vanesia1 pisze:Tak, sterylka odbywa się pod pełną narkozą. Potem odbierasz kotka wybudzonego ale zachowującego się jak "pod wpływem"czyli przewracającego się, oszołomionego. Zazwyczaj na drugi dzień, kiedy zmetabolizuje narkozę, wszystko wraca do normy.
O widzisz, myślałam że u facetów nie jest pełna narkoza... no to faktycznie może warto wtedy kanalik odetkać... czy to jest niebezpieczne?
vanesia1 pisze:Przepiękne masz te kociakiMojej Tosi spodobał się Bazyl, przystojniak jeden
No no... ja je chętnie zapoznam, ale po wykastrowaniu Bazyla dopiero
meg80, Ciri... dziękuję
Była sesja Tośki to pora na Bazylka, też ze stycznia






Co do krwawienia, pan doktor z Wrocławia potwierdził, że na zdjęciu spod mikroskopu jakie mu wysłałam, są faktycznie pasożyty. Nie jest pewien czy to Giardia czy kokcydy (może jedno i drugie?) więc zaraz po świętach przebada koty i ruszymy z planem odrobaczania.

Mojej Tosi spodobał się Bazyl, przystojniak jeden 


"Hej mała 


