Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 15, 2013 9:47 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Ja do wyczesywania łapek/grzywek i innego krótkiego futra na kocie długowłosym używam zwykłego "ludzkiego" bardzo gęstego grzebienia.
Myk jest jeden: te partie trzeba czesać pod włos by cokolwiek czymkolwiek wyczesać. Czesanie pod włos pięknie wyciąga minikołtunki z łapek i "kluski" z grzywek.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39166
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 15, 2013 11:19 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Tusia- trudno powiedzieć czy on odpowiednio czesany, z przodu wygląda ładnie:)
Dalia- nie- to taki mały i gęsty grzebień, pal sześć, kosztuje 12 zł.
Pudlówka jest dla kota typowo.
I powinna śpiewać przy czesaniu (w duecie z Amelką) bo za taką kasę...:)

Persiarze z "Planety" piszą ,że tylko przy częstym czesaniu włos układa się w dobrym kierunku.
I ja to widzę - Fiona, najdłużej u mnie - ma idealny, perski układ włosa.Amelka MIAŁA (teraz linieje i trudno to opanować).Leoś to na razie sam puch.
Ale się nie martwię- suplementuję i czeszę, Amka wyglądała dokładnie tak samo rok temu.
Włos ościsty rośnie dłuzej . musi dobrze przerosnąc puch żeby była "fryzura" a'la PERS!

Muszę wykąpać Fio.
Ona to lubi ,ale żal mi ich bo nie mam suszarki dla kotów , tylko ludzką a ta nie jest cicha...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 15, 2013 20:48 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Widzę, że wątek wrócił do dawnej formuły kto pyta, nie błądzi, zatem też się wpiszę :twisted:

Mowa oczywiście o kupnym problemie koty. To nie są biegunki, ale luźne stolce. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zrobiła przyzwoitą, zwartą, suchą kupkę. Ciągle jakieś sensacje, po których niekiedy muszę jej prać tyłek :? Jak jestem w domu, to spoko, ale jak się obesra podczas mojej nieobecności, a później tym usyfionym tyłkiem przeleci po kanapie... :roll:

Postanowiłam (kolejny raz) zawziąć się i spróbować wyprowadzić Małą na prostą. Albo chociaż trochę prościejszą. Potrzebuję pomocy w skonstruowaniu pełnej strategii wojennej :twisted:

A więc, Drużyno Czystej Kuwety vel Nierządnice Miau 8)

1. Jakie badania polecacie? Jakie profile, parametry?
2. Kupa standardowo idzie z trzech dni - ponoć można przechować w lodówce ( :roll: ), niekoniecznie z każdą latać oddzielnie? Upewniam się... Kiedyś badałam, nic nie wyszło... Z tego co wiem, w badaniu mogą nie wyjść lamblie i owsiki, choć są obecne - czy coś jeszcze "może się ukryć"?

Chcę Małą przeflancować na wszystkie strony pod kątem medycznym, żeby sprawdzić, czy to na pewno nie jest przyczyna, którą można jakoś leczyć/niwelować. Poza tym zbliża się czas przeglądu generalnego i USG nerek, więc kilka badań więcej nie zrobi różnicy. No i mam nadzieję, że jak tym razem wszystko zrobię na raz, to nie będzie wątpliwości, że to kwestia czegoś tam, czego jeszcze nie sprawdziłam. Kawa na ławę.

3. Czy są jakieś środki odrobaczające dla zwierząt wrażliwych? Skuteczne, ale delikatne? Albo inaczej - co jest zabójczo silne i raczej do unikania? Mała waży obecnie 4,4 kg.

W mojej lecznicy ostatnio pojawiły się młode lasencje, trudno jest trafić na starego doktora, a boję się, żeby z rozpędu nie dały mi środka na miarę cyklonu B - udało im się w ten sposób uśmiercić niedawno kilka kotów przyniesionych z ulicy :? Co prawda Bdźu nie jest zagłodzonym burasem, ale nie chcę narażać jej zdrowia, a wszystkich specyfików nie znam.



A tak pomocniczo, co myślicie o:

http://animalia.pl/produkt,21023,39,vet ... letek.html

Mam małe opakowanie (20 sztuk) w szafce, 3 dni temu zaczęłam Bdźowej podawać, efektów oczywiście na razie nie ma. Skład ponoć dostosowany specjalnie dla zwierząt, a duże opakowanie wychodzi korzystnie cenowo.

4. Macie z tym jakieś doświadczenia? Czy jest sens podawać tego typu suplementy na stałe? Ile czasu potrzeba, żeby było widać efekty?

