Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 18, 2013 15:09 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Jestem, podczytuje :D
Trzymam kciuki za wszystkich :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

anmajo

 
Posty: 790
Od: Śro sty 30, 2013 15:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 18, 2013 17:35 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

[quote="gpolomska"]Animus, czytałam ostatnimi czasy dużo materiałów (także, a raczej w szczególności anglojęzycznych) i okazuje się, że problemy z nerkami to nie efekt dużej ilości białka tylko białka kiepskiej jakości, tzn. roślinnego. Poza tym coraz więcej jest zwolenników prowadzenia nerkowców nie na diecie o normalnej zawartości białka i wspomagania środkami wiążącymi fosfor.

To tak odnośnie wartości podawanego białka.
Było to wiele lat temu, jeszcze w epoce przedpuszkowej. Dwa koty moich rodziców karmione były rybą ( surową, parzoną i gotowaną ) i surowym mięsem. Koty zaczęły łysieć na grzbietach. Wykluczono choroby skory, zarobaczenie. Wet stwierdził, że są przebiałczone i zalecił podawanie gotowanej kaszy z rybą albo mięsem. Na początku koty starannie wybierały z kaszy mięsiwo. Potem zaczęły jeść całość. Po kilku tygodniach takiej diety problemy z sierścią definitywnie się skończyły a koty do końca dni swoich pozostały na diecie rybno/mięsno/kaszowej. W dobrym zdrowiu dożyły 16 lat.

I druga rzecz odnośnie nerkowców - u mojego Juniora[*] w jakiś czas po kastracji wystąpiły problemy z oddawaniem moczu. Diagnoza SUK. Kilka lat, zgodnie z zaleceniem weta podawałam mu wyłącznie karmy weterynaryjne. Skutek gorzej niż marny - kot jadł karmę niechętnie i bardzo często pojawiała się krew w moczu, nie mówiąc o bolesności przy siusianiu. Kot wychudł i stał się apatyczny. Wtedy zdecydowałam, że całkowicie odstawiam RC czy też Walthama i podaję karmę mokrą plus witaminy, sole mineralne. Wet twierdził, że zabijam kota. A Junior [*] szczęśliwie i w dobrym zdrowiu dożył 15 lat. Odszedł cicho we śnie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 18, 2013 17:51 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

zapisuję wątek :)

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon mar 18, 2013 18:06 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Blekitny.Irys pisze:
gpolomska pisze:Animus, czytałam ostatnimi czasy dużo materiałów (także, a raczej w szczególności anglojęzycznych) i okazuje się, że problemy z nerkami to nie efekt dużej ilości białka tylko białka kiepskiej jakości, tzn. roślinnego. Poza tym coraz więcej jest zwolenników prowadzenia nerkowców nie na diecie o normalnej zawartości białka i wspomagania środkami wiążącymi fosfor.

To tak odnośnie wartości podawanego białka.
Było to wiele lat temu, jeszcze w epoce przedpuszkowej. Dwa koty moich rodziców karmione były rybą ( surową, parzoną i gotowaną ) i surowym mięsem. Koty zaczęły łysieć na grzbietach. Wykluczono choroby skory, zarobaczenie. Wet stwierdził, że są przebiałczone i zalecił podawanie gotowanej kaszy z rybą albo mięsem. Na początku koty starannie wybierały z kaszy mięsiwo. Potem zaczęły jeść całość. Po kilku tygodniach takiej diety problemy z sierścią definitywnie się skończyły a koty do końca dni swoich pozostały na diecie rybno/mięsno/kaszowej. W dobrym zdrowiu dożyły 16 lat.

I druga rzecz odnośnie nerkowców - u mojego Juniora[*] w jakiś czas po kastracji wystąpiły problemy z oddawaniem moczu. Diagnoza SUK. Kilka lat, zgodnie z zaleceniem weta podawałam mu wyłącznie karmy weterynaryjne. Skutek gorzej niż marny - kot jadł karmę niechętnie i bardzo często pojawiała się krew w moczu, nie mówiąc o bolesności przy siusianiu. Kot wychudł i stał się apatyczny. Wtedy zdecydowałam, że całkowicie odstawiam RC czy też Walthama i podaję karmę mokrą plus witaminy, sole mineralne. Wet twierdził, że zabijam kota. A Junior [*] szczęśliwie i w dobrym zdrowiu dożył 15 lat. Odszedł cicho we śnie.


Dzięki Irys, na koniec się wzruszyłam...
Badania przesunęłam na czwartek rano, głodówka będzie na noc i moja psychika lepiej to zniesie

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 18:13 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

anmajo pisze:Jestem, podczytuje :D
Trzymam kciuki za wszystkich :ok: :ok: :ok:


Witamy!!!!!!!!!!!:) :ok: :ok:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 18:14 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

tamiss pisze:zapisuję wątek :)


Witamy i zapraszamy :piwa: :kotek: :ok:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 19:04 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Blekitny.Irys, właśnie mokre karmy pozbawione soi i zbóż to odpowiednik tego mięsa z dodatkiem (u Ciebie był ryż, w tych karmach są warzywa - ważne, że coś, co nie jest mięsem); zresztą jak piszą o samodzielnym karmieniu, to też zaleca się nawet w BARFie trochę warzyw, a w innych wersjach - trochę gotowanych warzyw lub zbóż... trochę - jako wypełniacz i źródło pewnych substancji, a nie źródło białka. Nie zmienia to faktu, że białko nadal jest zwierzęce a nie z soi lub innych ziarenek (miałam chomika - dawałam ziarenka i żył 3 lata zdrowy idealnie... ale to był chomik, a nie drapieżnik).

Tak sobie myślałam dzisiaj, dlaczego koty na wsiach zwykle nawet bez weta żyły długo i zdrowo... i nadal jednak wietrzę, że coś musi być w tych surowych jajkach i skubaniu ziół.

Magnolia siedzi w okopie (za stertą książek na półce) i bardzo Jej się tam podoba - dużo to lepsze niż spanie na dywanie pod łóżkiem; a jak się trochę wyśpi, to obchód, jedzonko i znowu spać - tylko w nocy biega jak szalona, a że sen mam lekki... heh...

Spirulina bardzo Jej smakuje i póki co nie wywołuje żadnych sensacji; udało mi się dorwać dzisiaj (chwilowa promocja) sproszkowaną spirulinę - 100g za 13,50zł plus wysyłka (a zamawiałam kilka innych rzeczy) - tę, która normalnie kosztuje 25-30 zł. Dzień dziecka normalnie mi się zdarzył :P

Kupiłam też zwykła mieszankę traw na trawniki, bo te zboża do wysiewu, które w tym tzw. higienicznym podłożu szybko gniją, to koszt 6 zł i są na kilka dni dobre do jedzenia, bo albo za małe, albo już zapach gruntu dziwny; kocia trawka (taka jaką miała Mokate - kupiłam za 10zł) praktycznie do zdobycia tylko w sklepie wysyłkowym - 24 zł + 16 wysyłka = 40zł; to sobie jednak wysieję zwykłą trawę (mam płaskie szerokie naczynie) i będzie dobrze (kosić będę nożyczkami), bo wykopanie czegoś z okolicy odpada: tu biega sporo dzikich kotów, a do tego tereny zielone to wielki psi wychodek.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon mar 18, 2013 19:20 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Ja kotom wysiewam trawę trawnikową i owies. Fajnie to wygląda, gdy pasą się na takiej łące :)
U mnie również nie sprawdziły się te gotowce do wysiewu - zanim na dobre wzeszły już gniły, no i ten fetorek gnilny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 18, 2013 19:23 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Pocieszyłaś mnie, bo się bałam, że zwykła trawa się nie sprawdzi, ale w desperacji postanowiłam spróbować :P
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon mar 18, 2013 20:40 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Też podczytuję i kibicuję,Słupkowemu Tacie - ukłony przesyłam,a Walczące do boju zachęcam :)Pozdrawiam,Magda
(i Serduszko posyłam!) :)

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto mar 19, 2013 0:55 przez kochamcię, łącznie edytowano 3 razy
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pon mar 18, 2013 20:45 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Podczytuję od trzech miesięcy i nie mam zamiaru przestać, więc czas najwyższy się przywitać :D

Więc się witamy, ja i :kotek: , i przesyłamy mnóstwo ciepłych myśli w stronę walczących :1luvu:

U nas przed chwilą kolacja została dokończona z moją małą pomocą, miski pochowane i do jutra głodóweczka. Na szczęście Feliks nie należy do kotów, które głośno proszą o jedzonko. Po 9. grzecznie maszerujemy na pobranie krwi. Pierwszy raz czeka go w jego krótkim życiu ta przyjemność, nie wiem, jak to zniesie...

bey

 
Posty: 46
Od: Czw sty 10, 2013 20:16
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 18, 2013 20:50 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Hejka! :) Witamy serdecznie :)
Oj głodóweczka, a jak Pańcia to zniesie :)?
czekamy na wieści po wizycie kotusia :1luvu:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 20:51 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

kochamcię pisze:Też podczytuję i kibicuję,Słupkowemu Tacie - ukłony przesyłam,a Walczące do boju zachęcam :)Pozdrawiam,Magda
(i Serduszko posyłam!) :)

Obrazek

\Witamy :1luvu:
Ostatnio edytowano Wto mar 19, 2013 17:37 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: poprawiłam cytat

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 20:51 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

O, to będzie miał Feliks przeżycie... to powodzenia i spokojnego pobierania :ok: no i przede wszystkim dobrych wyników :ok: :ok: :ok:

A tak w ogóle to witamy, bey i kochamcię :)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon mar 18, 2013 21:19 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Ale towarzysko się robi. :D

Ja też witam ciche dotychczas podczytywaczki.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości