Zajączek ..........................

[Lidka]

Super:))
Tylko dopiszcie w tytule. Bo zgrozą wieje.

[karoo.kp]

Koleżanki kociary, help. Zajączek wczoraj w miarę dobrze, wręcz byłam zdziwiona, że tak ładnie śpi, przychodzi na głaskanie, i w ogóle rewelacja.
Dzisiaj od rana Solar z Zajączkiem sie tłuką między sobą równo i dokładnie, Zajączek sika po kątach, chowa się ciągle, sika patrząc mi prosto w oczy. Zestresowany pewnie, ale nawet nie o to chodzi - jego mocz jest bardzo mocno zapachowy jeszcze, i w całym domu śmierdzi mi kocurem, masakra. Macie jakieś sposoby żeby wywabic ten zapach?
Zajączek jutro na czas pracy mojej i meza bedzie musial chyba w lazience przebywac, nie za bardzo jestem zadowolona z tego, ale nie bardzo mam wyjscie, jeśli chcę koty i mieszkanie zastać w stanie właściwym. Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje i będzie ok, bo jeśli nie to będziemy musieli szukać mu domku

[alab108]

Ale będzie dalszy ciąg losów Zajączka?

Potrafisz na wydarzeniu zmieniać tytuł i treść i zdjecie główne ? Mnie dzisiaj nie będzie za bardzo na necie a ktoś musi to zrobić

Guzik, nie umiem

[alab108]

Koleżanki kociary, help. Zajączek wczoraj w miarę dobrze, wręcz byłam zdziwiona, że tak ładnie śpi, przychodzi na głaskanie, i w ogóle rewelacja.
Dzisiaj od rana Solar z Zajączkiem sie tłuką między sobą równo i dokładnie, Zajączek sika po kątach, chowa się ciągle, sika patrząc mi prosto w oczy. Zestresowany pewnie, ale nawet nie o to chodzi - jego mocz jest bardzo mocno zapachowy jeszcze, i w całym domu śmierdzi mi kocurem, masakra. Macie jakieś sposoby żeby wywabic ten zapach?
Zajączek jutro na czas pracy mojej i meza bedzie musial chyba w lazience przebywac, nie za bardzo jestem zadowolona z tego, ale nie bardzo mam wyjscie, jeśli chcę koty i mieszkanie zastać w stanie właściwym. Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje i będzie ok, bo jeśli nie to będziemy musieli szukać mu domku

Karo, nie denerwuj się to jest pierwszy dzień właściwie Zajączka u Ciebie. To może parę dni potrwać. Daj mu szansę, nie wyglądałaś na osobę, która się szybko podda. Może odizolować je na trochę, żeby zapachy się wymieszały
Dziewczyny na pewno coś podpowiedzą. Nie miałam takich problemów z kotkami

[karoo.kp]

Nie zamierzam się poddawac aboslutnie, daje mu ze dwa tygodnie na aklimatyzacje na pewno, martwi mnie tylko ten zapach. No i będę musiała je poizolowac w pracy jak bedziemy zwlaszcza.
Na razie znalazlam dwa miejsca gdzie sie zalatwil, wiec moze nie bedzie zle

[CatAngel]

Ale będzie dalszy ciąg losów Zajączka?

Potrafisz na wydarzeniu zmieniać tytuł i treść i zdjecie główne ? Mnie dzisiaj nie będzie za bardzo na necie a ktoś musi to zrobić

Guzik, nie umiem

Wchodzisz w wydarzenie i tam pod zdjeciem głównym masz Edytuj klikasz pojawia ci się zmiana tytułu oraz tresci. Potem klikasz na Zapisz

[MB&Ofelia]

