pęcherz wyleczony... AUTOAGRESJA! BEHAWIORYSTA POSZUKIWANY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 19, 2013 20:59 pęcherz wyleczony... AUTOAGRESJA! BEHAWIORYSTA POSZUKIWANY!

Witajcie !
Być może panikuje (standardowo) ale...
Dzisiaj ok 3 godz temu Jagon został wykastrowany. Zabrałam go do domu wybudzonego. Póki co zamknęłam go w transporterze, zatacza się i boje się że coś sobie zrobi.
Ale przed chwilą wypuściłam go, próbował wtoczyć się pod łóżko więc wziełam go na ręce i... Zesztywniał, wygieło go w jedną stronę ! Położyłam go na boku i zaczęły się drgawki ! Po 10 sekundach przeszło. Co to mogło być ? Mam dzwonić do weta ? On mnie już za idiotkę uważa...
Ile czasu działa narkoza+lek na wybudzenie ?
Jezu atak paniki mam......
Ostatnio edytowano Pt lis 29, 2013 23:27 przez Kallla, łącznie edytowano 4 razy
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 21:03 Re: kot po kastracji - drgawki ???

niestety mógl byc to atak padaczki. Przyczyną mogła byc narkoza. Warto skonsultować się z wetem i obserwować kota. To mógł byc jednorazowy atak. Nie panikuj ale wiedz, że jeśli sie powtórzy to trzeba będzie leczyc. Tak myślę, tak to z Twojego opisu wyglądało.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 19, 2013 21:13 Re: kot po kastracji - drgawki ???

-w zależności od zastosowanej narkozy, po zabiegu zwierzę może piszczeć, prężyć się, mogą pojawić się drgawki, czy objawy niepokoju (działanie ketaminy), przy zastosowaniu innych leków może wystąpić drżenie mięśni. Działanie leków premedykujących (tzw. "głupi jaś") będzie utrzymywać się przez kilka godzin, przez co pacjent może wykazywać zaburzenia równowagi i ospałość-

znalezione w internecie, w sumie pasuje
a pytałam się czego mam się spodziewac :evil:
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 21:54 Re: kot po kastracji - drgawki ???

Mój kot miał podobne objawy po kastracji. Zabierałam go do domu niewybudzonego- pani wet zamykała gabinet. Nie usłyszałam nic na temat ewentualnych nieprzewidywanych zachowań kocurka. Sama doczytałam, że koty łatwiej wracają do formy, niż kotki i to wszystko. Z "przelewającym" się, nieprzytomnym kotem wróciłam do domu. Ułożyłam go wygodnie i na chwileczkę wyszłam z pomieszczenia. Po powrocie wiedziałam już, że muszę być czujna. Kocik próbował dotrzeć do kuwety,ale to mu się nie udało- reszta narkozy robiła swoje. Zsiusiał się pod siebie i to w takiej ilości, jak nigdy dotąd. Gdy układałam go na legowisku, dostał drgawek. Bardzo się przeraziłam. Pani wet nie odbierała telefonu- było już po przyjęciach, na dodatek w jej okolicy bywał podobno kłopot z zasięgiem- dla mnie masakra. Na szczęście po chwili wszystko się uspokoiło, a nazajutrz kawaler był "jak nowy". Wystraszył się mnie, gdy ubrałam się w te same rzeczy, w których byłam z nim dzień wcześniej u wetki. Po zmianie garderoby wszystko wróciło do normy.
Obserwuj swoje "futro", powinno powolutku wracać do rzeczywistości. Trzeba mieć je na oku, bo może wędrować nie kontrolując dokąd i zrobić sobie krzywdę. Mój drugi delikwent wybudzając się po kastracji uporczywie kierował się w stronę schodów. Na noc zamknęłam go w łazience- mniejsze i bezpieczniejsze pomieszczenie- choć i tak wstawałam, aby sprawdzić, co się dzieje. Życzę spokojnej nocy i trzymam kciuki. Będzie dobrze :ok:

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Wto mar 19, 2013 22:01 Re: kot po kastracji - drgawki ???

slava pisze:Mój kot miał podobne objawy po kastracji. Zabierałam go do domu niewybudzonego- pani wet zamykała gabinet. Nie usłyszałam nic na temat ewentualnych nieprzewidywanych zachowań kocurka. Sama doczytałam, że koty łatwiej wracają do formy, niż kotki i to wszystko. Z "przelewającym" się, nieprzytomnym kotem wróciłam do domu. Ułożyłam go wygodnie i na chwileczkę wyszłam z pomieszczenia. Po powrocie wiedziałam już, że muszę być czujna. Kocik próbował dotrzeć do kuwety,ale to mu się nie udało- reszta narkozy robiła swoje. Zsiusiał się pod siebie i to w takiej ilości, jak nigdy dotąd. Gdy układałam go na legowisku, dostał drgawek. Bardzo się przeraziłam. Pani wet nie odbierała telefonu- było już po przyjęciach, na dodatek w jej okolicy bywał podobno kłopot z zasięgiem- dla mnie masakra. Na szczęście po chwili wszystko się uspokoiło, a nazajutrz kawaler był "jak nowy". Wystraszył się mnie, gdy ubrałam się w te same rzeczy, w których byłam z nim dzień wcześniej u wetki. Po zmianie garderoby wszystko wróciło do normy.
Obserwuj swoje "futro", powinno powolutku wracać do rzeczywistości. Trzeba mieć je na oku, bo może wędrować nie kontrolując dokąd i zrobić sobie krzywdę. Mój drugi delikwent wybudzając się po kastracji uporczywie kierował się w stronę schodów. Na noc zamknęłam go w łazience- mniejsze i bezpieczniejsze pomieszczenie- choć i tak wstawałam, aby sprawdzić, co się dzieje. Życzę spokojnej nocy i trzymam kciuki. Będzie dobrze :ok:


Właśnie przed chwilą był drugi atak... Poczytałam trochę, ze to możliwe więc troche się uspokoiłam. Wyciągnełam go z transprtera - zrobiłam posłanie pod grzejnikiem, pozagradzane z każdej strony, już obczajał jak uciec 8O . Leży przykryty. Nocke mam z gowy a jutro na 9.oo do pracy :wink:
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 22:22 Re: kot po kastracji - drgawki ???

Chyba niedługo powinien się uspokoić, więc może "urwiesz" kilka godzin dla siebie. Dla obu moich "panów" kluczowe było pozbycie się tego ogłupiającego świństwa z organizmu. Gdy mogli zorientować się, gdzie są, było już "z górki". Nie wiem, czy Twój Kocurro nie jest czasem rudy- one generalnie gorzej znoszą narkozę, ale po przetrwaniu nocy, jest dobrze. To z kolei opinia znajomej, której Rudasek miał zabieg i podobnie męczył się po narkozie. Nawet najpierw myślała, że podano mu zbyt duża dawkę, ale okazało się to nieprawdą- ot, rudy piękniś. Trzymam za Was oboje kciuki i życzę spokojnej nocy :ok: :ok:
Jeśli będziesz miała chwilę, daj jutro znać, jak kawaler. Pozdrawiam. :cat3:

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Wto mar 19, 2013 22:32 Re: kot po kastracji - drgawki ???

Zagladam do niego ciągle i sprawdzam czy oddycha... Wiem, wiem jestem nadopiekuńcza ale to przez to ile przeszedł kiedyś.

Jagon to rasowy buras :wink:

Odezwę się jutro.

Będzie sam przez 6 godzin bo mijamy się z TŻetem na zmianach i mam nadzieję, że nic się wtedy nie wydarzy...
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 22:46 Re: kot po kastracji - drgawki ???

a ja uważam, że jesli był drugi atak, to coś się dzieje. Atak to nie tylko drgawki ale obciązenie calego organizmu. Kot wyzbywa się cukru, serducho się osłabia. Uważam, że jeśli masz możliwość konsultacji z wetem to powinnaś pogadać. Po jakim czasie dokładnie nastapił drugi atak? Czy był dłuższy czy krótszy od poprzedniego? Jak kot czuje się pomiędzy atakami a jak po? Masz cala noc przed sobą.

Nie wiem o co chodziło Ci gdy cytowalas mój post na wstępie. To nie ma dla mnie znaczenia wielkiego ale dałam Ci wskazówki i nie lekceważ tego co się dzieje. Niecodziennie koty po kastracji mają takie zawichrowania. Każdy kot jest inny i każdą przypadlośc czy sytuacje trzeba traktować osobniczo.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 19, 2013 22:47 Re: kot po kastracji - drgawki ???

Gdzieś przeczytałam, że kot nie powinien leżeć na boku bo uciska płuco ? Wypowie się ktoś ? Chyba nie jest możliwe żeby ciągle leżał "na prosto"...

asia2
Drugi atak był po około godzinie, krótszy - wygieło go tylko i zasyczał. Pokręcił się po legowiski i szukał jak się z niego wydostać. Teraz leży, raz zamknięte oczy, raz otwarte. Oddycha równo.
Ostatnio edytowano Wto mar 19, 2013 22:51 przez Kallla, łącznie edytowano 1 raz
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 22:49 Re: kot po kastracji - drgawki ???

wszystkie moje koty leżą w 99% na boku 8O
jo.anna
 

Post » Wto mar 19, 2013 22:50 Re: kot po kastracji - drgawki ???

o czym piszesz?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 19, 2013 22:50 Re: kot po kastracji - drgawki ???

Kallla pisze:Gdzieś przeczytałam, że kot nie powinien leżeć na boku bo uciska płuco ? Wypowie się ktoś ? Chyba nie jest możliwe żeby ciągle leżał "na prosto"...


o czym piszesz?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto mar 19, 2013 22:51 Re: kot po kastracji - drgawki ???

Można go przelożyć na drugi bok - wtedy pluco się rozpręża.
Jeśli podają "odwracacz" premedykacji, to mogą być drgawki - tak twierdzi moja wet.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 22:57 Re: kot po kastracji - drgawki ???

asia2 pisze:
Kallla pisze:Gdzieś przeczytałam, że kot nie powinien leżeć na boku bo uciska płuco ? Wypowie się ktoś ? Chyba nie jest możliwe żeby ciągle leżał "na prosto"...


o czym piszesz?



Na jakiejs stronie przeczytalam, ze kot w czasie dochodzenia do siebie nie powinien lezec w tej samej pozycji tj na boku.
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 19, 2013 23:06 Re: kot po kastracji - drgawki ???

podaj namiar na stronę, proszę. Jak kotek się czuje? kilka pytan wrzuciłam. Możesz odpowiedzieć?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Blue i 213 gości