» Pt maja 11, 2012 10:17
Re: Dobrali się jak ślepa z kulawym.
Teraz zaczął się okres maluchowo - urodzeniowy i pewnie cieżko będzie wyadoptować starsze koty. W Toruniu nie można narzekać, bo Fundacja do tej pory wysterylizowała jak widziałam 710 kotów, powiedzmy, że 1 kotka urodziłaby tylko 1 malucha rocznie to mielibyśmy następne 710 kotów. Na następny rok liczba by się podwoiła itd., aż strach liczyć, ile takich wątkowych Krasnalków i Toś chodziłoby po naszym mieście. Nawet z jednym miotem jest problem, żeby oddać w dobre ręce, a co dopiero z taką ilością. W zeszłym roku miałam farta, bo wydałam w krótkim czasie kociaki od ostatniej naszej wysterylizowanej już teraz kocicy do bardzo dobrych domów. Mam z nimi kontakt, przysyłają mi zdjęcia już sporych kotów. No cóż, mimo to i tak bardzo się cieszę, że w tym roku na moim terenie nie ma już żadnej płodnej kocicy i nie będzie kociaków. Wprawdzie (co zaczęło mnie martwić) bardzo dużo kocurów poodchodziło od nas, bo niestety one szukają płodnych kotek a teraz u nas takowych niet. Niektóre kocurki były zupełnie fajne, jednego ostatnio nie było 3 miesiące, potem pojawił się na 2 dni całkiem brudny i wynędzniały, ale i tak intynk był silniejszy niż chęć dobrobytu i jedzenia i odszedł. W tym roku biorąc pod uwagę również zmianę ustawy o ochronie praw zwierząt Tosia i Krasnalek mają ciut większe szanse na znalezienie domów. Ostatnio spotkałam się już drugi raz z tym, że na targowisku kobitka pytała gdzie można kupić zwierzęta a ludzie odesłali ją do schroniska, bo na targowisku już nie ma punktu sprzedaży kundelków i małych dachowców. Ucieszyło mnie więc, że zaczęło się zmieniać coś na lepsze, że może w końcu większe szanse na znalezienie domów będą miały koty ze schronisk, przytulisk, fundacji takie jak Krasnalek i Tosia, dorosłe koty - bardzo miłe, które również potrzebują kogoś kochającego. Może w tym roku trudno będzie jeszcze te zmiany zauważyć ale z biegiem lat na pewno.