wysoki do sufitu i jak jakiś liść usycha to obcinam, i potem długo - najpierw takim sztywnym patyczkiem długim, a w miarę 'zużycia' i popodgryzania, wiotką witką - bawią się. Nic ich tak nie kręci, żadna wędka itp.
Poza tym jest tak zimno, że zaczynam popadać w ciężką frustrację :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 27, 2013 9:40 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Jaka Ty biedna jesteś - kotki musisz zabawiać :lol: .
A jak machasz tym papirusem to tylko jedno albo drugie jest zainteresowane? Nigdy razem?

Nie bądź sfrustrowana - wiosna idzie... i kiedyś chyba nadejdzie :roll: .
Też już mam dosyć
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 11:05 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Co do wiosny - to moje nadzieje leżą zdruzgotane :twisted: Póki będzie ten północny wiatr, nie uda mi się nagrzać nawet mieszkania do 20st.

Co do zabawiana kotków - jak się z nimi nie bawie to mam wyrzuty sumienia. Ktoś kiedys powiedział, że jak się z psem/kotem nie bawic to mu pęka serce.. .
Machanie czymś przed nosem Moreli... to jest dopiero wyzwanie.. to jak machanie przed .. persem? pluszakiem? Czasem zaskakuje i bawi się nawet w berka. Ze mną. Nigdy nie włącza sie w zabawę Migdała. Za to on jak usłyszy, że coś się dzieje to leci natychmiast, włącza sie i jest po zabawie Moreli. Ona leży i się patrzy z niesmakiem. Czasem, jak sie zbliży to go walnie.
Czasem się udaje machac na dwie ręce, ale krótko - zwykle Morela rezygnuje. Poza tym Migdał reaguje spontanicznie, a ona ... co któreś machnięcie... Nie raz mam ochotę walnąc tym co ma w ręce. O podłogę, nie o kota. Tylko o tym sercu mi się przypomina... :twisted:

Stada wróbli, sikorek i tych czyżyków żywią sie intensywnie, a szczególnie na podłodze balkonu, podchodząc pod same drzwi co wprawia Migdała w lekki dygot i powoduje, że momentami rzuca sie na szybę.. A na balkonie leży to co spada z karmnika - jakieś parę kilo [a juz było sprzątane kiedyś] łupek słonecznikowych - grzebią sie tym :mrgreen:

Jestem bez przerwy głodna... :evil:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 27, 2013 13:47 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

niska temperatura = apetyt

frustracja = jak u kogo ale często tez apetyt jak ludzie "zajadają" emocje więc....

z tego co piszesz, to Migdał jest bardzo nieszczęśliwy. Bardzo samotny. Przykre. Jestem przekonana, że w towarzystwie innego kota on by rozkwitł. Szkoda, że takiej możliwości nie ma.

Morela miała jakiś wypadek nim ją wzięłaś?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 27, 2013 14:50 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Zimno, frustracja - tak, dobrze robią na apetyt.. , ale u mnie tylko jedna rzecz moze mnie go pozbawić. Poza tym jestem głodna ciągle - no, prawie, bez przesady - i mieliśmy takie obserwacje z synem, że jem więcej od niego :roll: [on 185, ja 158 :mrgreen: ]

Wkręciłam się dziś w takie zajecia, że prawie talerzami rzucałam.. O dziwo kotom to jakoś nie przeszkadzało.

Tak, 100 razy mówiłam, że Migdał jest nieszczęśliwy. Morela też. I to, że to była głupia decyzja, i że nie do przewidzenia. Przecież nie mogłam wziąć kota, żeby sprawdzić...
Nie, nie aż tak źle - Migdał się bawi ze mna :mrgreen: , trochę sam, potrafi nieźle zaszaleć, poprzestawiać dywaniki, ale ponieważ do łóżka przychodzi na kwadrans, to nie ma się do kogo przytulić.
Morela została wzięta jako małe kociątko z podwórka. Nigdy nie była nakolankowa i miziasta. 'Wypadek' miała z Melonem. viewtopic.php?f=13&t=114118 Kocia miłość mojego życia... :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 29, 2013 9:52 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Oj, to ja tu pisałam o książkach.. i słusznie , co zaśmiecać cudze wątki :twisted: ,ale odpowiedziałam na wątku Alienorka - zimno mi odbiera resztki przytomności :evil:

Martwię się o ptaki :( Wczoraj na gałęzi koło okna, pierwszy raz tej wiosny zobaczyłam grzywacze. Przyleciały skądeś. Bardzo sie ucieszyłam bo je lubię i są tu od kilku lat. Całowały się zapamietale, a potem.... zrobiły sobie szybciutko - nawet sie odwrócić nie zdążyłam :lol: - jajko z ptaszkiem :wink:
Śnieg stopniał - mamy błoto.. Wszystko jedno , jest zimno, nie ma pokarmu, co chwilę pada śnieg i nie ma 'w marcu jak w garncu' bo w tym garncu jest cały czas to samo. Kwiecień - podobno - też ma nie 'przeplatać' tylko zastosować jeden wątek - ten zimny i mokry.
Co te ptaki dadzą dzieciom jeść?? A widzę, że noszą takie różne na gniazda i ogólnie się wiosennie wydzierają. Gdzie one mają instynkt odpowiedzialny za warunki? Nie widzą co jest?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 29, 2013 10:53 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Biedne te wszystkie zwierzątka.
ostatnio pokazywali w TV boćki kompletnie przemarznięte. I zdezorientowane niedźwiedzie, które obudziły sie ze snu zimowego, a tu nadal trwa zima :(
Lubie zimę, ale już nawet ja mam dosyć :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 11:28 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Bo zwierzęta reagują na długość dnia a nie na temperaturę niestety - a tu zima odejść nie chce, więc robi się skomplikowanie :( Bo w zoo to dostaną papu i mają się gdzie schronić do ciepła, a te wolnożyjące to mają przechlapane tego roku.
Ludzie zresztą też - mimo że nie mieszkam tuż przy szpitalu, to często słyszę jak karetki jeżdżą na sygnale co i rusz - ludzie się łamią, rozkładają zdrowotnie etc :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 29, 2013 12:33 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

no to mamy latami zapowiadane zmiany klimatyczna - co zasieliśmy to zbieramy ..... a ostatni zgasi światło.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob mar 30, 2013 8:16 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Obrazek

Wszystkiego najlepszego na Święta i na po świętach dla morelowej, Moreli, Migdała i ptaszków za Twoim oknem życzy Alienor z ferajną :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon i 389 gości