Mało doświadczona jestem, ale udało mi się cudem dokocić zdeklarowaną jedynaczkę. Ale u mnie Mała Czarna przez jakiś tydzień siedziała tylko w łazience, później zaczęłam ją wypuszczać jak Ofelia spała zamknięta w jednym pokoju. Po chyba dwóch tygodniach otworzyłam drzwi łazienki i niech się dzieje co chce. Okazało się, że jest ok, po kilku podgryzankach i ustaleniu hierarchii panienki się zaakceptowały. Izolacja pomogła im się poznać zapachowo, głosowo i wizualnie też (bo widziały się przez kocie drzwiczki). Według mnie jeżeli koty mają problem z zaakceptowaniem się - to czasowo je izoluj. Ale pewnie się jeszcze wypowiedzą bardziej doświadczeni
A na wywabienie "zapachów" mądrzy ludzie polecają wodę z octem. Tylko później będzie octem "woniało"

[CatAngel]

Nie zamierzam się poddawac aboslutnie, daje mu ze dwa tygodnie na aklimatyzacje na pewno, martwi mnie tylko ten zapach. No i będę musiała je poizolowac w pracy jak bedziemy zwlaszcza.
Na razie znalazlam dwa miejsca gdzie sie zalatwil, wiec moze nie bedzie zle

Tez mam ten problem z kotką jak ma ruje. Jak widze że gdzieś się zsikała to wycieram samą wodą a potem ładuje w to mniejsce odświeżacz powietrza Dużo i działa zapach(smrodku) znika po całym dniu a kotka z dala od tego miejsca.

[karoo.kp]

Nie zamierzam się poddawac aboslutnie, daje mu ze dwa tygodnie na aklimatyzacje na pewno, martwi mnie tylko ten zapach. No i będę musiała je poizolowac w pracy jak bedziemy zwlaszcza.
Na razie znalazlam dwa miejsca gdzie sie zalatwil, wiec moze nie bedzie zle

Tez mam ten problem z kotką jak ma ruje. Jak widze że gdzieś się zsikała to wycieram samą wodą a potem ładuje w to mniejsce odświeżacz powietrza Dużo i działa zapach(smrodku) znika po całym dniu a kotka z dala od tego miejsca.

Na razie czekam az wyschna te miejsca co przepralam, a potem je odkurze i zobacze. Na razie nie ma wyjscie, teraz kota w pokoju jednym pilnuje, do corki nie wchodzi bo zamkniete drzwi, w trzecim pokoju mamy wykladzine pcv wiec nawet jak nasika to nie bedzie problemu (chyba ze na kanape).

Mało doświadczona jestem, ale udało mi się cudem dokocić zdeklarowaną jedynaczkę. Ale u mnie Mała Czarna przez jakiś tydzień siedziała tylko w łazience, później zaczęłam ją wypuszczać jak Ofelia spała zamknięta w jednym pokoju. Po chyba dwóch tygodniach otworzyłam drzwi łazienki i niech się dzieje co chce. Okazało się, że jest ok, po kilku podgryzankach i ustaleniu hierarchii panienki się zaakceptowały. Izolacja pomogła im się poznać zapachowo, głosowo i wizualnie też (bo widziały się przez kocie drzwiczki). Według mnie jeżeli koty mają problem z zaakceptowaniem się - to czasowo je izoluj. Ale pewnie się jeszcze wypowiedzą bardziej doświadczeni
A na wywabienie "zapachów" mądrzy ludzie polecają wodę z octem. Tylko później będzie octem "woniało"

Twoje przygody z dokoceniem czytałam i strasznie mnie bawiły, a co do wody z octem, to stosuje ja od dawna. O ile na "normalny" koci mocz dziala, to na woniejacy kocurem juz nie specjalnie.
Kiedys czytalam o sposobie z wodka, ze takie miejsce po wypraniu i przeschnieciu sie polewa odrobina wodki, bo wiaze resztki zapachowe i szybko paruje - któras probowala moze?

[alab108]

Ale będzie dalszy ciąg losów Zajączka?

Potrafisz na wydarzeniu zmieniać tytuł i treść i zdjecie główne ? Mnie dzisiaj nie będzie za bardzo na necie a ktoś musi to zrobić

Guzik, nie umiem

Wchodzisz w wydarzenie i tam pod zdjeciem głównym masz Edytuj klikasz pojawia ci się zmiana tytułu oraz tresci. Potem klikasz na Zapisz

No właśnie sprawdzam i pod zdjęciem głównym nie ma edytuj

[CatAngel]

Bo zapomniałam mianować Cię adminem i pogadaj tutaj

Już powinno być ok

[alab108]

[Lidka]

Na zapachy:
vitopar,
neutralizator z Benka,
biostalfris
i inne
Niedawno dowiedziałam sięo sodzie oczyszczanej ale jeszcze nie przetrenowane. W sensie zasypuje sie a potem odkurza.
Ja do tej pory stosowałam biostalfris, bo ogólnie wychodzi najtaniej.
http://germapol.istore.pl/pl,category,1 ... lfris.html
Kupiłam dawno temu litr i jeszcze mam. A mam siakjące koty. Teraz znów chora Maleńka zaczęła sikać. I używam też w piwnicy.
Tego lawendowego neutralizatora benka też używam w domu i w piwnicy.
Vitopar jest najmniej opłacalny chyba 0,5 l kosztuje ponad 20 zł i to jest już rozcieńczone.
Podobno lepszy jest ten vitopar do rozcieńczania, tylko nie pamiętam, kóry trzeba kupić.

Jeśli kupujesz piasek np w jakimś sklepie internetowym (opłaca się) to można sobie wziąć przy okazji jakiś neutralizator
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... egory=1528

[karoo.kp]

Na zapachy:
vitopar,
neutralizator z Benka,
biostalfris
i inne
Niedawno dowiedziałam sięo sodzie oczyszczanej ale jeszcze nie przetrenowane. W sensie zasypuje sie a potem odkurza.
Ja do tej pory stosowałam biostalfris, bo ogólnie wychodzi najtaniej.
http://germapol.istore.pl/pl,category,1 ... lfris.html
Kupiłam dawno temu litr i jeszcze mam. A mam siakjące koty. Teraz znów chora Maleńka zaczęła sikać. I używam też w piwnicy.
Tego lawendowego neutralizatora benka też używam w domu i w piwnicy.
Vitopar jest najmniej opłacalny chyba 0,5 l kosztuje ponad 20 zł i to jest już rozcieńczone.
Podobno lepszy jest ten vitopar do rozcieńczania, tylko nie pamiętam, kóry trzeba kupić.

Jeśli kupujesz piasek np w jakimś sklepie internetowym (opłaca się) to można sobie wziąć przy okazji jakiś neutralizator
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... egory=1528

Soda oczyszona wlasnie jedno zarzucilam. Na dwa miejsca juz mi nie starczylo. Zajaczek byl przez 2 godziny odizolowany w pokoju, strasznie w nim pachnie niefajnie, ale posprawdzalam wszystkie fotele i kanape i nic nie bylo mokre poza miejscem wypranym. Na razie sie kocio schowal, i chyba przez czas jakis bedzie izolatka w lazience z momentami wyjscia na mieszkanie. Jakies podpowiedzi co do adaptacji? Poza izolowaniem
Aha, no i powiedzcie mi, ile czasu koci mocz po kastracji jeszcze podsmierduje?

[alab108]

Karo, rozmawiałam z Lidką , jest bardzo zmartwiona tym, że Zajączek sika. U niej się to nie zdarzyło. A powiedz, który zaczął i czyje futro latało? Lidka mówi, że on był ciągle bity przez inne koty i zawsze się wycofywał. Ja chyba nie przeżyję drugiej jazdy taki kawał. Jechaliśmy w sumie 12 godzin. Ale nie oddawaj go proszę nigdzie , jak nie będzie dobrze to będziemy myśleć
Zajączek był kastrowany w środę 20.03.. Podobno 2-3 tygodnie po kastracji zapach zanika