Masz babo...kota- i znowu Tus, prosze o rade

To pokarz nową lokatorkę

O! kolano, moge ?
Ale wiesz cos ci tam dynda

Bo ten pasek to trzeba zebami...

A poza tym wszyscy chca siedziec u mnie na kolanach, wszyscy na raz...

I jeszcze krotko o tym jak Lilka sie u nas znalazla.
Moj malzonek ma znajomego,ktorego babcia ma kocice... Kocica ta w rui jej zwiala i powila, maz sie ze znajomym zgadali, ze jeden szuka a drugi ma i tym sposobem dowiedzielismy sie o Lilce. Wynikla z tego awantura o babcie, bowiem babcia niereformowalna i kocicy sterylizowac nie chce. Takim oto sposobem powstal kot o wygladzie persa i wszystkim innym dachowca. ( Jeszcze nie slyszalam o zdejmowaniu persa z firanki )

Ja miałam mixa dachowiec pers,a teraz pers dachowiec i tamto skojarzenie z dachowca mamy to perszing ADHD :mrgreen:

Bejbi już bardziej persowa jest.Kicia cudna bo ma rude uszka nie ciemne :1luvu:

Opowiem Wam jak moj glupi maz zalatwil mi bardzo nerwowa wizyte u weta i prawie zabil kota.
Udzial biora - wyzej wymieniony, Tus i nasze psy....

Wstep: juz jakis czas temu zauwazylam, ze Tusiek zle reaguje na wszelkiego typu sytuacje stresogenne.

Akcja wlasciwa: dzis rano jak zawsze koty przyszly sie przywitac, dostaly jesc, poszlam do pracy.
Wracam z pracy, mala przyleciala, Tusia nie ma .... Po jakims czasie wywlokl sie z lazienki, obsrany i oszczany, z posklejanym futerkiem, obraz nedzy i rozpaczy

Pytam meza czy mial psy w domu, mowi, ze tak ale byly tylko 5 minut bla bla, biore kota na rece - wyraznie oblizany przez psa :evil:

i na prawde ledwo zywy, jak w letargu . Zapakowalam kota i do weta. Pierwsze co - rtg kota. Niestety zdaniem wetki serce powiekszone - ja sie nie znam, jutro bede miala zdjecie to wkleje, wyniki ogolne krwi w normie, zaraz przepisze... test na FIP pozytywny ( co ciekawe najpierw byl negatywny , druga kreska pojawila sie po ok 30 minutach od wykonania testu). Kot postawiony w danym miejscu w nim przysiadal, uszy po sobiie, oczy przymkniete, nie regauje na kicianie , nic... Uparly sie, ze kota do kliniki mam oddac ( o nie! tego bledu drugi raz nie zrobie, ja sie uparlam na badania krwi, pierwsza proba pobrania krwi bezu rezultatu, za drugim razem sie udalo). Pol godziny czekalam na wyniki z kotem na rekach i tu, uwaga, rytm serca sie zmienil, kot sie uspokoil. Ja siedzialam z kotem w pustej poczekalni, wetka latala do mnie a to ze stetoskopem, a to z lekami .... Sprawdzilysmy jeszcze ''aparat ruchu'' w razie W i w drodze wyjatku zgodzila sie mi kota oddac do domu , ale jakby sie cos dzialo mam jechac w nocy do kliniki. Wsadzilam do transportera , przywiozlam do domu. Wysiadam z auta, kot ma oczy jak 5 zlotowy, w domu wyszedl z transportera calkiem zadowolony, ze jest w domu Zjadl ( wczesniej nie chcial) i nie chce siedziec w kiblu, lazi po domu , zastanawiam sie czy mu ten wenflon wyjac, bo mu strasznie przeszkadza.... I tylko ten FIP

Prosze o konsultacje wynikow -beda w nastepnym poscie .

Ojej...,ale nie ma testu na FIP takiego, tylko FIV i FELV

Jeśli ma coś to mała to złapie,musiałyby być izolowane od siebie lecz chyba za późno już, bo jadły razem itp.Fiv nie zarazi śliną raczej a Felv tak.Wstaw tu i nie pomyl wyników (testów).

Nazira nie ma miarodajnego testu na FIPa
ma pewnie wyzsze miano koronawirusa ale czy z tago bedzie kiedyś FIP czy nie to insza inszość
na pewno nie mależy go stresować
- poczytaj o fipie w necie i wyeliminuj maksymalnie czynniki ryzyka

będzie dobrze

Nic nie wiem o płytkach elisa na FIP

to pomyłka,nie ten test.

Ja was przepraszam wyniki wklepie jutro, padam na twarz po 3 godzinach w lecznicy...
Test mial zrobiony taki plytkowy ( wyglada jak ciazowy)juz czytalam co nieco...Tylko jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem, wetka powiedziala brzuch zagazowany - co to moze znaczyc ? Wzdecie czy cos powaznego ?

nazira pisze:Ja was przepraszam wyniki wklepie jutro, padam na twarz po 3 godzinach w lecznicy...
Test mial zrobiony taki plytkowy ( wyglada jak ciazowy)juz czytalam co nieco...Tylko jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem, wetka powiedziala brzuch zagazowany - co to moze znaczyc ? Wzdecie czy cos powaznego ?

jakies problemy jelitowe - mogą być błahe, ale warto byłoby przyjrzeć się diecie
z fipem nic wspólnego nie mają

z wynikami może uderz od razu do Blue - nawet na pw

Nazira sadze, że Tuś jakiego dziś widziałaś to był Tuś w poważnym stresie
on się prawdopodobnie panicznie psów boi - wtedy trzeba ostrożnie i długo wprowadzać psy do domu
ale o tym wiesz

Fipa nie da się stwierdzić testem Ellisa. Tylko nosicielstwo wirusa. Co drugi kot jest nosicielem, a choruje niewiele.
Wirus jest obecny w populacji kotów i pozytywny test Ellisa oznacza przejście infekcji wirusem a nie chorobę.
Chorują tylko te koty u których wirus zmutował.
Nosiciele mogą żyć 100 lat.

Powiększona sylwetka serca jest objawem Fipa dziewczyny?
Ja się nie spotkałam, ale może czegoś nie wiem...?

ale sluchajcie dla mnie to sercenie bylo powiekszone, ja porownywalam zdjecia z takimi z neta. To prawda jemu serducho zawsze mocno wali, ale do licha, z wada serca tez da sie zyc normalnie.
Ja wiem, ze on sie psow boi, musze obmyslec sensowne dospianie, zapewne bez uspokajaczy sie nie obejdzie, bo psy sa przyjazne, mala po nich skacze, one ja oblizuja i jest OK, tylko Tus tak reaguje, ale moj malzonek ma zakuty leb i mi nie wierzy :twisted:

Dobra klepie te wyniki :
GLU 240 mg/dl ( norma 77-153) podwyzszone
BUN 16 mg/dl (n 16-33)
CREA 0,7 mg/dl (n 0.6-1.6)
TP 5.6 g/dl (n 5.2-8.2)
ALT 13U/L (n 12-115)
ALKP 133 U/L (n 14-192)

RBC 6.97 M/ul (n 5.43-10.22)
HCT 30,7 % (n 24.8-37,5)
MCV 44.1fL (n 41.00-58.0)
MCH 18,3 pg (n 12-20.00)
RDW 19,3 % (n 17.3-22.0)
RETIC 45,9 K/ul (n 3.0-50.0)
PLT 461 K/ul (n 175-600)

Co do serca to kocica perska teściów ma powiększone od urodzenia i żyje już 9 lat :ok:

Dziurka w sercu,nierówno bije,jest kotką spokojną nie bierze leków.Tym aż tak bym się nie przejmowała bo jak widać koty z tym żyją długo,choć nie wszystkie.Mało stresu to najlepsze co można zrobić.Z wynikami to do ciotek bardziej doświadczonych bym poszła na PW bo może tu nie zajrzą,a szkoda.

Kotkins czyli ja ciemna jestem...nie wiedziałam że testem elisa można w ogóle wykryć tego koronawirusa :oops:

ale to o niczym nie świadczy jak test dodatni,to wiem.

Wetka straszna afere o to serce zrobila, to mial byc powod, dla ktorego kot mial trafic do kliniki pod stala obserwacje. Moim zdaniem fundowanie kotu dodatkowego stresu na dobre mu nie wyjdzie ( mam nauczke z biala, swoja droga dostalam darmowy ranking klinik w okoloicy , ta uniwersytecka jest niestety na szarym koncu, razem z ta gdzie bylam ratowac Cezara, szkoda tylko, ze przekonalam sie o tym na wlasnej skorze ). Tusia zamknelam na noc w lazience, jak wychodzilam to jadl, wode tez pije ( przyszedl na kolana z mokra paszcza....

Ale dlaczego go zamykasz???
Nie lepiej zamknąć psy?
Dla kota zamknięcie to stres, zmiana.
A zmiany , stresy- mogą u podatnych jednostek zaindukować Fipa.
Jest taka teoria o zachorowaniach po zmianie miejsca pobytu, opiekunów itp.
Nie wiem czy tak rzeczywiście jest, ale pilnuję ,żeby moje się nie stresowały.
I wiem kiedy jest ok- AMelka jest czuła jak barometr.Siczkuje jak tylko coś jest nie tak...

Masz babo...kota- i znowu Tus, prosze o rade

Kto przegląda forum