Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Dzień źle się zaczął. Zupełnie niepotrzebnie obudził mnie sms, że przesyłka z kv będzie dziś dostarczona. Byłoby to nawet miłe, ale dostałam ją już wczoraj. No nic, obudzili, to wstajemy.
W kuchni od razu rzucił mi się w oczy brak. Brak torebki z kruchymi ciasteczkami, bezmyślnie zostawionymi wczoraj na stole.
Nie, nie wyparowały. Zostało trochę okruchów.
Nie chcąc wierzyć, że zżarły, zaczęłam poszukiwania. Nie ma, nie ma i jeszcze raz nie ma. Nigdzie.
Ostatnia do przeszukania czarna dziura znajduje się pod kanapą. Koty lubią spędzać tam nocki (dopóki rozmiary pozwalają im włazić). Odsunęłam.
Może jednak lepiej by było, gdybym tego nie robiła. Bo zamiast ciastek znalazłam:
kilka zabaweczek
dwie gazety
dwa ołówki
50 gr
puste opakowanie po smaczkach
słomka od napoju
papieros
i
najgorsze
puste opakowanie psychotropów!

Urządziły sobie imprę!!!

I po co zaglądała do meliny?

Trzeba dzieci dyskretnie kontrolować :mrgreen:

Jedno ciastko się znalazło. Zakopane w kuwecie.

jaaana pisze:Jedno ciastko się znalazło. Zakopane w kuwecie.

Zastanów się, czy nadal chcesz je kupować?

Koty wydały brutalny osąd nad ciasteczkami :lol:

Nieee, dobre były, to schowały na potem :lol:

Tylko te psychotropy mnie martwią.

Myślisz, że psychotropy zeżarły w ramach cukierków?

Dragów im się zachciało. :roll:

A jakie to było opakowanie? Bo moze jednak pusty listek wzięły do zabawy?

Myślę, że psychotropy zeżarły, ponieważ nie dały rady włamać się do szuflady z kocimietką a ni do szafki z walerianą.

No i rozważam trzymanie alkoholu pod kluczem. I lodówkę na kłódkę. I portfel w sejfie.

Gretta pisze:Dragów im się zachciało.
A jakie to było opakowanie? Bo moze jednak pusty listek wzięły do zabawy?

Luminal

Gretta, na pewno pusty. Ale śmiesznie to razem wyglądało.

Nie sądzę by zjadły, bo wydaje mi się, że po Luminalu miałabyś koty padnięte przez dluższy czas.

Edit: doczytałam maczek. :lol:

Niby je rozumiem, pierwszy dzień wiosny, to imprezka wskazana.

Dobrze, że nie zaprosiły kocurów z okolicy.

Niezly numer-a u mnie spiaczka maksymalna-cisnienie niskie,koty odpoczywaja- impreza odwolana,mamy poznaq jesien przechodzaca w zime,a na zewn.mozna oberwac zabami.

Chyba musze przeszukac czarna dziure kocia,czy moje czegos nie lyknely na spanie,tylko skad by wziely- ja mam sen na zadanie :lol:

Ja też doczytałam maczek, ufff...

to brakowało tylko pustej flaszki. :mrgreen:

Ekhm ,kto wie ,co jeszcze jaaana znajdzie ,jak przeszuka wszystkie kryjówki

anulka111 pisze::ryk: Ekhm ,kto wie ,co jeszcze jaaana znajdzie ,jak przeszuka wszystkie kryjówki

Niczego nie znajdzie, bo nie ma zamiaru przeszukiwać :wink:

Słońce świeciło zachęcająco, termometr pokazywał +6, więc wybrałam się na spacer. Celem było fotografowanie sopli.
No.
Mało brakowało, a w sopel sama bym się zmieniła :evil:

Między domami było jako tako, ale nad zatoką wiało tak, że papierosa nie dało się zapalić (a doświadczenie w paleniu sztormowym posiadam). Co dwie foty musiałam się odwracać tyłem i wycierać łzy które zdążyły spłynąć na brodę. Co dwie foty musiałam chować ręce do kieszeni.
Życie (a zdrowie na pewno) uratowała mi bateria, która zdecydowała się rozładować. Po prawie trzech godzinach.
Durna jestem, wiem. Ale na sople polowałam od kilku lat i ich nie było. Wczoraj oglądałam. A dziś może ostatni dzień ich żywota tej wiosny.

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum