
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bigmilka pisze:Bardzo mi przykro, że mnie już oceniliścieNie chodzi tu o kota bo jest ok jak narazie załatwia się do kuwetki i juz prawie nie kicha (dzisiaj idziemy do weta), a chodzi niestety o moją chorobę, która się odnowiła i najprawdopodobniej będę chospitalizowana i nie chcę zostawiać kota samego w domu. O opiekę nad psem i córa się nie martwię a szkoda mi kota, żeby siedział sam w domu skoto to taki towarzyski i naprawdę wspaniały dom poprosiłam o pomoc bo chcę dla niego jak najlepiej ale jak chcecie możecie myśleć o mnie jak najgorzej i tak zależy mi tylko na jego dobrze.
Bigmilka pisze:Tao na dobry wieczór niestety narobuł kupę na naszą kołderkęUwierzcie nie było to nic przyjemnego sprzątanie takiej k..y tymbardziej, że była ze śluzem i chyba trochę z krwią, dobrze idę dziś z nim do weta a zaraz o 8 dzwonię, czy dawać mu jeść, czy też co i jak. Biedak jakoś nie ma łatwego startu u nas. W kuwetce zastałam siku ale o dziwo Tao nie zasypuje swoich "wypocim" jak to robiły moje poprzednie koty tylko siiii i już niech tak sobie leży
![]()
Bigmilka pisze:Bardzo mi przykro, że mnie już oceniliścieNie chodzi tu o kota bo jest ok jak narazie załatwia się do kuwetki i juz prawie nie kicha (dzisiaj idziemy do weta), a chodzi niestety o moją chorobę, która się odnowiła i najprawdopodobniej będę chospitalizowana i nie chcę zostawiać kota samego w domu. O opiekę nad psem i córa się nie martwię a szkoda mi kota, żeby siedział sam w domu skoto to taki towarzyski i naprawdę wspaniały dom poprosiłam o pomoc bo chcę dla niego jak najlepiej ale jak chcecie możecie myśleć o mnie jak najgorzej i tak zależy mi tylko na jego dobrze.
Bigmilka pisze:Bardzo mi przykro, że mnie już oceniliścieNie chodzi tu o kota bo jest ok jak narazie załatwia się do kuwetki i juz prawie nie kicha (dzisiaj idziemy do weta), a chodzi niestety o moją chorobę, która się odnowiła i najprawdopodobniej będę chospitalizowana i nie chcę zostawiać kota samego w domu. O opiekę nad psem i córa się nie martwię a szkoda mi kota, żeby siedział sam w domu skoto to taki towarzyski i naprawdę wspaniały dom poprosiłam o pomoc bo chcę dla niego jak najlepiej ale jak chcecie możecie myśleć o mnie jak najgorzej i tak zależy mi tylko na jego dobrze.
Bigmilka pisze:chodzi niestety o moją chorobę, która się odnowiła i najprawdopodobniej będę chospitalizowana i nie chcę zostawiać kota samego w domu.
Bigmilka pisze:Bardzo mi przykro, że mnie już oceniliścieNie chodzi tu o kota bo jest ok jak narazie załatwia się do kuwetki i juz prawie nie kicha (dzisiaj idziemy do weta), a chodzi niestety o moją chorobę, która się odnowiła i najprawdopodobniej będę chospitalizowana i nie chcę zostawiać kota samego w domu. O opiekę nad psem i córa się nie martwię a szkoda mi kota, żeby siedział sam w domu skoto to taki towarzyski i naprawdę wspaniały dom poprosiłam o pomoc bo chcę dla niego jak najlepiej ale jak chcecie możecie myśleć o mnie jak najgorzej i tak zależy mi tylko na jego dobrze.
ARKA pisze:Bigmilka pisze:Bardzo mi przykro, że mnie już oceniliścieNie chodzi tu o kota bo jest ok jak narazie załatwia się do kuwetki i juz prawie nie kicha (dzisiaj idziemy do weta), a chodzi niestety o moją chorobę, która się odnowiła i najprawdopodobniej będę chospitalizowana i nie chcę zostawiać kota samego w domu. O opiekę nad psem i córa się nie martwię a szkoda mi kota, żeby siedział sam w domu skoto to taki towarzyski i naprawdę wspaniały dom poprosiłam o pomoc bo chcę dla niego jak najlepiej ale jak chcecie możecie myśleć o mnie jak najgorzej i tak zależy mi tylko na jego dobrze.
Bigmilko-Twoje tlumaczenie nie przekonuje mnie. Decydujac sie na kota chyba przemyslalas to prawda,podejmowals bardzo odpowiedzialna decyzje, tak? Szczegolnie biorac kota po przejsciach, chorego, sciaganego z drugiego konca Polski, prawda.
Decyzja o posiadniu nastepnego zwierzaka to jak decyzja o posiadaniu nastepnego dziecka-czy dam rade opiekowac sie na dobre i zle wiecej niz jednym, dwoma itd, w roznych sytuacjach zyciowych.
Ten kot JUZ JEST czlonkiem Twojej Rodziny-dlaczego go odrzucasz-dlaczego dla niego nie ma juz miejsca na opieke w Twoim sercu i domu, po jednym dniu? Odpowiedz prosze ale szczerze![]()
![]()
Bigmilka pisze:Naprawdę próbuję coś na to poradzić od samego rana. Nie wiem co mam wam napisać myślałam że jestem już zdrowa i wszystko jest ok niestety jest inaczej wyjaśniałam już to i Antice i Saski. Poprosiłam o pomoc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 78 gości