Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 17, 2013 20:38 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek pisze:Łał. Taką walkę wygrać, to naprawdę sztuka.
Bardzo lubię szczęśliwe zakończenia i wyzdrowienia.

Jak Ulci kupka?

Tygrysek odbioru technicznego posłanka dokonał, więc jutro mogę słać. Nawet kartonik zorganizowałam. :D

Obrazek

A teraz siedzi obok mnie. Zjadł przed chwilą w pięciu transzach 50 chrupek i znowu jest "...aaaam... aaaam... aaaam..."


Jejjjjjjjjjjjjjjju jakie słodkości, aaaaaaaaaaaaaaa cudowny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mizi, mizi, głaski, głaski, tulu, tulu,
dziewczyny, dzisiaj była dopiero kupa, gigant, PIĘKNA :1luvu: :mrgreen:
czyżby probiotyk podziałał, czy moja samowolka odnośnie karmy :twisted: ale ciiii, nie powiem na razie

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 20:41 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

gpolomska pisze:
Animus pisze:Zaprosiłam do naszego wątku niesamowitą dziewczynę, która walczyła z fipem, zmutowanym,połączonym z FIA

FIP to zawsze jest zmutowany koronawirus, który bez mutacji żyje latami w kotach, a do tego nie każda mutacja zakończy sie chorobą - dlatego testu na FIP jako taki nei ma: jest na obecność koronawirusa (a raczej przeciwciał) i tyle. Ponoć FIP na 100% można stwierdzić tylko w sekcji. Więc tym bardziej mnie to ciekawi, jak zdiagnozowano na pewno FIP i jak z nim udało się wygrać (nauka w końcu ciągle się rozwija). W tym artykule, który przytaczałam niedawno, twierdzono, że koty samodzielnie wygrywają z FIP, ale nie ma wtedy objawów, a objawy jak FIP może dawać samo FIA. W każdym razie fajnie jakby się tu zjawiła i podzieliła się swoimi doświadczeniami.


Grażynko, cytat z Agnieszki:
[...] wyszlo jakies zlosliwe polaczenie hemobartonelli z wirusem calici ktorego musiala miec juz od dawna ale sie nie objawial + przelekle zapalenie nerek[...]
brzmi znajomo (jak Ulki - nerki :evil: )
Mam dużo do zapytania, może uda nam się wspólnie porozmawiać

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 20:46 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Grażynko, posyłam Ci na priwa niedzielny chill out Ulki :) i Maurycego przy okazji :)
Wygrzewał się w słoneczku :) a Ulcia na betach spała :)

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 20:47 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Animus pisze:
gpolomska pisze:
Animus pisze:Zaprosiłam do naszego wątku niesamowitą dziewczynę, która walczyła z fipem, zmutowanym,połączonym z FIA

FIP to zawsze jest zmutowany koronawirus, który bez mutacji żyje latami w kotach, a do tego nie każda mutacja zakończy sie chorobą - dlatego testu na FIP jako taki nei ma: jest na obecność koronawirusa (a raczej przeciwciał) i tyle. Ponoć FIP na 100% można stwierdzić tylko w sekcji. Więc tym bardziej mnie to ciekawi, jak zdiagnozowano na pewno FIP i jak z nim udało się wygrać (nauka w końcu ciągle się rozwija). W tym artykule, który przytaczałam niedawno, twierdzono, że koty samodzielnie wygrywają z FIP, ale nie ma wtedy objawów, a objawy jak FIP może dawać samo FIA. W każdym razie fajnie jakby się tu zjawiła i podzieliła się swoimi doświadczeniami.


Grażynko, cytat z Agnieszki:
[...] wyszlo jakies zlosliwe polaczenie hemobartonelli z wirusem calici ktorego musiala miec juz od dawna ale sie nie objawial + przelekle zapalenie nerek[...]
brzmi znajomo (jak Ulki - nerki :evil: )
Mam dużo do zapytania, może uda nam się wspólnie porozmawiać

A FIP był suchy i ziarniaki na nerkach u koteczki tej Agnieszki

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 20:53 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

To w tym art., który podałam wcześniej, było wyjaśnione, że suchy FIP oznacza, że kot ma częściową odporność komórkową na wirusa, a te ziarniaki to odgrodzone od zdrowych tkanek siedliska wirusa. Z tym koty mogą żyć całkiem sporo czasu (i to bezobjawowo). Aczkolwiek zastanawia mnie, czy jak jest częściowo odporność komórkowa, to czy przy odpowiedniej terapii (żywieniu / suplementacji) nie może stać się całkowita (bo tam pisano, że niektóre koty potrafią same zwalczyć tego zmutowanego wirusa - tak jak niektóre potrafią zwalczyć FeLV samodzielnie). W każdym razie bardzo ciekawy temat - to, że FIP uznawano za nieuleczalny nie znaczy, że dzisiaj czy jutro nie stanie się uleczalny (ponoć niektórzy weci kombinują z interferonem, ale jest zupełnie inne stosowanie niż przy np. FeLV czy KK, a do tego wspomaganie witaminami, antybiotyk osłonowo i leki immunopresyjne - jest trochę materiałów anglojęzycznych na ten temat, gdzie doczytałam, że ten stosunek albumin do globulin to o wiele za mało, by mówić o FIP i może być tak nawet np. przy bakteryjnym zapaleniu otrzewnej).

Póki co karmię dobrze Magnolcię, kocham i staram się być dobrej myśli.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 17, 2013 20:56 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Jest też świetny wet w NY, chętnie udziela konsultacji on-line w trudnych przypadkach. :kotek:

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 21:23 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Animus pisze:Grażynko, posyłam Ci na priwa niedzielny chill out Ulki :) i Maurycego przy okazji :)
Wygrzewał się w słoneczku :) a Ulcia na betach spała :)

Obrazek Obrazek Obrazek
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 17, 2013 21:35 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

gpolomska pisze:
Animus pisze:Grażynko, posyłam Ci na priwa niedzielny chill out Ulki :) i Maurycego przy okazji :)
Wygrzewał się w słoneczku :) a Ulcia na betach spała :)

Obrazek Obrazek Obrazek


dziękujemy Grażynko :1luvu:

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 22:20 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Magnolia wcięła już swoją dzienną porcję twarogu (łyżka) - tym razem z dodatkiem spiruliny maxima (1/4 kapsułki, czyli ok. 110mg). Jak nic Jej nie będzie (nie wiem czy wszystkie kocie brzuszki to dobrze tolerują), to będę mogła się zaopatrzyć w normalną suszoną spirulinę. Doczytałam, że spirulina sprawdziła się nawet przy uszkodzeniach szpiku w wyniku choroby popromiennej (szczegóły), więc mam nadzieję, że na krew Magnolii też coś pomoże... wiem, że tu jest niecałe dwa tygodnie, a krew potrzebuje dość trochę czasu na to, żeby się odnowić, ale mam stres jak nie wiem... a tego 26 marca to dopiero będzie: albo duża radość (poprawa wyników), albo załamka (pogorszenie).

Kciuki za wszystkie koty walczące i Tatę :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 17, 2013 22:26 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Koty urocze :)
Tygrysek na posłanku piękny :) . Faktyczne troszkę przypomina moja perską Foxę.

Słupek jak Tata ? Nieustajaco :ok:

Ulcia, Magnolka, Tygrysek i inne koty walczące :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 17, 2013 22:38 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

No to coś na rozweselenie :

1. Kot nie może przebywać w domu.
2. OK, kot może przebywać w domu, ale tylko w określonych pomieszczeniach.
3. OK, kot może przebywać we wszystkich pomieszczeniach, ale nie wolno u łazić po meblach.
4. Kot może łazić tylko po starych meblach.
5. No dobra... Kot może łazić po wszystkich meblach, ale nie może spać na łóżku.
6. kot może spać na łóżku, ale nie wolno mu wchodzić pod kołdrę czy na poduszkę.
7. OK, kot może wejść pod kołdrę albo na poduszkę, ale tylko za pozwoleniem człowieka.
8. No dobrze... Kot może spać pod kołdrą lub na poduszce.
8. Człowiek musi poprosić kota o pozwolenie, aby mógł spać pod kołdrą, ale TYLKO kot może leżeć na poduszce.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 17, 2013 22:50 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Dobrej nocy wszystkim :)
Głaski i przytulenia dla kotów walczących :kotek:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 17, 2013 22:59 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Blekitny.Irys pisze:No to coś na rozweselenie :

1. Kot nie może przebywać w domu.
2. OK, kot może przebywać w domu, ale tylko w określonych pomieszczeniach.
3. OK, kot może przebywać we wszystkich pomieszczeniach, ale nie wolno u łazić po meblach.
4. Kot może łazić tylko po starych meblach.
5. No dobra... Kot może łazić po wszystkich meblach, ale nie może spać na łóżku.
6. kot może spać na łóżku, ale nie wolno mu wchodzić pod kołdrę czy na poduszkę.
7. OK, kot może wejść pod kołdrę albo na poduszkę, ale tylko za pozwoleniem człowieka.
8. No dobrze... Kot może spać pod kołdrą lub na poduszce.
8. Człowiek musi poprosić kota o pozwolenie, aby mógł spać pod kołdrą, ale TYLKO kot może leżeć na poduszce.

:ok: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :piwa: :ok:

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 7:46 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Dobry ten regulamin :D

A tak w ogóle to dzień dobry :)

Magnolia od rana była jakaś taka przestraszona - nawet o jedzenie nie krzyczała... nie wiem, czy w nocy Ja coś przestraszyło, czy to wspomnienia... ale dobre śniadanko, dużo mówienia do Niej i głaski uratowały sytuację - zrobiła obchód całego mieszkania, sprawdziła co za oknami i sobie teraz słodko śpi.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon mar 18, 2013 9:03 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Oj. Strachy mogą Magnolcię jeszcze przez długi czas nawiedzać. Ale Twoja miłość sprawi, że powoli, stopniowo będzie to coraz rzadziej, aż za czas jakiś zupełnie ustąpi.
Tygrys wczoraj na dodatek Felini zareagował całkiem nieźle (chociaż myślałam, że nie ruszy tego kaczego żołądka, z którym było wymieszane). Zjadł, nie zwrócił, biegunki nie dostał. Jeszcze poczekam na kupkę i jak będzie przyzwoita, to zwiększę ilość mięska i zmniejszę ilość saszetek. Bo szaszetka dalej nie bardzo. Zamówiłam puszeczki grau, może się skusi i mu szkodzić nie będą. Bo jak nie, to będziemy przy chrupkach i mięsku trwać. Dzisiaj zjadł na pierwsze śniadanko 50 chrupek, a teraz (jak zrozumiał, że chrupeczek nie dam), łyżeczkę zblendowanej saszetki.

Do Taty jutro przyjdzie pielęgniarka środowiskowa krew pobrać. Bo od wyników zależy, czy za tydzień będzie miał tomografię robioną. Je. Niewiele i w małych porcjach, ale je. Prawie cały czas leży, więc mięśnie nóg zanikają. Nawet za bardzo nie ma siły chodzić po pokoju i iść na Kopiec Kościuszki. A im dłużej leży, tym mięśnie w większym zaniku i ma mniej siły. Im mięśnie w większym zaniku, tym ma mniej siły, by iść na Kopiec Kościuszki. W piątek podskoczę do Jego onkolog prowadzącej z wynikami, to się dopytam, czy masaż by można było zastosować. Bo mamy w zasięgu takiego dobrego masażystę, który systematycznie raz/dwa razy w roku męczy mój kręgo-słupek.

Tygrysek persa przypomina? 8O
Eeee ... bardziej syjama albo innego orienta ... Ma trójkątną główkę ze spiczastą bródką. A futerko - fakt - jest od pewnego czasu ... hmmm .... dziwne. Ale to trzustka. :D

gpolomska pisze:Słupku, będę chyba do końca życia spłacać dług (wdzięczności) wobec Ciebie za to, co robisz dla Magnolii (posłanko i inne). Ratujesz moją d.. bardzo. DZIĘKUJĘ!!!
Żaden dług! Przecież chyba wiesz, jaka jestem. Jeśli mogę, to zawsze. Ja też mogę kiedyś potrzebować jakiegoś wsparcia i wiem, że do mnie przyjdzie. A Ty się ciesz, że mieszkamy na dwóch końcach Polski, bo byś się ode mnie nie opędziła. No. Bardziej Magnolcia, bo ją kocham i nie odpuściłam, dopóki by mnie zaakceptowała na tyle, by łapeczkami pougniatać moje kolana. :wink:

Z Ulciowej kupy bardzom zadowolona. Animus - zdradź tę samowolkę żywieniową? Kociszcza piękne. Brzusiaste ... uwielbiam brzusie. Ale bym twarz w nie wtuliła... :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości