WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

iwaka pisze::mrgreen: wleje wam coś optymistycznego

16. Kot musi wysypiać się za człowieka, wszystkich jego krewnych, przyjaciół i sąsiadów razem wziętych.

Wszystkie fajne, ale moje futra najbardziej 16-ste sobie wzięły do serca.

A może skarpetki dla Melona? Bardzo sexy. I od nóżek się pies nie przeziębia.
http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=12319
Albo śliczny płaszczyk przeciwdeszczowy, żeby go nie przemoczyły wiosenno-jesienne deszcze :mrgreen:

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... 39&cat=905

A dla dupki Lełona wycieraczka - polecam taką, bo ma dwie warstwy, siczki można wylać, a wycieraczkę łatwo umyć. Zawsze lepiej niż podłogę. Wyłapuje też trochę żwirku, nawet jeśli koty ambitnie usiłują przejść nad. http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... ete/147011

Ania, skarpetki się nie przydadzą , choć seksowne niemożebnie.
Meloś jest jakiś dziwny- butów ani skarpetek nie lubi.
Chodzi w nich jakby miał nogi w gipsie.
A wycieraczki mamy.
Czasem zasikane przez pana Lełona:)

Hmmm...tak merytorycznie to Dalia nie ma racji.
Budowa czaszki persa jest inna niż reszty kotów.
Nos jest czasem bardzo płaski, nie wydaje mi się możliwe żeby to tylko tkanki miękkie. Chyba czaszka się różni...

Persy zachowują się inaczej niż reszta kotów.
Nasz "persy niehodowlane" też.
Zachowania kotów np. rosyjskich niebieskich ( Basiag ma hodowlę, miałam okazję ją odwiedzić) są niewyobrażalne w wykonaniu persów. Pamiętam jak te "rusałki" basiagowe fruwały po drapaku , po suficie , po szynie od firanek...
Śliczne są to koty.
Wyglądają bosko, mają wdzięk i grację.
Podobają mi się też brytki, aczkolwiek...są piękne i hmm...takie BRYTKOWATE!

Wiecie , dziś po wejściu do domu wszyscyśmy się kłębili powitalnie...popatrzyłam na moje stadko i taka mnie myśl nagła naszła: " mam jedną niebiesko- biało- beżową, jedną biała i jednego beżowego...a dlaczego ja nie mam jednej/jednego NIEBISKIEGO?"
Najlepiej egzotyka.
Nie wstanę jeszcze wcześniej żeby wyczesać codziennie kolejnego persiastego.
I tak wstaję pół godziny wcześniej niż kiedyś...

Możecie mnie tytułować Hodowcą Persów Niehodowlanych od dziś. :mrgreen:

Zimny wychów...ja byłam tak chowana.
Sytuację nieco ratowała ciepła babcia , która mieszkała z nami.
Ja swoje dziecko chowałam ciepło i nieco nadopiekuńczo.
Wyrósł mi fajny, wrażliwy człowiek, aczkolwiek jeszcze poczekam na efekty ostateczne.
Jest dosyć pracowity i zdyscyplinowany, mimo, że do żandarma mi daleko.
Mam nadzieję, że będzie umiał być szczęśliwy...
Myślę, że ciepłe osoby nie chowają ani dzieci, ani kotów ani psów zgodnie z regułami.
Obserwują rozwój i dostosowują bodźce do ich potrzeb.
Uczą zasad współżycia.

Osoby zimne wymagają.
Mówią jak ma być i nie słuchają.
I strasznie się dziwią, że ludzie ich nie lubią , uciekają od nich i często się ich boją.
Osładzają sobie dystans tym ,że to oni są dobrzy a świat wokół jest nie taki jak trzeba.
Nie ich wina przecież...

Moje koty psuję bez miary bo jeśli ktoś siedział w klatce jak Fionia albo przymierał głodem jak Amelka to MUSI mieć teraz miseczkę Rosenthala np. :mrgreen:

Może Amelce jest wszystko jedno z czego je ale mnie-nie.
A może jej wcale nie jest wszystko jedno...?

kotkins pisze:Hmmm...tak merytorycznie to Dalia nie ma racji.
Budowa czaszki persa jest inna niż reszty kotów.
Nos jest czasem bardzo płaski, nie wydaje mi się możliwe żeby to tylko tkanki miękkie. Chyba czaszka się różni...

Persy zachowują się inaczej niż reszta kotów.
Nasz "persy niehodowlane" też.
Zachowania kotów np. rosyjskich niebieskich ( Basiag ma hodowlę, miałam okazję ją odwiedzić) są niewyobrażalne w wykonaniu persów. Pamiętam jak te "rusałki" basiagowe fruwały po drapaku , po suficie , po szynie od firanek...
Śliczne są to koty.
Wyglądają bosko, mają wdzięk i grację.
Podobają mi się też brytki, aczkolwiek...są piękne i hmm...takie BRYTKOWATE!

Oskar się różnił - miał trochę inaczej ułożone narządy wewnętrzne :wink:

czaszka mco jest inna od czaszki ruska, norwega czy brytka
zachowanie każdej rasy jest inne, temperamenty też
ale na tle tej różnorodności kotów persy nie są mniej inteligentne lub bardziej wymagające od innych kotów -pod tym względem są dokładnie takie jak każdy inny kot - i o to mi od samego początku chodzi

Mniej inteligentne???

Co najwyżej BARDZIEJ!!
Albo: inaczej.

Są nastawione na maksymalny hedonizm.
Persy zostały stworzone dla hedonistów jako hedoniści.
To najmniej naturalna z kocich ras, chyba tylko łysole są równie "inne".
Choć z tego, co czytam- raczej bliżej im charakterologicznie do ogółu kociej populacji.
Fakt, że nie dostrzegasz tych różnic powoduje ,że np. golisz persy.
A okrywa to ich największy skarb.
Dla prawdziwego wielbiciela rasy to jest zupełne bezeceństwo- to tak jakby ktoś np. kupił sobie mercedesa klasy lux i chciał nim węgiel wozić.
Pewnie, że to możliwe i pewnie dosyć wygodne, tylko...po co mieć OGOLONEGO PERSA?

MCO to koty miłe , przyjazne i pewnie chrakterne?
Nie chciałabym być zdominowana przez takiego kota.
Nie brak mi charakteru, ale wolę takie Leosie... :mrgreen:

Lepiej powiedz co robisz jak się elektryzują.
Amelia ostatnio linieje i się elektryzuje straszliwie...

My z Gryzdynką wcale nie jesteśmy rozpuszczone / ona to jusz fcale / ale to moje ewissko to mófiem Fam chyba gupie jest .
jeden Pan pszyniós nowy żfirek , sama fidziałam i ta ona ten żfirek to chyba chciała na półce dla ozdoby postafić bo siem naczytała , że na dfa toty to na dfa miesiące ma być, no gupia jak niewiemco , nofy żfirek sobie stał a nam kazała robić f użyfany, no to fiedziałam koniec nie , mała robiła u siebie a ja na kafelki i ta obsuga nam zmjeniła ale fcześniej to nas obszczekała na całom Polske .
To co ,że dobry był ja fciałam nowy i dostałyśmy obie.
Nie można tak było od początku.
Ona myśli ,że jest najmondszejsza f całej fsi a to my som mondre koty a jak nam nie smakuje to nie jemy i f końcu da co lubiejemy najbardziej ale żeby rozpuszczone to nie my .

kotkins pisze:Shira a co Ci ?????

Się posypałam z deka. Ale się już zbieram. szczegóły u nas.

ewissko pisze:My z Gryzdynką wcale nie jesteśmy rozpuszczone / ona to jusz fcale / ale to moje ewissko to mófiem Fam chyba gupie jest .
jeden Pan pszyniós nowy żfirek , sama fidziałam i ta ona ten żfirek to chyba chciała na półce dla ozdoby postafić bo siem naczytała , że na dfa toty to na dfa miesiące ma być, no gupia jak niewiemco , nofy żfirek sobie stał a nam kazała robić f użyfany, no to fiedziałam koniec nie , mała robiła u siebie a ja na kafelki i ta obsuga nam zmjeniła ale fcześniej to nas obszczekała na całom Polske .
To co ,że dobry był ja fciałam nowy i dostałyśmy obie.
Nie można tak było od początku.
Ona myśli ,że jest najmondszejsza f całej fsi a to my som mondre koty a jak nam nie smakuje to nie jemy i f końcu da co lubiejemy najbardziej ale żeby rozpuszczone to nie my .

Ja tesz jeich nje rosumiejem tech Durzech!
Jakby nje mogły tych fszyskich puszeczkuff kupjeć co ja je chcem i mje dawać!
Jak siem wefkuszam to nje jem i siem martfjom.
Bo jak ja se myślem , żeby mje dali łasusia a one mje dajom inmnom rypem to co?
To nje jem!
A one gupie som i otfjerajom nafstempnom puszeczkę i nafstempnom...aż trafjom na łasusia i ja se zjem.
Blusia jeich czeba cjerpliwje szkolić!
Lełon Zawodofijec

Zbij jeich łapom!
Fio

I rub im siczki !!!
Amka

dalia pisze:[
no faktycznie wyglądem się różni, ale to oczywista oczywistość, więc nie warto o tym pisać (dokładnie tak jak garbus od porsche na przykład)natomiast reszta? oczy dokładnie w tym samym miejscu, nóżki podobnie, ogonek nawet ma. A po zdjęciu rtg nie odróżnisz od innego kota

Dzizas kobieto........ale bluźnisz!!!!!!!!!!!!!!! Garbus się rózni TYLKO wyglądem?! Nie Kochana - NIE TYLKO. Garbus się różni WSZYSTKIM. Pomrukami wydawnymi przy zmianie biegów,sposobem w jaki się rozpędza i jak wchodzi w zakręt ( za to nienawidzę mojej xary!!!!!!!ona się w zakretach np. kładzie i ładne wejście w taki jeden wiraż niedaleko mnie przy moich umiejętnościach nie jest mozliwe powyżej 90........skandal! ).

Garbus to nie jest samochód - to jest historia, dusza, charakter. Wiesz np czym różni się mój równieśnik garbaty od innych? A taką hmm osłonką z tyłu nad tablicą rejestracyjną. Weź pojedz na zlot i im powiedz, ze garbus to taki sam samochód jak każdy inny :ryk:

Popłaczą się ze śmiechu.
Dla miłośnika marki - warto np. wydac 4 pensje, zeby mieć oryginalną klameczkę do szyb........Garbusiarze to całkiem fajna grupa świrów......
Powiedz Harleyowcowi, ze to na czym jedzie to motor ( z tym uważaj, ci są bardziej agresywni )

I wiesz mam wrażenie, ze tak troszkę piszesz żeby za wszelką cenę nie zgodzić z Kotkinsem.

Bo jeśli naprawdę pers różni się od np. devona wyłącznie wyglądem - to po kiego ludzie wymyślili rasy? Moim zdaniem koty różnią się wrecz niewiarygodnie. I powiem Ci w zaufaniu NIGDY w życiu bym nie miała sfinksa. Matko i córko.......spędzam z takimi kotami jakieś 2 tygodnie w wakacje..........to jest wyzwanie. I wcale nie dlatego, ze się różnią wyglądem. Nigdy nie widziałam persa poruszajacego się z szybkością światła 19 h na 24 h.........

Persy pokochałam zdecydowanie nie z powodu ich wyglądu..........rzekłabym wrecz przeciwnie. ładne to są miałkuny.

Persy nie myślą wolniej - tylko INACZEJ. Po prostu mają inne potrzeby. Inne predyspozycje. Inne uwarunkowania, albo ja wiem przekręty genetyczne. I uparcie twierdzę, ze nie są dla każdego. I wcale nie z powodu trudności w pielęgnacji futra czy oczu. Tylko charakteru własnie.

Neigh pisze:
dalia pisze:[
no faktycznie wyglądem się różni, ale to oczywista oczywistość, więc nie warto o tym pisać (dokładnie tak jak garbus od porsche na przykład)natomiast reszta? oczy dokładnie w tym samym miejscu, nóżki podobnie, ogonek nawet ma. A po zdjęciu rtg nie odróżnisz od innego kota

Dzizas kobieto........ale bluźnisz!!!!!!!!!!!!!!! Garbus się rózni TYLKO wyglądem?! Nie Kochana - NIE TYLKO. Garbus się różni WSZYSTKIM. Pomrukami wydawnymi przy zmianie biegów,sposobem w jaki się rozpędza i jak wchodzi w zakręt ( za to nienawidzę mojej xary!!!!!!!ona się w zakretach np. kładzie i ładne wejście w taki jeden wiraż niedaleko mnie przy moich umiejętnościach nie jest mozliwe powyżej 90........skandal! ).

Garbus to nie jest samochód - to jest historia, dusza, charakter. Wiesz np czym różni się mój równieśnik garbaty od innych? A taką hmm osłonką z tyłu nad tablicą rejestracyjną. Weź pojedz na zlot i im powiedz, ze garbus to taki sam samochód jak każdy inny Popłaczą się ze śmiechu.
Dla miłośnika marki - warto np. wydac 4 pensje, zeby mieć oryginalną klameczkę do szyb........Garbusiarze to całkiem fajna grupa świrów......
Powiedz Harleyowcowi, ze to na czym jedzie to motor ( z tym uważaj, ci są bardziej agresywni )

I wiesz mam wrażenie, ze tak troszkę piszesz żeby za wszelką cenę nie zgodzić z Kotkinsem.

Bo jeśli naprawdę pers różni się od np. devona wyłącznie wyglądem - to po kiego ludzie wymyślili rasy? Moim zdaniem koty różnią się wrecz niewiarygodnie. I powiem Ci w zaufaniu NIGDY w życiu bym nie miała sfinksa. Matko i córko.......spędzam z takimi kotami jakieś 2 tygodnie w wakacje..........to jest wyzwanie. I wcale nie dlatego, ze się różnią wyglądem. Nigdy nie widziałam persa poruszajacego się z szybkością światła 19 h na 24 h.........

Persy pokochałam zdecydowanie nie z powodu ich wyglądu..........rzekłabym wrecz przeciwnie. ładne to są miałkuny.

Persy nie myślą wolniej - tylko INACZEJ. Po prostu mają inne potrzeby. Inne predyspozycje. Inne uwarunkowania, albo ja wiem przekręty genetyczne. I uparcie twierdzę, ze nie są dla każdego. I wcale nie z powodu trudności w pielęgnacji futra czy oczu. Tylko charakteru własnie.

mylisz się co do podłoża mojej dyskusji z Kotkinsem - zaprotestowałam przeciwko robieniu z persa wad genetycznych z kurzym móżdżkiem opakowanych w futro,
potrzebują wszystkiego co najlepsze od opiekuna tak jak każdy inny kot, również dachowiec, żadnej wyjątkowości persa pod tym względem nie widzę, ale cóż może jestem ślepa :wink:

w każdym razie jak są traktowane jak inne koty to udaje się im jednak przeżyć - tym u mnie nawet naście lat (Duńkę pozdrowię oczywiście :wink:

)
i nie zgadzam się z Tobą co do paru spraw odnośnie persów (myślą inaczej, kot nie dla każdego itp) ale faktycznie dalsze zaśmiecanie Kotkinsowego wątku mija się z celem :wink:

pers to pers",persę" być to sztuka
pers to dystans do całokształtu wszechświata,
pers to cierpliwośc do futra,które wymyslił człowiek nie kot.
pers to dostojność,pers to przywiązanie bezgraniczne okazywane oszczędnie,
,pers to niepowtarzalne zjawisko. :1luvu:

Ja tesz nie jezdem rospuszczona. Ja jezdem Książniczką i damą. A Książniczka musi amciać powolutku i z godmnością, a nie chapać jak Małe Czarmne spode śmietmnika. Ona żre jak świnka, miauczę wam. A ja ładnie wybieram miąsko z miseczki i amciam. A czasem Duża mię z ręki daje, bo ona mię koffa.
A Małe Czarmne dostało rano po nosie bo drapaczy kfietnik i ścianę, tupta po bszytkim kfiatku i Duża nie mogła pusiać. Ja byłam gszeczna i nie dostałam po nosie.
Ofelja

Blusia nałgała tu jak ta bura suka - ktoś leje dalej.
Teraz już podejrzewam już wszystkich -siebie też.
Spróbuję zamieszkać w łazience.

no i która leje :mrgreen:

[img]

Chciałam większe ale w życiu się tego nie nauczę

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

Kto przegląda forum