Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

Dorota Wojciechowska pisze:Marzenka a lekko kolano owinac bandarzem elastycznym

Ty niedobra kobieto, lubisz towrurować ludzi? :wink:

Niestety owijanie czymkolwiek odpada w przedbiegach - dotknięcie czymkolwiek boli jak diabli. Opcja rajstop z dziurą na kolanie brzmi lepiej, tylko muszę jakoś zabezieczyć przed leceniem oczek...

Alienor pisze:
Dorota Wojciechowska pisze:Marzenka a lekko kolano owinac bandarzem elastycznym

Ty niedobra kobieto, lubisz towrurować ludzi? Niestety owijanie czymkolwiek odpada w przedbiegach - dotknięcie czymkolwiek boli jak diabli. Opcja rajstop z dziurą na kolanie brzmi lepiej, tylko muszę jakoś zabezieczyć przed leceniem oczek...

naklej lekki opatrunek spryskany tą neomycyną co używasz, tak robiłam ze swoją nogą, a leczyłam ją jakieś 3-4 miesiące, akurat zimą

Nie wiem jak to zrobię ale muszę jakoś dać radę. Ten opatrunek spryskany neomycyną nadal będzie bolał jak diabli i parzył jak pole pokrzyw, ale cóż - to chyba najlepsza opcja. I ta maść ichtiolowa co ją Kinnia radziła, ale to jak szefostwo i klienci się zmyją :ok:

.
Towarzystywo korzystało dziś ze słoneczka (oprócz biednej Fio), Ciel miał tradycyjne napady zabawy w ganianego ( i niech mi ktoś wytłumaczy czemu gryzie i drapie mi rękę z groźnie stulonymi uszami mrucząc przy tym zawzięcie) czyli w zasadzie standard. I próbowały mi wyjeść krupnik na żołądkach z talerza oraz cukierka rumowego, że o kanapkach z wędliną rano nie wspomnę. Udało mi się także ochronić herbatę i kawę poranną.

kiedyś były takie napryskiwane opatrunki - izolowały ranę przed podrażnieniami - może spytaj się w aptece czy mają i czy są dobre, żeby nie kupować nic w ciemno :wink:

I jak poradziłaś sobie dziś z kolanami?
Strajkujesz jutro czy Ci utrudniają życie strajkujący?

Byłam w ciepłych, nieco rozciągniętych rajstopach i z opatrunkiem na nodze (plus spódnica do kostek) a gdy wizytacja poszła to zdjęłam rajstopy i pomazałam kolano maścią ichtiolową i zakryłam chusteczką. Chyba działa, choć wywołałam spore poruszenie wśród kotów jak przyszłam do domu woniejąc tą maścią :mrgreen:

Jutro pracuję, ale podobno nie mają strajkować w tych godzinach jak będę jechała do pracy - oby :ok:

. Zresztą ja jeżdżę prywatnymi przewozami - taniej i szybciej niż KZKGOPem, zwłaszcza odkąd zlikwidowali mi najlepszy autobus do pracy.

KZKGOPem

umiesz to na pamięć?? :mrgreen:

Sure że owszem - przecież nie wszędzie mogę dojechac prywatnym busikiem, więc mam to w faworytach i przez oko do mózgu... :wink:

Opatrunki w sprayu są raczej na drobne skaleczenia, nie na otwarte rany,,,

No u mnie to raczej duże i upaprane - dojrzewam do kolejnej wizyty u lekarza. Bo wygląda to obleśnie i boli dość intensywnie... Ale to nie jutro - najwcześniej pojutrze bo właśnie sobie przypomniałam o czym zapomniałam :oops:

. No nic - jakoś dam radę :ok:

.

Kiedys rozbite kolana gencjaną sobie smarowalam, albo rivanolem...

Wszystkie rany i oparzenia załatwiałam żelem Rescue Remedy. Drogi, trudno dostać poza internetem, ale działa i przeciwbólowo, i lecząco. Szybko. Na otwarte zranienia też.

ja też smarowałam rivanolem, ale raz że za duże i za głębokie na lightowe podejście a dwa, że zaropiało tak bardzo że już w czwartek było wiadomo że bez antybiotyku ani rusz. A teraz właśne zdjęłam większość martwej, zaropiałej skóry i nie jest to dośwadczenie, które chciałabym powtórzyć, a niestety trzeba będzie zdjąć resztę.
Koty były bardzo nieszczęśliwe, bo znacząco opóźniło to śniadanie...

Ichtiol. działa "wyciągająco" na ropkę i silnie bakteriostatycznie - chociaz zapach masci bleeee. Stosuję od 15 lat z b.dobrym skutkiem, zawsze w zamkniętym opatrunku 24 godzinnym, oczywiście ze zmianą opatrunku adekwatną do potrzeb. To działa na wszelkie naruszenie ciagłości tkanki gdy zaczyna się infekować, nawet na paskudne ugryzienia - miałam sytuację gdy najpierw chciałam być "mądrzejsza" i światowa i stosowałam antybiotyk (no przecież tetracykliny muszą podziałać), potem stosowałam jeszcze silniejszy boooooo..... nie podziałał? No i tym sposobem w pokorze wróciłam do wersji pierwszej, opatrzona przez szefa w lecznicy weter. - a zły był jak :evil:

. Od tamtej pory czyli 15 lat stosuję tylko to. Gdy rana jest juz czysta 2-3 razy smaruję maścią propolisową. Tyle. Dodam, że od dziestu lat mam leukopenię i poziom moich leukocytów gdy sięga 3tyś. to wszyscy się cieszą jak małe dzieci - zupełnie nie wiem dlaczego? :mrgreen:

Fiona właśnie się wysikała pod siebie, ale sama ma pusty prawie pęcheż

Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

Kto przegląda forum