Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 23, 2013 1:17 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Przed chwilą kolejny wymiot. :(
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 23, 2013 1:30 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

małe kochane biedactwo :cry: Tygrysiu śliczny :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 23, 2013 4:43 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Oj, Puszatku, niestety - Twoje kciuki nie pomogły za bardzo, bo koło 4-tej kolejny wymiot. :(
Po czym zjedzenie pierwszego śniadanka - 10 chrupek i ćwiartka stugramowej puszeczki.

A w kuwecie coś w rodzaju paskudztwa. No mówiłam, że na dobrej karmie kotuś robi się rozesrany i rozrzygany. Ale na gorszej też. :evil:

No nic. Jak trochę oprzytomnieję, to dam mu zastrzyk i zobaczymy, jak będzie dalej. Powinien koło 10tej dostać, ale to jeszcze ponad 5 godzin.

O. Synuś by jeszcze zjadł. Ten grau senior z ryżem jest, a chrupki gastro, więc może się po jedzeniu nie pogorszy.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 23, 2013 5:25 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Pełen podziw. :ok:
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 23, 2013 7:47 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Biedny Tygrys :( kciuki dla niego :ok: :ok: :ok: byle do dziesiątej...

Magnolcia zwiedza coraz więcej, ale grzybek się rozpełzł; niemniej jednak nawet bez przemywania imaverolem, po iluś tam dniach Jej organizm sam go zwalcza (bo miała łysawe miejsca na początku i tam odrasta). Ale i tak będę Jej przecierać te łysawe, żeby trochę wspomóc organizm. Byle do wtorku.

A jak tam pozostali?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 23, 2013 9:25 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Na razie dotrwaliśmy bez kolejnych sensacji - podjadając po odrobinie, więc chyba się uda jeszcze te pół godziny. :?
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 23, 2013 11:09 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Witajcie :)
W Łodzi piękne słońce, mróz i mnóstwo śniegu. Nic, tylko brać psy i na łąki :) A tu praca czeka...

Słupek jak Tygrysek po kłuju ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 23, 2013 11:50 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Hihi...
W zasadzie to Tygrysek kłuja nawet za bardzo nie zauważył, bo ... spał. Obudził się pod koniec wstrzyku, ale grzecznie podniósł się dopiero, jak igłę z niego wyciągnęłam. Po nagrodę się podniósł. :D No to 10 chrupek dostał. I zeżarł.
Mam nadzieję, że się chociaż trochę stabilizuje.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 23, 2013 12:49 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Tygrysek :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 23, 2013 16:23 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek pisze:Przed chwilą kolejny wymiot. :(


Jejku :( :( :(

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob mar 23, 2013 16:24 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Noc w kawałkach :(
Ja też baaaaaaaaardzo niedospana jestem

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob mar 23, 2013 22:22 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

przykro mi z powodu Waszych zmagań i strachu i oczekiwania....ale trzymam :ok: i myślę, bo sama wiem jak to jest "czuwać " i "czekać"
jo.anna
 

Post » Sob mar 23, 2013 23:43 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Dobrej nocy wszystkim :)
Dla kociastych głaski :kotek:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 24, 2013 8:24 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Magnolii wypadło już chyba pół futra :( pytałam ostatnio wet, dlaczego po sterylizacji nadal Jej prawie w ogóle nie odrosło futro - powiedziała, że to może być niestety grzyb rozsiany po całej skórze; zresztą u wetki futro przy złapaniu mocno wychodziło i to akurat nie był tylko stres :( niestety chyba miała rację. No nic - czeka mnie walka jak Fifi z Moną. Dobrze, że choć kłaki zaczynają odrastać (na brzuchu też ma już puch, a miała wylizany do łysa).

Niestety przemycie imaverolem na chwilę dało ulgę, ale Ona te miejsca tak dokładnie wylizuje, że odpada, bo najpierw się spieniła, a później biegunka (tak jest jak kot zlizuje ze skóry ten lek). Dzisiaj w desperacji zafundowałam Jej kąpiel w mieszance ziół: raz mnie ugryzła, podrapała mi nogę, chciała wyrwać drzwi od łazienki (kopała w nie i drapała), ale ostatecznie wzięłam spory ręcznik, mocno namoczyłam i ociekający zarzuciłam na Magnolcię - była w szoku, ale przeżyła; ja też. Jak później Ją wycierałam, to się uspokoiła i nawet uszy pozwoliła sobie wyczyścić trochę (brązowa wydzielina w uszach może być właśnie z grzybka). No i teraz już się tak nie drapie (na nóżkach przy pachwinach miała już zaczerwienione od tego lizania; na szczęście i tam futerko odrasta). No nic - czeka mnie kąpanie Jej z raz w tygodniu i dziennie przecieranie najgorszych miejsc.

Czytałam wczoraj o grzybku - to normalne przy niedożywieniu i silnym stresie i najważniejsze jest dobrze żywić i zapewniać spokój oraz dawać coś na odporność (może być scanomune czy cokolwiek), a można dodatkowo szczepionki i/lub bardzo toksyczne wątrobowo leki, bez których też przejdzie, tylko wolniej... mamy czas, więc wolałabym dłużej to leczyć, ale mniej obciążająco dla organizmu.

Uszy już w miarę różowawe, więc powinno być lepiej, ale znalazłam coś pomiędzy łokciem a nadagrstkiem na lewej przedniej łapce - albo to jakiś duży strup lub guzek, albo porządne zwyrodnienie, albo źle zrośnięte złamanie: we wtorek się pewnie dowiem. Magnolcia to jedna wielka niespodzianka...


A jak tam u Was?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 24, 2013 8:31 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

gpolomska o tego grzyba to popytałabym kotkinsa.Ona stoczyła prawdziwą batalię,i ma durzą wiedzę na ten temat.
Trzymam kciuki za wszystkie koty i ludzi walczących :ok: :ok: :ok:

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 92 gości