OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro mar 27, 2013 11:33 Re: OTW8-Żuk[*]......

Szalony Kot pisze:To akurat też mnie zastanawia :mrgreen:
Ale sporo ogłoszeń tego nie precyzuje i to też znowu wina ogłoszeniodawców, OKI z kotkiem dla dziecka :mrgreen:

EDIT: Także zawsze pół na pół. Chociaż ja też jestem w tej połowie, co to się wkurza bo ludzie nie czytają. Zwłaszcza, że te nasze JoKotowe ogłoszenia to wyraźne i dokładne są.

Precyzuję w ogłoszeniu wymagania.Zawsze zaznaczam,że dom musi być nie wychodzący, czy kot musi być jedynakiem czy też bez towarzystwa innego kota nie pójdzie, czy jest spokojny czy też kawał latawicy, czy coś ma specjalnego do jedzenia, jakieś przyzwyczajenie.... itp,itd...Ale to nic nie daje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 27, 2013 11:53 Re: OTW8-Żuk[*]......

ASK@ pisze:
Szalony Kot pisze:To akurat też mnie zastanawia :mrgreen:
Ale sporo ogłoszeń tego nie precyzuje i to też znowu wina ogłoszeniodawców, OKI z kotkiem dla dziecka :mrgreen:

EDIT: Także zawsze pół na pół. Chociaż ja też jestem w tej połowie, co to się wkurza bo ludzie nie czytają. Zwłaszcza, że te nasze JoKotowe ogłoszenia to wyraźne i dokładne są.

Precyzuję w ogłoszeniu wymagania.Zawsze zaznaczam,że dom musi być nie wychodzący, czy kot musi być jedynakiem czy też bez towarzystwa innego kota nie pójdzie, czy jest spokojny czy też kawał latawicy, czy coś ma specjalnego do jedzenia, jakieś przyzwyczajenie.... itp,itd...Ale to nic nie daje.

Dokładnie - to NIC nie daje.
I to dopiero jest frustrujące :roll:
Człowiek siedzi, modzi, kombinuje, żeby wszystko opisać zgodnie z prawdą, a telefony takie, jakby w ogłoszeniu były wyłącznie dwa słowa - "oddam kota" :roll:
A nie, przepraszam, cztery słowa, bo te najważniejsze to "za darmo" :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 12:10 Re: OTW8-Żuk[*]......

A nie masz pytań czy kota z wyprawką dostaną czy też bądą ZMUSZENI zakupić?Z podkreśleniem na "zmuszeni". I nie chodzi o to,że nie wiedzą co i jak. Bo wiedzą. Ale chcą pojechać po całości i eksponując swą dobroć zyskać coś. Bo oni by chcieli biedę uratować ale tylko jak posag będzie!? To jest słuszne myślenie.Wszak chcę kota się pozbyć a oni chcą go przygarnąć. Grzecznie pytam co będzie jak zapasy żwirku i karmy się skończą? Zwrócą kota czy zadzwonią? Kwitowana jestem jednym słowem.No trzema ... że brak mi życzliwości 8O
Ostatnio i takowe mam pytania.
Fakt, kotów miałam dostatek więc i pytań było dużo i różnistych.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 27, 2013 12:15 Re: OTW8-Żuk[*]......

No na szczęście nie mam pytań o wyprawkę. Inna sprawa, że ostatnio w ogóle unikam dyskusji. Zadaję 3-4 strategiczne pytania na początek i... najczęściej jestem zmuszona się rozłączyć :mrgreen:
Absolutnie nie czuję się na siłach do przekonywania, uświadamiania, oświecania społeczeństwa. Zresztą zdecydowana większość oświecona być nie chce ;)
Z rzadka wyczuwam chęć do wysłuchania i możliwość przetłumaczenia różnych rzeczy :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 13:27 Re: OTW8-Żuk[*]......

jedna pani była przekonana, że będzie miała dożywotnią (dla kota) bezpłatną opiekę weta
bo przygarnie kota (no to przecież nie będzie jeszcze dodatkowo za veta płacić :roll: )
no i że ktoś tego kota do veta zaniesie i przyniesie w razie potrzeby
bo ona przecież i tak jest dobra, ze Przygarnęła

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28674
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 27, 2013 18:14 Re: OTW8-Żuk[*]......

Oj Kobietki kochane przecież to ogólnie wiadome, ze Oni (Ci Wspaniali co chcą nas uwolnić od ciężaru kota) mają rację, a to MY (Kociary) jesteśmy zue i zgupiałe do końca :mrgreen: I tylko wymyślamy, bo tak naprawdę nie chcemy tych kotów oddać :mrgreen:
Przecież to oczywiste :!:
Na szczęście raz na jakiś czas trafia się ktoś kto myśli inaczej -dzięki bogu są jeszcze i tacy, a wtedy nasze futerka idą do fajnych Domków :ok:
Szkoda tylko, że tak rzadko takie Domki się pojawiają :|

Aśku za Wasze zdrówko, apetyt Tosi i Biska, kudełki Tulisia (no wiem, że ona ma inaczej na imię, ale dla mnie to Tuliś :1luvu: ) i ogólnie za pomyślność :ok:

Mnie gorączka świąteczna też nie dotyczy, robię sobie w tym roku wolne od Świąt:mrgreen:

A i jeszcze: w kociarni jest kolejny Tuliś, tym razem wieeelki i bury i ma całe dwa zęby i jakby mógł, to by był z ludziem non stop :wink:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 19:48 Re: OTW8-Żuk[*]......

Nadrobiłam czytanie i skąd ja to znam. :wink: Przecież dla domowego ,głuchego kota ze stodoły powinnam się cieszyć.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro mar 27, 2013 20:34 Re: OTW8-Żuk[*]......

Witaj Basiu :1luvu:
Bisek nadal nie je.Szlag by to trafił. Dziś 3 dzień antybiotyku i jutro MUSI być lepiej.Ale nie jest jakoś specjalnie odwodniony bo 3 powieka normalnie wygląda.U niego zaraz oczy jak u kosmity się robią jak coś nie tak.Albo tak dobrze maskuje się.Tak dobrze to robi,znaczy się maskowanie, że na mój widok znika.Ja to robię wrażenie :mrgreen:

Tosia szaleje ze Żwirem. Topiś siedzi sam. Mam paskudnego dołka i nie mam natchnienia do czułości.
Oboje z TZ nie możemy uporać się z Misiowym odejściem.Wiem, pisałam już i nie powinnam wracać do tego.Ale ciężko jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro mar 27, 2013 20:44 Re: OTW8-Żuk[*]......

Asiu - daj żałobie się "wypalić", zmienić ten rozdzierający ból w coś, co da się jakoś znieść, opanować. Bo się nie da przyśpieszyć czasu - "gdy zaczynasz kochać, zaczynasz cierpieć" jak pisali depeszowcy, a ta wielka miłość powoduje teraz równie wielki ból. Nadejdzie czas, gdy będziesz mogła zacząć pełniej dopieścić Topika - ale na razie jeszcze nie. Na razie ma minimum, więcej przyjdzie z czasem. Problemy zdrowotne Bisia i Tosi też nie podnoszą Ci nastroju, więc daj sobie czas.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro mar 27, 2013 21:44 Re: OTW8-Żuk[*]......

Asiu nadeszła chwila, że chcę czytać Twoje wiersze napisane dla kotków za TM... potrzebuję dziś do nas dla koteczki wydaje mi się, że około 12-letniej :( Czy mogę zacytować jeśli któryś wybiorę?
Nie pamiętam kto jeszcze i na którym wątku wkleił śliczne napisane swoje wiersze :(
Może to viewtopic.php?f=13&t=149198&start=1020#p9694294 chociaż jest ogólnie o kocie a nie o starszej koteczce :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 8:07 Re: OTW8-Żuk[*]......

Jeśli komuś wierszoklectwo pomoże to tylko powinnam sie cieszyć.Choć to złe słowo.

Trudny był tamten rok dla nas.Tyle kotów odeszło. Śmierć Żunia i dzieci bardzo nas powaliła. Bardzo. Trudno nam się z tym uporać.Tęsknie za czasami "przed kotami". Bardzo tęsknię.Człowiek nie zdawał sobie sprawy jakie były fajne i beztroskie.Mimo kłoptów i innych przeciwności nie zdawałam sobie sprawy,że jednak były "mało odpowiedzialne". Bo ta osłąwiona tzw odpowiedzialnosć była inna. Codzienne obowiazki, dbanie o pełną lodówkę, meble, porządki ...to nie to samo, nie te gabaryty ciężaru. Nigdy nie myślałam,że tak mnie będzie przytłaczała ta cholerna kocia odpowiedzialność...Za życie, za dom, za przyszłość... Jak zaczynaliśmy to wydawało się wszystko jest takie proste. A teraz ból skręca serce w supełek i mimo,że twardziel jestem muszę płakać i los przeklinać. Nie ma we mnie zgody na śmierć i cierpienie. Nie moje.Nie moje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 28, 2013 10:15 Re: OTW8-Żuk[*]......

Tak, Asiu. Jest tak jak piszesz. Dokładnie. Łzy duszą w gardle, gdziekolwiek się nie spojrzy. W każdy kąt. W każde miejsce. Nie ma na to lekarstwa. Nie ma sposobu.
ASK@ pisze:A teraz ból skręca serce w supełek i mimo,że twardziel jestem muszę płakać i los przeklinać. Nie ma we mnie zgody na śmierć i cierpienie. Nie moje.Nie moje.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2013 15:01 Re: OTW8-Żuk[*]......

Zajmowanie się kimś słabszym, zależnym od nas widać musi zostawiać smugę cienia w naszych duszach. Tylko ,e ta smuga robi się dużo szersza i nic nie jest w stanie jej rozwiać. Zapominamy czasem o niej w dniu fajniejszym, weselszym ale ...

U nas dzień jak co dzień.
Topiś jakiś bardziej rozmemłany. Wyro siły wyciąga :mrgreen: On jest tego przykładem. Uszkami trzepie.Wybiera jedzenie. Bo kot zagłodzony nie ma sił jeść bele czego.
Tosia odkryła ,że jest najważniejszą smarkulą na świecie. Smarkulą co to uważa,że wszystkie rozumki zjadła a jej dobro jest najważniejsze. Typowa rozwydrzona bachorzyca.Nacapirzy kudełki, położy uszki ,zrobi oczki na Brusika Lee i straszy doroślaków. Wujowie z dużym pobłażaniem patrzą na te strachy udając strach :wink: . Jak ich nie zaczepia to wcirów nie dostaje.Ciocia Lila najbardziej gównarzycy znieść nerwowo nie może. Ta ma 10 prychnięć za ciocine jedno. To obrywa Tosia za pyskówki a TZ leci z ratunkiem. Napisałabym z rykiem lwa leci ale...nie wypada chyba tak pisać. Potem pocieszeniom końca nie ma.

Żwirusiek jest kotem cudnie dużym o ślicznej sylwetce. Przystojniaka z niego wielki. Ma swoje zdanie na nasz gatunek i nasze migdalenia do niego są mało skuteczne. Jednak Żwirusiek w mrokach świtu jest czułym kocikiem. Uwielbia leżeć na mnie i tulić się do dłoni. Wskakuje czterema łapinami ,uwala się i słychać tylko mruczaste...daj rączkę, no daj...poprzytulam się...no daj swoją łapkę, paluszkami sobie łepek pomyrdam..no wyciągnij rączkę bo będę musiał znów deptać po tobie...Nie każ mi łapuni twojej szukać... I leży tak wtulony w dłoń.

W nocy po śmierci Misiunia to Żwirek byl tym kotem, który tulił się całą nockę do mnie. Spokojnie leżał i mruczał. Wszystkie koty były spokojne i wyciszone. One wiedziały. Każde próbowało w jakiś sposób poradzić sobie z tą czarną rozpaczą co w domu zagościła. Jak ludzie, każde reagowało inaczej.Jeden chciał być blisko, ukochany i utulony.Właził pod rękę, w oczy zaglądał... Inny był tylko obok patrząc na mnie ...Angel uciekł z pokoju...Lila nakazała się wpuścić do Danki pokoju i nie dopraszała się o wyjście... A Żwirek tulił mnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw mar 28, 2013 15:07 Re: OTW8-Żuk[*]......

Bardzo dziękuję Asiu! Ty zawsze potrafisz znaleźć piękne słowa dla wyrażenia uczuć też tych najtrudniejszych – dlatego bardzo lubię Wasz wątek bo tam je codziennie znajduję!- to początek posta od nas :wink: - i jest odpowiedni tutaj w każdej chwili :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 29, 2013 6:01 Re: OTW8-Żuk[*]......

Wczorajszy wieczór anleżał do prywatnych horrorów. Nie mogłam dać Biskowi leków. Ale jakoś udało się choć maleńka tebleteczka okazała się stać gulą w jego gardle. dalej dziwnie kłapie szczęką. Potem dostał zastrzyk na apetyt, potem dawałam mu dobrowolnie strzykawą :roll: convę i...kot odleciał. Dosłownie. Panika,źle oddycha, zlał się pod siebie, lał się przez ręce...Do weta na sygnale pogalopowaliśmy. Mam wrażenie,że ten co wczoraj był spisał Bisa już na straty bo nie bardzo się przyłożył wg mnie do badania, a nastraszył nas mega.I to na prawdę mega bardzo. Dziś jedziemy do naszego.On i Topiś zameldują się u p.Wojtka. Z tego wszystkiego zapomniałam nerek rozmrozić i dziś miałam kolejny prywatny domowy horror. O dzikunach nie wspomnę. Nie śpię od 3 rano bo mnie nerwy noszą. Jakoś Bisiunia udało mi sie intenstinalem przetartym ze 3 razy nakarmić.Unika mnie .
Może on tak bardzo sie wszystkich zabiegów w około siebie wystraszył?Jest wielkim panikarzem.

Kciuki mocne potrzebne!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości