Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 25, 2013 17:23 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

To ja - jeszcze z pracy.
Lenka wraca jutro na popołudniówkę/

A u nas w pracy regularny pomór.
Jesteśmy tu teraz we trzy i wszystkie z gorączką, katarem i kaszlem.
Pracy niestety nie ubywa.( do tej pory 65 os.).

Mru już chyba nie zacznie jeśc, ona odchodzi :(
Zaczęła protestować przy karmieniu.
Już kiedyś po operacji przez ponad dwa miesiące karmiłam ja strzykawką, ale wtedy była młodsza.

Kostusi rujka w pełni, ale chociaż sika do kuwety, albo przez katar nie czuję, jak siknie gdzie indziej.
Pozdrawiam - praca wzywa.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41


Post » Pon mar 25, 2013 21:04 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

kussad pisze:
Niezawodności w wysyłce SMS albo MMS ani bardzo pilnej możliwości porozumienia nie ma już żadnej i w efekcie albo ja dziwię się, że ktoś się nie odzywa albo ktoś odbiera to w danej chwili jako moje milczenie… co z tego że za kilka dni dowie się że w rzeczywistości było inaczej – czasem to było ważne w tej chwili i reakcja na coś natychmiast… :(

Ewuś,ale nie zawsze jest możliwość odpisania w danej chwili
Ja to bym odebrała tak,ze nie masz czasu w tej chwili,napisze później jeszcze raz,nie ma problemu,nieraz tak miałam
Tak samo było dzisiaj,owszem odebrałam ,w locie wysłałam
Dzisiaj jedna z pilnych wysyłek ,ja musze naszyć wszystkiego dodatkowo na dwie zmiany,a szef na sali i prawie kole mnie
Później,ale zawsze odpisuję,chyba,ze mi telefon padnie albo się zaraz rozładuje,to wtedy nie zdążę ,więc co do mnie nie masz co się obawiać
Ja dostałam bodaj dwie wieści do oranga,przez ten zachrzan dzisiaj nawet nie pamietam,ale raczej dwie wieści,tak ,dwie,sprawdziłam

Nitko,zdrówka powtórnie jeszcze raz :ok: :ok: :ok:
Yyy,ja dobrze przeczytałam?pracy macie na trzy za 65 osób? 8O 8O 8O

Oj zdrówka dla Mru,może to chwilowy kryzys?oby :ok: :ok: :ok:

A jak tamta jutro wraca,to zrób sobie Goś chociaz z dzień przerwy,zeby troche wyleżeć tę gorączkę dobrze ?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto mar 26, 2013 11:14 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

Myszolandia pisze:
kussad pisze:
Niezawodności w wysyłce SMS albo MMS ani bardzo pilnej możliwości porozumienia nie ma już żadnej
Ewuś,ale nie zawsze jest możliwość odpisania w danej chwili
Ja to bym odebrała tak,ze nie masz czasu w tej chwili,napisze później jeszcze raz,nie ma problemu,nieraz tak miałam
Myślałam o niezawodności aparatów telefonicznych podczas przesyłania i odbioru wiadomości.
To już całkiem inna sprawa kiedy adresat da radę ją odczytać albo opowiedzieć. :wink:
Bardzo lubię SMS bo wiem, że wszyscy zauważą je, odbiorą gdy to tylko będzie możliwe.… Oczywiście nie może tego zrobić student podczas wykładów lub ćwiczeń, nauczyciel podczas lekcji, lekarz przyjmujący pacjentów, miałaś wczoraj przykład swój, ja podczas uzgodnień i wspólnej pracy nad czymś z Kierownikiem, ktoś jest poza zasięgiem więc też nie odbierze.
NITKA/KARINKA pisze:Lenka wraca jutro na popołudniówkę/
A u nas w pracy regularny pomór.
Jesteśmy tu teraz we trzy i wszystkie z gorączką, katarem i kaszlem.
Pracy niestety nie ubywa.( do tej pory 65 os.).

Mru już chyba nie zacznie jeśc, ona odchodzi :(
Zaczęła protestować przy karmieniu.
Już kiedyś po operacji przez ponad dwa miesiące karmiłam ja strzykawką, ale wtedy była młodsza.

Kostusi rujka w pełni, ale chociaż sika do kuwety, albo przez katar nie czuję, jak siknie gdzie indziej.
Pozdrawiam - praca wzywa.
Jedyna nadzieją, że gdy Lenka przyjdzie na popołudniówkę przekażesz Jej wszystko i może dasz radę dziś wcześniej wyjść do domu i nareszcie zaczniesz się normalnie leczyć, położysz do łóżka i wcześniej normalnie i spokojnie zaśniesz i szybciej całkowicie wyzdrowiejesz i za to :ok: :ok: :ok:
Mam nadzieję, że może już dziś będziesz miała troszkę mniej pracy!


Mru :( oby zechciała zostać z Wami jak najdłużej i zaczęła jeść chociaż ze strzykawki :ok: :ok: :ok:

Kostusia czy przechodzi to wszystko też z efektami akustycznymi. Kiedyś poszukam sobie gdzieś opisu jak wygląda kocia rujka albo znajdę taki film… :|
…..
Jestem już ponownie - wczoraj wróciłam do pracy! Pięknie świeci słońce!
Pomór był też u nas w pracy już wcześniej co opisywałam na bieżąco gdy codziennie znikało po kilka osób - wszędzie wkoło ludzie kaszleli i kichali nawet zaczęłam się zastanawiać bo trochę zaczynało mnie łamać zanim trafiło wirusówką w oko! :twisted:
Do biura wrócili już prawie wszyscy chorzy.
Mój Kierownik osobiście załatwił sprawy, które przekazałam Mu jako najbardziej pilne tydzień temu gdy przyszłam do biura przekazać zwolnienie i wszystko powyłączać…
Na biurku wszystko na mnie spokojnie czekało tylko w trochę zwiększonej ilości…. :twisted:

Kwiaty jakoś przeżyły, środkowe liście prymulki tej całkiem nowej żółtej prawdopodobnie przeżyją ale wszystkie pączki zrzuciła - żal mi bo specjalnie wybrałam taką z bardzo dużą ilością pączków a potem się okazało, że kiepsko zniosła podczas mrozów podróż ze sklepu do domu a potem do pracy i dwie zmiany miejsca…
….
Co z nami?
Zdecydowanie nie służy mi pobyt w domu mimo, że TZ bardzo się podoba taka opcja zwłaszcza gdy nie leżę z gorączka ani nie jest to nic bardzo zakaźnego wymagającego całkowitej izolacji :oops:

Utyliśmy – TZ powinien i nic ale on od zawsze prawie wyczynowo uprawia sport, Nero waży 5,1 kg a ja 63,3 :oops: …. i cała moja praca nad sobą w ostatnim już dość długim okresie przepadła a tu za pasem Święta… :(

TZ z racji mojej choroby zakaźnej - jeszcze nie byłam na ostatecznej wizycie kontrolnej i potwierdzeniu zakończenia leczenia - oczy nadal mi trochę łzawią i stosuję krople z antybiotykiem i bardzo mocną maść antywirusową - zaczął sypiać w swoim pokoju-pracowni a nie z nami i bardzo sobie to chwali – suka nie wchodzi do łóżka nie budzi go zalizywaniem i pomrukami nie upomina się o głaskanie, zasypia koło 21:00 a tam stoi mój stacjonarny komputer… :( …. I nie mam do niego dostępu a normalnie jeżeli cokolwiek na nim spokojnie robiłam to gdy poszedł spać…. :twisted:

Chocula ma coraz więcej futra fajnie pofalowanego i gęstego…. będzie miała z czego linieć na lato w lipcu albo sierpniu – :twisted:

Odebrałam wyniki badań… cóż na opinię lekarza muszę czekać do 18 kwietnia… jako laik niczego tam nie widzę ale niektóre wyniki są bardzo zbliżone do górnej granicy normy… :|

Na taką wiadomość natknęłam się wczoraj – to on był z nami 2 tygodnie i za bardzo bał się Choco żeby z nami zostać… :(
Pt mar 22, 2013 12:34 viewtopic.php?f=1&t=145420&start=1395#p9712676
Aleba pisze:Czy ktoś ma namiary na dobrego kociego onkologa?
Poza dr Jagielskim, do niego już jest umówiona wizyta, ale dopiero w kwietniu.
Szukamy, czy da się coś załatwić wcześniej.

Chodzi o mojego byłego tymczasa Humpala, obecnie Mru.
Ten kot ma jakiegoś pecha w życiu :( 2 razy wracał z adopcji, teraz ma wreszcie cudowny dom... i raka żołądka...

Za wszystko i Wszystkich bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Koniec przerwy "na herbatkę - zieloną" :)
Miłego i spokojnego dnia!
Pozdrawiam :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 26, 2013 13:38 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

:D
Wczorajszy dzień przeżyłam bez przeciwgorączkowych (max miałam 37,8 st).
dzisiaj rano 36,9 :D
Katar jest, ale kaszel już reaguje na leczenie.

Wczoraj telefon sygnalizował MMS i SMS , za małą pamięć i domagał się usunięcia części zawartości pamięci.
Status telefonu pokazywał natomiast 1,3 MB wolnej pamięci 8O

Dzisiaj rano dotarł MMS ( dzisiejszy i prawdopodobnie część tekstu nie dotarła kończy się "dopiero teraz mam . ., .. "

Myszolandia pisze:Yyy,ja dobrze przeczytałam?pracy macie na trzy za 65 osób?

W pracy ( to już była końcówka popołudniówki) byłyśmy we trzy: pielęgniarka z popołudniówki, pani Kasia, która przyszła sprzatać i zamknąć nasz bajzel i ja ( od rana, kosmita w masce)
W sumie przyjęłam 68 osób.

Dzisiaj już luzik - tylko 33 i Lenka robi już wizyty.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto mar 26, 2013 14:47 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

:D
NITKA/KARINKA pisze: :D Wczorajszy dzień przeżyłam bez przeciwgorączkowych (max miałam 37,8 st).
dzisiaj rano 36,9 :D Katar jest, ale kaszel już reaguje na leczenie.
Wczoraj telefon sygnalizował MMS i SMS , za małą pamięć i domagał się usunięcia części zawartości pamięci. Status telefonu pokazywał natomiast 1,3 MB wolnej pamięci 8O
Dzisiaj rano dotarł MMS ( dzisiejszy i prawdopodobnie część tekstu nie dotarła kończy się "dopiero teraz mam . ., .. "
W pracy ( to już była końcówka popołudniówki) byłyśmy we trzy: pielęgniarka z popołudniówki, pani Kasia, która przyszła sprzatać i zamknąć nasz bajzel i ja ( od rana, kosmita w masce)
W sumie przyjęłam 68 osób.
Dzisiaj już luzik - tylko 33 i Lenka robi już wizyty.
Uffff bardzo się cieszę, że lepiej się czujesz i i masz dobrze dobrane leki! :1luvu:
O rety – przyjęłaś sama 68 osób… zawsze mówiłam i pisałam, że Cię podziwiam tylko szkoda, że w tej chwili to jest takim Twoim kosztem…. i prawdopodobnie więcej osób niepokoiło się o Ciebie wiedząc co robisz :(
…..
Nasze telefony i test:
Ja miałam komunikaty takie
• O przedwczorajszej MMS - Nie udało się dostarczyć. – to się zgadza, z info od Ciebie :|
• O wczorajszym SMS - wiadomość dostarczona… - czyli nieprawda bo niczego nie dostałaś. :(
• Dziś była powtórka tego samego niedostarczonego MMS i widzę, że treść prawie całkowicie nie dotarła, ciekawe czy był załącznik – jeśli tak to mogłaś się domyślić o czym była - pierwotna wersja wysłana w niedzielę…… - może MMS ze zdjęciem ma określoną ilość znaków a całą resztę ucina.
Czyli pozostaje inna wersja – test wysyłki samego SMS – będzie powtórzona treść z tego MMS i bez załącznika…
Zrobię to trochę później dziś – rozładowuje mi się bateria, nie mam przy sobie ładowarki a nie chcę być odcięta od świata…
Może dziś Twój telefon uzna, że 1,3 MB wolnej pamięci wystarczy na odbiór SMS…

Oglądanie szczegółów wysyłki MMS na moim telefonie okazuje się ryzykowne – wcześniej jest cały czas widoczne na ekranie dotykowym ‘archiwizuj wiadomość” a potem po przesunięciu do kolejnej pozycji "szczegóły" – czyli jeśli źle dotknę mam to zarchiwizowane i niewidoczne w „rozmowy” – tam jest zebrana korespondencja z daną osobą…
………
O SMS wiem, że może mieć max 160 znaków a jeśli byłoby więcej zmienia to w MMS. Nie wiem czy taki SMS 160 znakowy przychodzi w całości – do mnie wysyłane z T-mobile tak – w całości w jednej części.
……….
Test przeprowadzony z Sylwią dla Orange wypadł całkowicie prawidłowo – i wysyłka i odebrane! :)
………
Wysyłka kopii do mnie na gmaila też jest prawidłowa. :)

Pn mar 25, 2013 12:46
viewtopic.php?f=8&t=145337&start=660#p9718790
dana.b pisze:Ewo- znam Twój drugi wątek i nawet zameldowałam się tam, ale tylko podczytuję :roll:
Pięknie opisujesz przyrodę i lubię tam zaglądać :ok:
Zdrówka życzę i nie zostawiaj nas kilkaczy :wink: ]
kussad pisze:Już wróciłam do pracy i mogę też stąd klikać ale dziś dużo później - tuż przed końcem dnia...
Zacytuję sobie fragment Twego posta i wkleję do siebie - tutaj mi zginie! Bardzo miło do mnie piszesz :D
Bardzo dobrze, że wkleiłaś wiadomość o tym konkursie - każda z nas zna inne wątki i znajduje inne informacje - też poklikam na koteczkę i z pracy i z domu! :ok:
dana.b pisze:Cytuj sobie Ewuniu, cytuj co tylko chcesz, tylko nie zostawiaj tego wątku, bo bez Ciebie zaginie a tego byśmy nie chciały! :ok:
To mi pasuje do tematu, do którego kiedyś wrócę…
Ni mar 24, 2013 22:27
viewtopic.php?f=8&t=149798&start=405#p9717981
jaaana pisze:Nie kamera internetowa, ale podglądaczowy film
Dreszczowiec :wink: http://www.facebook.com/photo.php?v=172689789550531

Wracam do pracy :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto mar 26, 2013 23:03 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

MaryLux pisze: :1luvu:
:D
Myszolandia pisze: A co do telefonów ,to potwierdza się kolejny raz, że te stare modele są jednak najlepsze
Tak, a w biurze obsługi gdy powiem jakich opcji brakuje i gdzie tego szukać słyszę, że teraz jest bardziej nowoczesna wersja….. a ja wolałam te stare opcje raportów i powiadomień … :(
Myszolandia pisze:Zdrówka dużo dla babci Ewuś :ok: :ok: :ok:
Dziękuję…. Jakoś walczymy!
Andrzej w szpitalu niczego się nie dowiedział, mają się zapisać do lekarza rodzinnego i zobaczymy co dalej. Najważniejsze, że jeśli zapadnie decyzja o konieczności przeprowadzenia diagnostyki i ustawienia leczenia w szpitalu to Babcia bardzo chętnie na to się zgadza…. Szpitale od zawsze traktuje jak swój drugi dom….

Historia sprzed lat, niezbyt miłe podobne wspomnienia….
Ordynator jednego ze szpitali, specjalista wojewódzki, później prowadzi na dość dużą skalę kurs.
W czerwcu do Warszawy przyjeżdża ojciec młodszej synowej - chce się poradzić bo źle się czuje i coś go boli w jamie brzusznej… Nie dowiedział się niczego, nikt go nie zbadał, nie wie nawet jakie należałoby zrobić badania. Wyjechał… :(

To wtedy widząc jak wygląda sytuacja i stosunek do mnie powiedział, żebym zabierała dziecko i jak najszybciej wracała do Krakowa… Nie uwierzyłam w Jego doświadczenie życiowe, zostałam, gdybym posłuchała moje życie przez najbliższych 10 lat nie wyglądałoby tak jak było. W Krakowie miałabym niedaleko swoich bliskich i rodzinę a nie tak jak jest tutaj…. :(

Podobnie gdyby brat posłuchał co mówiła Mama gdy sprzeciwiała się wtedy jeszcze znajomości gdy przedstawił Jej już leżącej w szpitalu Maję… :(

Równocześnie jeżeli ktokolwiek z rodziny ukochanej starszej synowej choćby kichnął natychmiast jest gruntownie przebadany i otoczony medyczną opieką… :|
W górach mieszka znajoma rodziny i jeśli gorzej się poczuje ktokolwiek z jej rodziny - ktoś jedzie po nią samochodem i ją przywozi do leczenia w Warszawie i wszyscy przez ten okres tu mieszkają... :|

W lipcu na Jego działce córka z rodziną spędza miesiąc wakacji.

Wtedy na kilka dni do nich przyjechał. Młodszy wnuk niedawno skończył rok i właśnie wtedy zrobił samodzielne pierwsze kroki właśnie w Jego kierunku.
Z tego dnia pamiętam ostatnie wspólne szczęśliwe chwile, Jego ostatni uśmiech. Wtedy byliśmy sami we trójkę tylko On, ja i Mój Syn…
Zdążyłam zrobić takie zdjęcie… może kiedyś gdy będę miała więcej czasu i odpowiedni nastrój spróbuję je znaleźć, przeskanuję i Wam pokażę…
To właśnie z tego samego okresu jest moje wspomnienie z pobytu w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu :(

Wszystko potoczyło się bardzo szybko – zmarł 6 sierpnia… podczas operacji okazało się, że na wszystko już było za późno… - nowotwór... jakiś, bo już nawet nie dało się ustalić jaki... :cry:
Trzy dni później skończyłby 60 lat :cry:
To było jeszcze szybciej niż z Jackiem - w lipcu powiedział że idzie się zbadać, w październiku zmarł... :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 9:32 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

kussad pisze:Bardzo lubię SMS bo wiem, że wszyscy zauważą je, odbiorą gdy to tylko będzie możliwe.…

Ja odpisuję zawsze,nieraz mogę z opóźnieniem,ale zawsze odpiszę,czytać,staram si e od razu czytać,zeby w pierwszej wolnej chwili nie patrząc już na treść od razu odpisać.Wchodzę "na skróty" i już

NITKA/KARINKA pisze::D
Wczorajszy dzień przeżyłam bez przeciwgorączkowych (max miałam 37,8 st).
dzisiaj rano 36,9 :D
Katar jest, ale kaszel już reaguje na leczenie

Łoooo,pozwól Nitko ,że sobie pozwolę :piwa:
Takie wieści chcę czytać co godzinę :piwa: cieszę się ogromnie

NITKA/KARINKA pisze:W pracy ( to już była końcówka popołudniówki) byłyśmy we trzy: pielęgniarka z popołudniówki, pani Kasia, która przyszła sprzatać i zamknąć nasz bajzel i ja ( od rana, kosmita w masce)
W sumie przyjęłam 68 osób.

Dzisiaj już luzik - tylko 33 i Lenka robi już wizyty

aaaa w ten sposób,bo jak w pierwszej chwili przeczytałam,to się nieco przeraziłam tym co zrozumiałam,ale ufff
No i dużo lżej jak już Lenka wizyty robi,następna wieść poprawiająca mi dzisiaj humor ,super :piwa:
Trzymam jeszcze ogromne kciuki za Mru i cały czas myślę o niej :ok: :ok: :ok: :ok:
kussad pisze:Może dziś Twój telefon uzna, że 1,3 MB wolnej pamięci wystarczy na odbiór SMS…

może trzeba jakąś dodatkową konfigurację zrobić?albo po prostu zresetować go
U mnie co jakiś czas wyłazi " nie można wysłać lub odebrać wiadomosci w tym formacie" ,kurde jakim? pisaniowym? 8O
Szybka terapia wstrząsowa typu wyjąć baterię,on się zresetuje i z powrotem,moze tak jeszcze spróbujcie
kussad pisze:O SMS wiem, że może mieć max 160 znaków a jeśli byłoby więcej zmienia to w MMS

O,a to pierwsze czytam 8O .U mnie jak jest więcej niż 160 znaków to dzieli to na dwie wiadomosci.Np wysyłam 180 znaków,to w jednej wiadomości mi wychodzi 160 a w drugiej 20 ,ktoś przeczyta jedną całość wiadomości,ale ja mam wysłane to w dwóch smsach,nic mi nie zamienia w mmsa
kussad pisze:Babcia bardzo chętnie na to się zgadza…

to całe szczęście,jest wtedy szansa na pozytywne leczenie.Gorzej jak ktoś za chiny się zgodzić na szpital nie chce,albo jak już do niego trafi to jest meksyk,wyzywanie i te inne
Znam jednego takiego typa niestety.Za którymś razem otarło się wręcz o psychologa,dopiero poszło

Ja wczoraj idąc do pracy skręciłam sobie nogę.Zsuneła mi się z płyty chodnikowej i podwinęła.W pierwszej chwili myślałam,ze nogi nie mam,chwile musiałam postać ,dopiero rozchodziłam i poszłam jakoś
Ale ja już z tą nogą będę tak miała.Kiedyś ją miałam prawie złamaną i tak potem jakieś nawet małe podwinięcie ,to ból jak.....no wiesz jaki
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 27, 2013 13:41 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

Myszolandia pisze:
kussad pisze:Może dziś Twój telefon uzna, że 1,3 MB wolnej pamięci wystarczy na odbiór SMS…
może trzeba jakąś dodatkową konfigurację zrobić?albo po prostu zresetować go
U mnie co jakiś czas wyłazi " nie można wysłać lub odebrać wiadomosci w tym formacie" ,kurde jakim? pisaniowym? 8O
Szybka terapia wstrząsowa typu wyjąć baterię,on się zresetuje i z powrotem,moze tak jeszcze spróbujcie
U mnie w starym telefonie naprawdę była zajęta pamięć :oops:
Myszolandia pisze:
kussad pisze:O SMS wiem, że może mieć max 160 znaków a jeśli byłoby więcej zmienia to w MMS
O,a to pierwsze czytam 8O .U mnie jak jest więcej niż 160 znaków to dzieli to na dwie wiadomosci.Np wysyłam 180 znaków,to w jednej wiadomości mi wychodzi 160 a w drugiej 20 ,ktoś przeczyta jedną całość wiadomości,ale ja mam wysłane to w dwóch smsach,nic mi nie zamienia w mmsa
Nie wiem nawet jak ktoś przeczyta te moje 160 znaków – czy do kogoś to dojdzie jako jedna wiadomość czy więcej….Czasem miewałam przypadki, że z powodu braku miejsca nie dochodziła kompletna tylko potem dostawałam to po raz drugi w całości….
Testowo wieczorem wysłałam ponownie powtórzoną treść MMS jako SMS - natychmiast odebrałam info "wiadomość dostarczona"
Myszolandia pisze:
kussad pisze:Babcia bardzo chętnie na to się zgadza…
to całe szczęście,jest wtedy szansa na pozytywne leczenie.Gorzej jak ktoś za chiny się zgodzić na szpital nie chce,
Babcia niestety myśli, że wszyscy pamiętają że kiedyś była tam ważna, w rzeczywistości już tego nie wie nikt i nikt jej nie zna. Pracuje już kolejne pokolenie, uczestnicy kursów i wykładów też dawno się rozproszyli. :(
Kiedyś miała szczęście, że po kolejnym epizodzie ją całkiem nieprzytomną właśnie tam zawiozło pogotowie, właśnie tam wszyscy po kolei zajmując się Nią zaraziliśmy się rotawirusem i padliśmy…. :(
Niestety też mamy do czynienia z przypadkiem braku zgody na szpital…. :(
Myszolandia pisze:Ja wczoraj idąc do pracy skręciłam sobie nogę.Zsuneła mi się z płyty chodnikowej i podwinęła.W pierwszej chwili myślałam,ze nogi nie mam,chwile musiałam postać ,dopiero rozchodziłam i poszłam jakoś
Ale ja już z tą nogą będę tak miała.Kiedyś ją miałam prawie złamaną i tak potem jakieś nawet małe podwinięcie ,to ból jak.....no wiesz jaki
Współczuję! Też tak się kiedyś przewróciłam i od tego czasu mam bardzo słabą tą kostkę – jeśli upadnę to wiadomo, że w tą stronę :(

viewtopic.php?f=13&t=149198&p=9723127#p9723127
kussad pisze:Zaglądam ukradkiem codziennie i jak zwykle po przeczytaniu tego co piszesz bez względu na to jaki temat jest poważny zawsze napiszesz fragment taki, że oczy mi się same śmieją... a łzawią nadal ale już w pracy gdzie zgodnie z przewidywaniem mam szaleństwo :( :ok:
Dziś w nocy? – prawie pełnia! Wpadłam w dołek – widziałyście to po tym co napisałam. :(
Kilka dni temu w tym samym dniu były imieniny Mojego Taty i Teścia… :(
Pamiętam też o Twoich zbliżających się rocznicach… :(
…………
:D
Dziś zmiana nastroju – świeci słońce!
Stopniowo topi się śnieg, z chodników znika lód.
Zaczyna się wiosna, wiosna!
Śpiewają ptaki....piękniejszy będzie otaczający nas świat chociaż ten na zewnątrz mimo, że w sercach niczego to nie zmieni :D

Popołudniu przyjeżdża Krzyś, na Niego czekam i w tym momencie to jest najważniejsze! Możemy wspólnie zaplanować i zająć się Świętami
Bardzo mocno trzymam kciuki za Wszystko – Twoją nogę, za Małgosię, za Mamę, za Mru i Wszystkich i wszystko pozostałe :ok: :ok: :ok:
Miłego spokojnego dnia i dużo pozytywnej energii i sił i na wszystko :ok:
Pozdrawiam :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 15:54 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

Wczoraj SMS dotarł.

Mrużka odeszła dzisiaj o 13:57. :(

21 lat temu w wielką środę przywiozłam Fincha.
I w wielką środę skończył się czas mojej najlepszej koteczki.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Śro mar 27, 2013 16:05 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

Mrużko[*]
Małgosiu współczuję, przytulam i bardzo mi przykro :cry: :cry: :cry:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 16:17 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

Tak przykro... :(
Mrużko [']
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 27, 2013 22:23 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

O matko Małgoś :( przytulam.....
Bardzo mi przykro,bardzo......
Myślałam,że jej się uda .....
Spij Kocinko [*]
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 27, 2013 22:59 Re: Choco i gryząco-drapiacy Czarny Wampir 3

Mrużko [*] Obrazek
Dziś do nich dołączyłaś :cry: :cry: :cry:

Kilka dni temu Miś[*]
viewtopic.php?f=13&t=149198&start=1020#p9694294
ASK@ pisze:Witaj Zuza. /./. Lenki żal ,strasznie żal.
Brykaj dziecinko za TM [*]
Ostatnio często myślę o kotach co odeszły. O Żuku bardzo, bardzo często.Żal ciągle ściska mi serce. O Maszeńce...
Lista coraz dłuższa...

Pamietaj
Gdy Kot swe oczy zamyka
Pamiętaj ,że On nie znika
Tylko Ziemię opuszcza
Idąc za Most Tęczowy
Niesie w sercu wspomnienie
Dotyku Twego delikatnego
Posłanka domem pachnącego

Idzie po Moście Tęczowym
Łzami żalu zroszonym
Wspominając jak Go tuliłaś
Jak o Niego walczyłaś
Poszedł w swą ostatnią drogę
Otulony miłością złocistą
Wciąż odwracając głowę

Pozwól sercu Mu odejść
Uwolnij od żalu swego
On poszedł pierwszy
Ty dołączysz do Niego
Szczęśliwy dzień nastanie
Przyjdzie czas na Ciebie
Spotkacie się rozradowani

Już razem!
W kocim niebie!

ASK@
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości