Moderator: Estraven

Gotowany kurak jest delikatny ale duża ilość wołowiny działa lekko zatwardzająco.Petroniusz pisze:Kupię lakcid. Skoro dostawała antybiotyk, to ma prawo mieć sensacje, robale też się dokładały. Z wołowinką też spróbuję, ale to może za dzień - dwa, zobaczę, czy sytuacja się poprawi na samym suchym. Wołowinę to muszę dla wszystkich kotów kupić (no, Mori to najmniej obejdzie), bo Skierka i Banshee za to mięsko dadzą się pokroić.
Chyba sparzony/gotowany kurak byłby najdelikatniejszy dla kiszeczek...
Az się kupy unormująPetroniusz pisze:Zastanawiam się, jak długo izolować malutką podczas swej nieobecności.


Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Google [Bot], Google Adsense [Bot], LikeWhisper i 74 gości