<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 19, 2013 0:21 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:za kota domowego oswojonego :ok: :ok: :ok:
ciekawe ja sobie dasz radę z taką domową przylepa 8) :D


miałaś jakąś intuicję, bo się rozłączyłaś zanim zdążyłam Cię zapytać czy byś mi ewentualnie mogła pomóc przy tej kroplowce... :mrgreen: no niektórzy mają czuja i wiedzą kiedy się ewakuować :mrgreen:



a na serio, to jak potrzeba , to pomogę :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 19, 2013 11:12 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:za kota domowego oswojonego :ok: :ok: :ok:
ciekawe ja sobie dasz radę z taką domową przylepa 8) :D


miałaś jakąś intuicję, bo się rozłączyłaś zanim zdążyłam Cię zapytać czy byś mi ewentualnie mogła pomóc przy tej kroplowce... :mrgreen: no niektórzy mają czuja i wiedzą kiedy się ewakuować :mrgreen:



a na serio, to jak potrzeba , to pomogę :D

myślę jak zrobić, żeby było najlepiej.
Właśnie się szykuję do wyjścia, spodnie, polar itp. Łapka spała, ale gdy usłyszała odgłos ktory wczoraj się dla niej zakończył łapanką i wizytą u weta natychmiast otworzyła ślepka i patrzy na mnie czujnie spode łba :mrgreen: nie wiem jak to będzie z tymi kroplowkami, wielkie wyzwanie. Mam ból głowy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 19, 2013 15:41 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:za kota domowego oswojonego :ok: :ok: :ok:
ciekawe ja sobie dasz radę z taką domową przylepa 8) :D


miałaś jakąś intuicję, bo się rozłączyłaś zanim zdążyłam Cię zapytać czy byś mi ewentualnie mogła pomóc przy tej kroplowce... :mrgreen: no niektórzy mają czuja i wiedzą kiedy się ewakuować :mrgreen:



a na serio, to jak potrzeba , to pomogę :D

myślę jak zrobić, żeby było najlepiej.
Właśnie się szykuję do wyjścia, spodnie, polar itp. Łapka spała, ale gdy usłyszała odgłos ktory wczoraj się dla niej zakończył łapanką i wizytą u weta natychmiast otworzyła ślepka i patrzy na mnie czujnie spode łba :mrgreen: nie wiem jak to będzie z tymi kroplowkami, wielkie wyzwanie. Mam ból głowy.


będziemy się martwic jak się nie uda. teraz potraktuj to na luzie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 19, 2013 23:13 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:za kota domowego oswojonego :ok: :ok: :ok:
ciekawe ja sobie dasz radę z taką domową przylepa 8) :D


miałaś jakąś intuicję, bo się rozłączyłaś zanim zdążyłam Cię zapytać czy byś mi ewentualnie mogła pomóc przy tej kroplowce... :mrgreen: no niektórzy mają czuja i wiedzą kiedy się ewakuować :mrgreen:



a na serio, to jak potrzeba , to pomogę :D

myślę jak zrobić, żeby było najlepiej.
Właśnie się szykuję do wyjścia, spodnie, polar itp. Łapka spała, ale gdy usłyszała odgłos ktory wczoraj się dla niej zakończył łapanką i wizytą u weta natychmiast otworzyła ślepka i patrzy na mnie czujnie spode łba :mrgreen: nie wiem jak to będzie z tymi kroplowkami, wielkie wyzwanie. Mam ból głowy.


będziemy się martwic jak się nie uda. teraz potraktuj to na luzie.


kroplowki już kupione, leki też, jutro próbujemy :ok: :ok: :ok:

Łapcia dostała szału i się bawi nie patrząc na inne koty = wskakując na nie i te pe (w końcu dlaczego leżą na drodze?).
Dzisiaj wracając zawołałam Diabełki - gdy wybiegały podeszło 7 nastolatków płci męskiej i zaczęli komentować, potem za mną iść, a potem gdy karmiłam koty pod schodami oni stali na chodniku i rzucali w siebie śniezkami. Czasami ktoraś (miała?) przeleciała obok jedzącego kota, ale było śmiesznie :evil: :evil: :evil: . Przyznam szczerze, nie czułam się pewnie i bezpiecznie. Czekałam sobie, aż każdy kot się naje, bałam się, ze jak je zostawię to oni mogą im chcieć coś zrobić. Po czym gdy się najadły poszłam naokoło bloku, inną droga niż zwykle chodzę do domu, koło okienka kociego. Stanęłam, młodzieńcy już mnie nie widzieli, cichutko zawołałam futra i wszystkie przybiegły - powiedziałam im "idźcie do domu" a one oglądając się za siebie na młodzież pobiegły gęsiego do okienka. :mrgreen:
Ufff...
a gdy już byłam przed swoim blokiem panowie pokazali się z drugiej strony budynku, czyli jak tylko zobaczyli, ze mnie nie ma tez sobie poszli. Może mam obsesję, moze źle interpretuję, ale naprawdę się bałam. No nic to, jest ok :D
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 19, 2013 23:34 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

No to mialy koty szczęście :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro mar 20, 2013 7:52 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Bądź ostrożna. Dobrze zrobiłaś z tym obejściem bloku. Ale czasem - kiedy takie towarzystwo nie wygląda na zdeklarowanych bandytów - warto jest zagadać, np. poprosić o pomoc, albo zapytać o godzinę itp. Ludzie jak się z nimi nawiąże bezpośredni kontakt reagują inaczej. Ważne by nie okazać strachu, nie stanąc w pozycji ofiary.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25693
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 20, 2013 14:49 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

kroplowka podana bez problemu :) a i nawet jakiejs szczegolnej lapanki nie bylo :) dzisiaj bylam bardziej obserwatorem, w piatek sie bede uczyc pod okiem Mistrza :)
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 20, 2013 16:46 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Marzenia11 pisze:kroplowka podana bez problemu :) a i nawet jakiejs szczegolnej lapanki nie bylo :) dzisiaj bylam bardziej obserwatorem, w piatek sie bede uczyc pod okiem Mistrza :)


:D :D nie chcę być posądzona o fałszywą skromność 8) :D :oops: ale czy Ty aby nie przesadzasz? :D :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro mar 20, 2013 17:13 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:kroplowka podana bez problemu :) a i nawet jakiejs szczegolnej lapanki nie bylo :) dzisiaj bylam bardziej obserwatorem, w piatek sie bede uczyc pod okiem Mistrza :)


:D :D nie chcę być posądzona o fałszywą skromność 8) :D :oops: ale czy Ty aby nie przesadzasz? :D :D

ani ciut ciut ! :)
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 21, 2013 12:23 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

morelowa pisze:Bądź ostrożna. Dobrze zrobiłaś z tym obejściem bloku. Ale czasem - kiedy takie towarzystwo nie wygląda na zdeklarowanych bandytów - warto jest zagadać, np. poprosić o pomoc, albo zapytać o godzinę itp. Ludzie jak się z nimi nawiąże bezpośredni kontakt reagują inaczej. Ważne by nie okazać strachu, nie stanąc w pozycji ofiary.

akurat mi się uruchomiło wspomnienie takiego zdarzenia z lata, gdy - wprawdzie w nmocy, ale najczęściej tak chodzę - chciałam pójść do Diabełków i stojąc przed drzwiami bloku widziałam obrazek: biegnący młody mężczyzna, za nim młoda kobieta z torebką, a za nią kobieta średniego wieku krzyczaca złodzieje itp. Na drżących nogach przeszłam kawałek, ale ta okradziona kobieta mi powiedziała, żeby lepiej dzisiaj nigdzie nie chodzić.
Niedaleko Diabełków jest internat jakiegoś technikum czy czegoś no i czasami tam dziwnie jest. Tych młodzianów było 10ciu i jakoś się bałam tego.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 21, 2013 12:25 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Dzisiaj pogłaskałam leżącą w swoim pudełku Łapkę! :D :piwa: :piwa: :piwa:
dotąd nie miałam szansy, bo zanim wyciągnęłam ręke już jej w pudełku nie było, a dzisiaj się skuliła ale nie zwiała, natomiast minę miała odpowiednią. PO fakcie siedziała nieruchomo z pól godziny i łypała na mnie okiem a ja jej tłumaczyłam, że sama się przekonała, ze głaskanie da się przeżyć :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 22, 2013 21:19 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Kroplowka nr 2 podana :D ale było trudniej, bo Łapcia się wierciła i generalnie chciała iść. :mrgreen: Pewnie kwestia nauk pobieranych od Mistrza, bez pomocy Mistrza się nie obeszło, ale dwie cenne wskazówki dają nadzieję na przyszłość.
Przed chwilą Łapka zorganizowała całemu stadu wczesniejszą kolację - pańcia herbatę chciała sobie na meczyk zrobić, a Łapka tak zaczęła miauczeć, zę zamiast herbaty puszeczki poszły w ruch. Smakowało i było mało, ale cóz, więcej nie będzie, trzeba na wiosnę zadbać o linię. :P

Wracając wieczorem zobaczyłam, że Senioreczka ma w obu oczkach grube kropki ropy. Wczoraj było ok, wczoraj widziałam łzawiace surowicznie oczko Milusia. Jutro będę się musiała wybrać w dzień i obejrzeć wszystkich dokładnie. Obawiam się jednak, ze bez beta-glukanu się nie obejdzie. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 23, 2013 17:16 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

Łapka się bawi

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

a tu Łapka chwilę po głaskaniu :mrgreen: niezła minka, co?

Obrazek

zbliżenie spojrzenia :lol:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 23, 2013 18:36 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

to spojrzenie jest wielce wymowne :D Tak przeszkadzać kotu się bawić :!: :evil: :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob mar 23, 2013 20:14 Re: <2> Moje wolnozyjące... przedwiośnie, Łapka - kot domowy

asia2 pisze:to spojrzenie jest wielce wymowne :D Tak przeszkadzać kotu się bawić :!: :evil: :D

bardziej, przeszkadzać spac, wylegiwać się, przeszkadzać być w spokoju... jakaś łapa tu mnie dotyka, no ale przetrwam :wink:

Dzisiaj obejrzalam Diabełki w pełnym słońcu - na czarnych pyszczkach, w oczkach ślady po wycieku, ale nie ma dramatu. Do karmy dosypałam dwie kapsułki beta-glukanu.

Zimno okrutnie, ale przepiękny dzień był dzisiaj.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], squid i 99 gości