Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 15, 2013 23:23 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Kuwetka zaliczona :ok:
Wyszła po połowie dnia spod łóżka. Zjadła, popiła trochę, nieśmiało pobawiła się myszką i mruczała i kręciła 8ki. Teraz przyszła do mnie na łóżko i zafascynowana patrzy na moje palce stukające po klawiaturze. Zaczepia mnie łapką właśnie :) Fajna kota.

Posiedzę z nią w sypialni, żeby nie czuła się samotna i pójdę spać do dużego pokoju z Klarą. Plecy po wersalce dadzą mi jutro znać, ale nie mam wyjścia.

Aaaa mysz na sprężynie jest najlepsza :mrgreen:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob mar 16, 2013 7:40 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob mar 16, 2013 20:26 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Czarna wampirzyca jest nieobsługiwalna, jeśli chodzi o podawanie tabletek. :evil:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob mar 16, 2013 20:31 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

maueczarne pisze:Czarna wampirzyca jest nieobsługiwalna, jeśli chodzi o podawanie tabletek. :evil:


Jak vet daje jakieś lekarstwa moim kociakom to zawsze go prosze żeby te specyfiki były w płynie. Duzo łatwiej podać :ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob mar 16, 2013 20:33 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

przy takim szczękościsku to nawet płyn nie przejdzie :evil:

Mam ranę ciętą twarzy i ręki. Z ręki cały czas płynie krew. Małpa :evil:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob mar 16, 2013 20:36 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

maueczarne pisze:przy takim szczękościsku to nawet płyn nie przejdzie :evil:

Mam ranę ciętą twarzy i ręki. Z ręki cały czas płynie krew. Małpa :evil:


A taka spokojniutka na zdjęciu była :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob mar 16, 2013 20:43 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Prawda? Taka milutka, mruczy, a tu diabeł z niej taki wyszedł. I tak 3 dni? :strach:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 17, 2013 7:24 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

:ryk: :ryk:
a to maupa no 8O
powodzenia Dziewczyny, miłej niedzieli :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie mar 17, 2013 11:07 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Szalejąca czarna plama, czyli Inka w zabawie ;)
http://www.youtube.com/watch?v=O988oAv2g3U&feature=youtu.be

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 18, 2013 21:16 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Zrobiłam Ince wydarzenie na facebooku. Jeśli macie tam konto będę bardzo wdzięczna za udostępnianie.
Link https://www.facebook.com/events/343560129077429/

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 19, 2013 20:53 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Chciałam dziewczyny chociaż sobie nawzajem pokazać... To kiepski pomysł był :(

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 19, 2013 21:24 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Krew się polała, czy się nie spodobały po prostu?
No dwie charakterne baby z nich...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 19, 2013 21:50 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Krew :? W tym też moja...
Inka chciałaby do niej, ale jak Klara z taką agresją zaczyna to i ta zmienia nastawienie. Ehh.

Nie wiem, nie znam się. Może ja powinnam je puścić razem i niech same sobie ustalają priorytety? Najlepiej wyjść z domu, żeby na to nie patrzeć. A może nie warto, bo moja taki agresor, że tej kruszynie krzywdę zrobi? Już sama nie wiem.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 20, 2013 12:44 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

maueczarne pisze:Czarna wampirzyca jest nieobsługiwalna, jeśli chodzi o podawanie tabletek. :evil:

A próbowałaś owinąć ją ciasno kocem, żeby nie miała możliwości uwolnienia łapek? Jak tak robię - tylko łeb wystaje :mrgreen: Sadzam sobię wtedy kota tyłem na kolanach, otwieram pyszczek (chociaż oczywiście delikwent bardzo się opiera) i podaję tabletkę, tyle że przy pomocy takiego aplikatora http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... 267&cat=32. Nabrałam już wprawy, bo moja Frida dostaje dwa razy dziennie hepatil, ale i tak czasami udaje się dopiero przy którymś z kolei podejściu.
Obrazek Obrazek

bakakaj

 
Posty: 835
Od: Pon mar 26, 2012 7:37
Lokalizacja: Parczew

Post » Śro mar 20, 2013 13:18 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

I z kocem próbowałam. Nie daje rady. Ona ucieka przy próbie brania na ręce. Ogólnie miziać, bawić się i brzucha dawać to ok, ale jak na ręce jest brana to jest tak 8O i w nogi.
Na szczęście z odsieczą przyjechał mój tata obdarzony grubą męską skórą na dłoniach :lol: To ważne, bo ona gryzie jak ktoś chce coś jej do pyska włożyć. Ja ją trzymam, a on wkłada i już tak my 2 podania za sobą. Dzisiaj ostatnia ćwiartka, kolejne czyszczenie uszu i zapuszczanie maści.

Dostałam także pierwsze zapytanie o Inkę. Sympatyczne małżeństwo. Wymieniliśmy maile i zobaczymy co dalej. Będę teraz bardzo ostrożna i bardzo wnikliwa. Chcą Inkę poznać, żeby zobaczyli czy spodobają jej się.

Dzisiaj rano wypuściłam ją z pokoju po raz drugi. Siedziałam między nimi i pilnowałam, żeby Klara jej nie atakowała. Inka do niej zagaduje i biegnie a ta warczy i fuka jak oszalała. Trochę spuściła z tonu i więcej obserwuje ją teraz. Ale nadal biegnie jak Inka odwróci się i chce się na nią rzucić od tyłu. Moje strofowanie pomaga, ale muszę być w pogotowiu. Inka też na nią nafukała, a potem... zabrała wielką mysz zabawkę i w nogi z nią do siebie do pokoju :ryk:

U nas ostatnio kocio dużo się dzieje. Dodatkowo u rodziców ich mała Ksenia będzie sterylizowana lada dzień. Niestety ostatnio odkryłam u niej powiększony sutek. Ma tam jakiś guzek. Na samą myśl zamieramy, bo tak zaczęły się problemy nowotworowe u naszej kochanej suni Sarci [*] :(

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 15 gości