Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

viewtopic.php?f=13&t=138402
Tu będzie kontynuacja wątku, który zrobił się już bardzo długi.

Przysiądę sobie cichutko w kąciku :wink:

Ja też się przywitam na nowym wątku

Dziękuję za odwiedziny :1luvu:

Nie ma o czym pisać, koty się nie pokazują, psy również.Chyba chcą przeczekać zimno, zawieje, sama już nie wiem.Tak nie mogę się doczekać ciepła i kiedy wreszcie będę mogła zrobić "spis powszechny".Myślę, że pojawią się jakieś nowe koty, ale chciałabym wreszcie zobaczyć te, które poznałam i polubiłam.
A wczoraj za TM odeszła moja była tymczaska Marusia.Kochana, mądra kicia, która zamieszkała u marta-po :cry:

Tak mi smutno :cry:

Bardzo mi przykro z powodu Marusi

Nas znowu zasypało :evil:

Nawaliło śniegu powyżej kostek, o zaspach nie wspominając. Mam już tej zimy serdecznie dosyć :evil:

Garażowe koty się chyba od wczoraj nie wynurzyły bo nie widziałam rano żadnych śladów przechodząc obok garażu z Aronem. Niech już to białe dziadostwo się skończy

Też mam już dosyć :evil:

Właściwie to nie tylko zimy, ale tak ogólnie.Nie potrafię jakoś zdobyć się nawet na odrobinę optymizmu.
Siostra nie widziała rano żadnych kotów, ale był Misiek/Max, wyjadał coś z reklamówki, na pewno ktoś mu coś przyniósł do jedzenia.

Może jak już przyjdzie wiosna, wyjdzie słoneczko, zrobi się cieplej to i optymizm wróci :wink:

Witam się - będę jak zwykle was podglądać :ok:

ewar pisze:A wczoraj za TM odeszła moja była tymczaska Marusia.Kochana, mądra kicia, która zamieszkała u marta-po Tak mi smutno

Co?? Ewa, Marta, tak bardzo mi przykro :cry:

[']

Niestety, to prawda :cry:

Zapraszam na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=151750#p9706827

Bardzo dziękuję :1luvu:

Napiszę, że moja siostra zawsze ma przy sobie karmę dla kotów, dostała też ode mnie suchą dla psów.One wprawdzie nie przepadają za nią, ale jak będą bardzo głodne to się skuszą.Nosi też psom kości i mięso z zupy, z rosołu, czy jakieś resztki wędlin.Zawsze to coś.W weekendy staram się je nakarmić porządnie.Nie da się zostawić niczego na zapas, bo zamarznie.Koty też "jadą" głównie na suchej karmie, ale im akurat bardzo smakuje.Te, które przychodzą do stołówki nie rzucają się na mokre, ale właśnie na suche.
Mam obiecane domki styropianowe, wysłałam mailem wymiary, ale będą już na przyszły rok.Jeden do domku burasi, a drugi do budy.Zacznie się sezon ocieplania bloków, dostanę na pewno płyty styropianowe i sama też coś wyprodukuję.

Wczoraj samochód zabił rudego Zenka z ogródka,miałam założyć nowy wątek-brakuje czasu.

Nie, nie chcę czytać takich rzeczy :cry:

Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Kto przegląda forum