Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 19, 2013 15:04 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek pisze:Bey - brawa dla Feliksa! To było badanie kontrolne na wszelki wypadek czy coś się dzieje?


Dziekujemy :D Daliśmy radę, pani doktor powiedziała po wszystkim, że już miała chwilę zwątpienia i myślała, że trzeba będzie zastosować bardziej drastyczne metody, ale, na szczęście, te, które wykorzystaliśmy, okazały się wystarczające i ostatecznie nie było tak źle.
Grażynko, dzięki za link do tego posta :) . Przeczytałam, pomyślałam i zastanawiam się, z której łapki miał pobieraną krew tamten kotek. Bo jak sobie to zwizualizowałam, to myślę, że ta metoda byłaby skuteczniejsza w przypadku tylnej łapki. Feliks miał pobieraną krew z przedniej. Pani doktor tak zdecydowała, ja też obstawałabym przy tym, bo on bardzo nie lubi, jak się go łapie za tylne łapy. Za ogon można go ciągnąć, ale tylne łapy - nie ruszaj, nie dotykaj :evil:
Te badania to z jednej strony profilaktyka, ale drugą, bezpośrednią przyczyną jest kastracja planowana na przyszły tydzień. Przed narkozą zawsze lepiej wiedzieć, na czym się stoi.

Znalazłam wspomnianą baśń. Jest króciutka, ale za to z jakim morałem. To klasyka - Bracia Grimm. Duża część mojego dzieciństwa, zaczęłam czytać w wieku trzech lat i między innymi na baśniach Braci Grimm się wychowałam. Jak miło do tego wrócić :D Specjalnie dla Was w wersji elektronicznej: Stary Dziadek i jego Wnuk, ale nic nie zastąpi zapachu starej książki i szeleszczących kartek... Nostalgia ze mnie wylazła :oops:
Ostatnio edytowano Wto mar 19, 2013 15:43 przez bey, łącznie edytowano 1 raz

bey

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 20:16
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 19, 2013 15:38 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Zapewne tamten kotek też miał z przedniej - da się to wykonać... najważniejsze jest chyba kotka zagadać i odwrócić uwagę od tego, co przy nim robią oraz zasłonić łapkę choćby ręką (ja do Magnolci mówiłam i do tego głaskałam Ją przysłaniając trochę widok przy okazji). Pewnie możliwości jest wiele i na każdego kotka podziała co innego. Metody siłowe zwykle działają w wersji "przemoc rodzi przemoc". To jak u ludzi.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto mar 19, 2013 16:12 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Staraliśmy się minimalizować stres, mówiłam do niego cały czas, głaskałam, w pewnym momencie miał zarzucony ręcznik na głowę, żeby nie widział tego, co się dzieje. Jednak, co by nie robić, nie zmienia to faktu, że dla kota to nieprzyjemne, bolesne przeżycie i naturalne jest, że będzie się bronił. Zwłaszcza, jeżeli jest to kot wyglądający na zdrowego, bo nawet chore w takiej sytuacji potrafią cudownie "ozdrowieć" i dostać niezwykłego przypływu energii. Nie miałam pojęcia, czego spodziewać się po Feliksie, to był jego pierwszy raz. Na szczepieniu nawet nie drgnął, za to osyczał panią doktor, jak próbowała mu zajrzeć w uszy :twisted: . Na szczęście są czyste, więc mogliśmy sobie darować. Tak naprawdę ciągle się uczę - poznaję coraz lepiej Feliksa, ale i koty w ogóle. U mojej babci koty były od zawsze, ale one nigdy nie były nawet szczepione, o badaniach nie wspominając :( . Dziękuję za wszystkie dobre rady :D , wykorzystam w przyszłości. Teraz mam nadzieję, że wyniki będą dobre, za tydzień spokojnie kotka wykastrujemy, a następna taka "przyjemność" najwcześniej za rok (w ramach profilaktyki).

bey

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 20:16
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 19, 2013 16:47 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Uszy... nawet nie mów - czy to z Mokate, czy z Magnolią - gorsze niż pobieranie krwi! A co do tego, że boli - każdy kot ma inną wrażliwość i może akurat Feliks należy do tych bardzo wrażliwych. Odnośnie cudownego ozdrowienia, to akurat testowałam nawet przy Norbim - niby na wpół przytomny, ale przy próbie wkłucia zachowywał się jak w pełni zdrowy kot.

Poza tym koty to bardzo dumne zwierzęta nie znoszące przemocy ani fizycznej, ani psychicznej, a nie zależnie od tego jak dobre mamy intencje, to każda sama już wizyta u weta to dla nich przemoc i obraza majestatu. No niestety.

Mam nadzieję, że wyniki będą idealne - i to jeszcze długie lata :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto mar 19, 2013 17:31 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Taaa... pobieranie krwi... uszy... A próbowałyście kiedyś kotu czopek w dupkę wsadzić? I go tamże utrzymać do czasu rozpuszczenia? Mnie się średnio co drugi raz udaje. I na wszelki wypadek mam ten sam lek również w wersji tabletkowej, której staramy się nie stosować, bo żołądek obciąża.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 19, 2013 17:59 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Nie próbowałam i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała - nawet trudno mi to sobie wyobrazić :roll:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto mar 19, 2013 21:24 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Kłuj zrobiony, wołowinka zjedzona, wymiot się nie powtórzył. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 19, 2013 21:48 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Super :ryk:

A Magnolia jakaś taka jakby nie w humorze... tuli się, ale mało ciekawa świata... mam nadzieję, że to tylko pogoda...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto mar 19, 2013 22:08 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

"Podzielę się z Wami obrazkiem, na który natknęłam się przed chwilą na FB - może gdyby więcej osób o tym pomyślało, było by mniej porzuconych staruszków..."

Oj nie wiem...Miarą kultury każdego człowieka jest jego stosunek do ludzi starych, chorych, dzieci, zwierząt - słowem do wszystkich słabszych istot. Empatia... jak to wygląda, często niestety widzimy codziennie :(
Swego czasu całkowicie zakończyłam kontakty z ludźmi z mojego otoczenia dla których " to tylko kot", " to tylko pies", " po w ogóle tak długo żyje " ( o babci ) - i co bardzo przykre, były to osoby po których można było się spodziewać kultury uczuć i wrażliwości... Smutne. Ja również jakoś wolę kontakt z futrzastymi niż ludziastymi - no przynajmniej niektórymi.

Starzy, kochani bracia Grimm :) Szelest kartek i zapach starej książki - tak to jest to. Szczególnie z kubkiem dobrej herbaty, czekoladą i ukochaną muzyką w tle. No i oczywiści z przytulonymi mruczącymi czy posapującymi przez sen zwierzakami :) Eh, rozmarzyłam się...

Za dzielne koty walczące Ulcię, Magnolię , Tygrynia, Feliksa i inne :ok: Bedzie dobrze, MUSI być dobrze :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 19, 2013 23:01 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Blekitny.Irys, widzę, że doskonale czujesz tą atmosferę czytania :D Ja, oprócz kubka herbaty, dorzucam jeszcze zapachowe świeczki albo kadzidełka i ciepły sweter. I kota, oczywiście. :)

Mogę podzielić się już dobrą wiadomością, że biochemia w porządku (robiliśmy tylko taką podstawową). A na morfologię jeszcze poczekamy, bo hematologia u nas szwankuje i wysłali do Łodzi. Zabieg też już umówiony, na następną środę rano.

bey

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 20:16
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 19, 2013 23:43 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Ja tam wolę kominek, strzelające iskry ciepło płomienia, książka, kot i lampka koniaczku.
Ech życie.
Pozdrawiam
I :ok:
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 19, 2013 23:56 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

kochamcię pisze:Też podczytuję i kibicuję,Słupkowemu Tacie - ukłony przesyłam,a Walczące do boju zachęcam :)Pozdrawiam,Magda
(i Serduszko posyłam!) :)

Obrazek

Dopiero teraz Serduszko mi się otworzyło.
Ale cudności! To jeszcze byśmy może imiona poznały?

Bey - bardzo się cieszę, że biochemia w porządku. I przed zabiegiem przypomnij, to kciuki będziemy trzymać.

A ja do czytania - łóżko, kawa rozpuszczalna z mlekiem, wełniany koc, kot, mleczna czekolada z orzechami laskowymi albo migdałami, czasem w zamian frytki domowe z jakimś sosikiem majonezowym, a jak upał, to szprycerek. I książka w wersji papierowej oczywiście. Sięgnęłam ręka pod łóżko - cztery leżą. Wszystkie na różnym etapie czytania. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 20, 2013 7:24 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Dzisiaj o 4.20 zaczęliśmy. Puszeczka Grau zjedzona, a teraz właśnie wylizywana miseczka po wołowinie. O! Oblizuje się. Zaraz zacznie znowu się drzeć. O dokładkę.
Przed chwilą dzwonił kurier z zooplusa. Jadą puszeczki!

A jak reszta walczących?
Magnolcia, jak tam?

Dokładki nie dam. Odbiło się synusiowi, więc trochę poczekamy, zeby się po następnej porcji nie ulało. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 20, 2013 7:44 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Magnolcia znowu 5:40 zrobiła pobudkę - zjadła (z apetytem), umyła się na parapecie w promieniach wschodzącego słońca (już zaszło za chmury) i udałą się do swojego pokoiku (na tym dużym kilkuwarstwowym frotowym na półce, gdzie z przodu na połowę dawałam wieczko z kartonu - ma tam swój azyl :-)

Ładnie, że Tygryskowi apetyt dopisuje; mi wczoraj powinno przyjść z zooplusa, ale chyba kurier utknął w zaspach - mam nadzieję, że dzisiaj będzie.

Super, że biochemia u Feliksa dobra - mam nadzieję, że morfologia też będzie, bo jak nie, to nie ma co narkozy pakować dopóki się nie poprawi.

Serduszko od kochamcię też mi się dopiero teraz otwarło i jest śliczne :)

Co do czytania... stare piękne czasy jak miałam czas na przyjemności - ale się odkopię i wrócę do nich: czytania, haftowania i takich tam...

Za wszystkich walczących :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro mar 20, 2013 8:34 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Witajcie :)
miłego dzionka wszystkim :1luvu:
Ulcia znowo wzorowo w kuwecie :1luvu: :1luvu:
Jutro na 9 idziemy na kłuja do weta :kotek:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości