nie dziwie sie, ze nie wiesz, jak sie pozbierac... to bardzo trudne... potrzeba duzo czasu...
mnie w takich chwilach pokrzepia wiersz F.J.Klimka-"on wroci" a zwlaszcza ostatnie zdanie: "on wroci, choc moze w innym futerku..."
Bardzo w to wierze. Przyjdzie czas, ze i Karmel wroci, kiedy to nastapi, bedziesz pewna na 100%, ze to on. Jak matka wyczujesz to sercem.
Poki co Karmelek bedzie sie Toba opiekowal z gory wdzieczny za opieke, ktora mu dalas tu, na ziemi, wdzieczny za milosc, bezwarunkowa milosc, szacunek, ktorymi obdarzylas go, za bezpieczny dom, za to, ze dbalas o Niego jak moglas... Na pewno jest caly czas obok Ciebie, czuwa wciaz...
oj, Karmelku, Karmelku...

Wracaj jak najszybciej, bo Twoja Duza tak rozpacza, tak teskni za Toba, kotku... Nie kaz jej juz plakac, cierpiec! Wiem, ze wrocisz w innym futerku, ale blagam Cie, wroc jak najszybciej, zrob to dla swojej ukochanej Duzej.