Właśnie dziś miałam telefon od pani, która mi przekazała Candy'ego, że brat tego kotka (którego ta pani adoptowała wtedy) czarno-biały kocurek zginął tragicznie. Stał się nieszczęśliwy wypadek - podobno kotek zaklinował się pod kanapą i pani znalazła go już martwego
