Moje koty i ja (6)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 23, 2013 9:07 Re: Moje koty i ja (6)

I jak Pusia?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob mar 23, 2013 17:55 Re: Moje koty i ja (6)

:?:
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 20:39 Re: Moje koty i ja (6)

Nie jest dobrze.
Pierwszego wieczoru pełny kontakt, mizianie się, głaskanie itd a następnego dnia... zero kontaktu; Pusia zaszywa się gdzieś w czeluściach mieszkania (mieszkanie duże, dwupoziomowe), wychodzi na chwilę wieczorem, nie chce kontaktu, nie chce jeść, załatwia się na dywanie zamiast w kuwecie, słowem reakcja buntowniczo-niechętna.
Ten brak kontaktu można by przeczekać, brak czystości z biedą też ale najgorsze jest to, że nie chce jeść, niczego, ani chrupek ani mięska ani wszelakiego mokrego.
Jak się nie zmieni na lepsze to będzie musiała wrócić do mnie, dla jej dobra.
A szkoda by było bo ludzie naprawdę pełni chęci stworzenia jej spokojnego, bezpiecznego i kochającego domu.
No ale cóż, czasem bywają nieudane adopcje, mimo najlepszych chęci ze strony potencjalnego ds.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 20:58 Re: Moje koty i ja (6)

Oj to szkoda, :( ale dla dobra Pusi trzeba rozważyć jej powrót tak jak piszesz.
A w obecnym domku jest już jakiś kot czy Pusia jest sama?
Bo może tęskni za kotami?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob mar 23, 2013 21:09 Re: Moje koty i ja (6)

Anna61 pisze:Oj to szkoda, :( ale dla dobra Pusi trzeba rozważyć jej powrót tak jak piszesz.
A w obecnym domku jest już jakiś kot czy Pusia jest sama?
Bo może tęskni za kotami?

Kilka dni przed przyjazdem Pusi państwo adoptowali a właściwie kupili kilkumiesięczna koteczkę rasy maine coon.
Dla dobra Pusi trzymają małą osobno bo Puśka nie lubi kotów, nie chciała się z moimi przyjaźnić, przeganiała je, pacała łapką, warczała i syczała na nie. Najszczęśliwsza była wieczorem, gdy mogła zostać w kuchni sama, obok Krzyś z lapkiem na blacie a reszta kotów była ze mną w pokoju.
Sama już na wiem, o co jej chodzi, tu warczała na koty, tam jest praktycznie jedynaczką a wygląda na to, że jest nieszczęśliwa. Nie rozumiem, dlaczego tam się tak zachowuje. Dostała wręcz idealne warunki do życia a jednak coś jej nie pasuje, tylko co?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 21:14 Re: Moje koty i ja (6)

Ciebie pewnie tam nie ma i tęskni. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob mar 23, 2013 21:14 Re: Moje koty i ja (6)

Czasem naprawde trudno dosjsc ,co siedzi w glowie kota :roll: szkoda ,ze tak zareagowala :cry:

A moze czuje tego drugiego kotka i ja to satresuje :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103340
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 21:33 Re: Moje koty i ja (6)

anulka111 pisze:Czasem naprawde trudno dosjsc ,co siedzi w glowie kota :roll: szkoda ,ze tak zareagowala :cry:

A moze czuje tego drugiego kotka i ja to satresuje :roll:

U mnie była jednym z dziesięciu kotów a przychodziła na posiłki.
Oczywiście z akompaniamentem fuczenia, syczenia i tym podobnych odgłosów dzikiej kotki :wink:
Poza tym Misza (ten maluch) te kocie dziecko, pogodne, radosne itd.
Naprawdę nie wiem i strasznie będzie szkoda, gdy adopcja będzie musiała być rozwiązana.
Takie dobre domki nie trafiają się za często.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 21:36 Re: Moje koty i ja (6)

Moze jednak stanie sie cud.......moze ja przerosla ta wielka przestrzen ,ktora ma? :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103340
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 21:37 Re: Moje koty i ja (6)

Anna61 pisze:Ciebie pewnie tam nie ma i tęskni. :(

Mnie tam nie ma ale jest Duża, Duży, Młody Duży i Mała Duża.
Wszyscy chętni do pokochania Pusi, tylko Pusia nie chce dać się kochać i pieścić :(
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 21:39 Re: Moje koty i ja (6)

anulka111 pisze:Moze jednak stanie sie cud.......moze ja przerosla ta wielka przestrzen ,ktora ma? :roll:

Oby stał się ten cud bo na następny tak dobry domek będzie musiała czekać u mnie, wśród mojego stada.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 23, 2013 21:53 Re: Moje koty i ja (6)

mar9 pisze:Nie jest dobrze.
Pierwszego wieczoru pełny kontakt, mizianie się, głaskanie itd a następnego dnia... zero kontaktu; Pusia zaszywa się gdzieś w czeluściach mieszkania (mieszkanie duże, dwupoziomowe), wychodzi na chwilę wieczorem, nie chce kontaktu, nie chce jeść, załatwia się na dywanie zamiast w kuwecie, słowem reakcja buntowniczo-niechętna.
Ten brak kontaktu można by przeczekać, brak czystości z biedą też ale najgorsze jest to, że nie chce jeść, niczego, ani chrupek ani mięska ani wszelakiego mokrego.
Jak się nie zmieni na lepsze to będzie musiała wrócić do mnie, dla jej dobra.
A szkoda by było bo ludzie naprawdę pełni chęci stworzenia jej spokojnego, bezpiecznego i kochającego domu.
No ale cóż, czasem bywają nieudane adopcje, mimo najlepszych chęci ze strony potencjalnego ds.
Jeśli mieszkanie jest duże, to może dobrze by było ograniczyć Pusi powierzchnię na jakiś czas. Najlepiej do jednego pokoju. Łatwiej będzie się jej pozbierać i odnaleźć w nowej sytuacji, a Duża będzie miała możliwość kontrolować sytuację reagować. Na przykład nakarmić strzykawką beż konieczności stresującego polowania po całym domu. Potem stopniowo zwiększać przestrzeń...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 23, 2013 22:42 Re: Moje koty i ja (6)

hanelka pisze:
mar9 pisze:Nie jest dobrze.
Pierwszego wieczoru pełny kontakt, mizianie się, głaskanie itd a następnego dnia... zero kontaktu; Pusia zaszywa się gdzieś w czeluściach mieszkania (mieszkanie duże, dwupoziomowe), wychodzi na chwilę wieczorem, nie chce kontaktu, nie chce jeść, załatwia się na dywanie zamiast w kuwecie, słowem reakcja buntowniczo-niechętna.
Ten brak kontaktu można by przeczekać, brak czystości z biedą też ale najgorsze jest to, że nie chce jeść, niczego, ani chrupek ani mięska ani wszelakiego mokrego.
Jak się nie zmieni na lepsze to będzie musiała wrócić do mnie, dla jej dobra.
A szkoda by było bo ludzie naprawdę pełni chęci stworzenia jej spokojnego, bezpiecznego i kochającego domu.
No ale cóż, czasem bywają nieudane adopcje, mimo najlepszych chęci ze strony potencjalnego ds.
Jeśli mieszkanie jest duże, to może dobrze by było ograniczyć Pusi powierzchnię na jakiś czas. Najlepiej do jednego pokoju. Łatwiej będzie się jej pozbierać i odnaleźć w nowej sytuacji, a Duża będzie miała możliwość kontrolować sytuację reagować. Na przykład nakarmić strzykawką beż konieczności stresującego polowania po całym domu. Potem stopniowo zwiększać przestrzeń...

Pusia sama od pierwszej nocy wybrała mieszkanie na wyższym poziomie (mieszka tam dorosły syn). Gdzieś tam znalazła swoją kryjówkę, w której siedzi prawie cały czas. Na dół schodzi wieczorem, na parę minut i znów ucieka na górę.
Sugerowałam ewentualność karmienia strzykawką, Pani obiecała, że spróbuje i tej ewentualności, mokre zmieniane od śmieciowego typu whiskas po mięsko, do wyboru, do koloru.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 24, 2013 14:10 Re: Moje koty i ja (6)

Dalabym tma na gore miski z zarelkiem schowane za kanapa,pod ktora sie pewnie ukrywa i kuwete i obserwowala dyskretnie.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103340
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 24, 2013 14:15 Re: Moje koty i ja (6)

Mam nadzieję, że Pusia jednak przekona się do nowego domu. Tym bardziej, że nowa rodzina najwyraźniej robi wszystko żeby kicia poczuła się pewniej.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 121 gości