Może ona jest po prostu wyjałowiona? Tak strzelam... :roll:


http://animalia.pl/produkt,21566,39,vet ... sulek.html

Stosowałam to jakiś czas temu, ale wyjechałam za granicę przed zakończeniem kuracji, a rodzice już więcej Małej nie podawali. Efektów (jeżeli były), nie miałam szansy zaobserwować.

5. Jak oceniacie skład i potencjalną skuteczność? Widziałam sporo pozytywnych opinii...

6. Bdźu zje praktycznie wszystko, co jej podam, ale Czarny nie chciał tego po dobroci. Czy jest sens mieszać z czymś i mu podawać? Dachowiec, włos lekko przedłużony, bardzo miękki, z dosyć gęstym podszerstkiem, futro błyszczące, ale ostatnio też strasznie linieje - pomoże coś taka suplementacja?


http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... kota/30624

Albo jakieś inne mleko. Myślę o tym głównie w celu zwiększenia ilości wypijanych płynów, więc może funkcjonować jako regularne mleko, a może jako dodatek do "zasmaczenia" wody.

7. Pomysł wart spróbowania, czy raczej sobie darować? Jakie macie doświadczenia?

Od razu mówię, że Czarny w kuwecie zawsze idealnie, Bdźu, jak się domyślam, raczej musiałaby pić niewielkie ilości... albo mocno rozwodnione.

To tak bardzo ogólnie, dopiero się rozpisuję :twisted: :wink: Przypuszczam, że nie mi jednej taka skondensowana wiedza się przyda, zwłaszcza w zakresie pełnego zestawu badań oraz suplementów poprawiających trawienie.

Choć patrząc na to, ile osób ma problemy ze zbyt luźnymi kupami u swoich kotów, nie wiem, czy można temu przeciwdziałać :? No przecież ktoś już by wpadł na rozwiązanie... :roll:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Pt mar 15, 2013 21:05 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Zmiana diety na suche (karma podstawowa) - RC Gastro Intestinal, chyba... zakończyło u Tigry luźne kupy (nie były to biegunki). Chyba... bo albo to to, albo zbieg okoliczności i samo przeszło (bez badań).
Wskazania:
Ostra/przewlekła biegunka
Choroba zapalna jelit (IBD)
Zaburzenia trawienia/ wchłaniania
Przerost flory bakteryjnej jelit
Okres rekonwalescencji
Zapalenie okrężnicy
Zewnątrzwydzielnicza niewydolność trzustki
Anoreksja
Przeciwwskazania:
Hiperlipidemia
Lymphangiectasia - enteropatia przesiękowa
Zapalenie trzustki lub przebyte zapalenie trzustki
Encefalopatia wątrobowa
Inne schorzenia przy których zalecania jest niskotłuszczowa dieta
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pt mar 15, 2013 21:52 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Gastro też już próbowałam :wink: Z tego co pamiętam, Bdźu zaliczyła na nim ze 3 "wpadki". Ale ogólnie chyba było najlepiej ze wszystkiego, co dotychczas sprawdzałam.

Wiesz, to nie przypadek, że wysmażyłam tak szczegółowego posta powyżej :wink: Stwierdziłam, że daję sobie 3 miesiące na maksymalne zbadanie problemu. Tak od strony medycznej, jak i karm, suplementów, dodatków. Po prostu chcę mieć pewność, że podeszłam do sprawy kompleksowo i nie będzie sytuacji, że "a może to by pomogło?" Jeżeli coś jest w stanie pomóc, to przez te skoncentrowane 3 miesiące na to wpadnę (a przynajmniej powinnam). Jeżeli zaś nie - no to cóż, pozostanie mi pogodzić się z losem i kupować tylko Gastro. Na szczęście Bdźu nie wyjada Czarnemu z miski, więc on może mieć coś innego, bardziej mięsnego, np. bezzbożówkę. On oczywiście będzie się częstował :wink:

Na razie ciągle się bujam, że może to zadziała, a może tamto, a może jeszcze wypróbuję co innego. Chcę to wreszcie zakończyć.

Inna sprawa, że jestem zwolenniczką "biologicznego" żywienia kotów, a sucha karma jest od tego bardzo daleka. Niestety po mokrej Bdźu ma prawie zawsze problemy :( Nie mówiąc o tym, że Mała jest genetycznie obciążona torbielowatością nerek (PKD+, była badana) i w razie zachorowania, sucha karma to dla niej przyspieszony wyrok śmierci :(

Dlatego chcę walczyć. Muszę.

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Pt mar 15, 2013 21:57 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

viewtopic.php?f=13&t=151620

Jutro jadę do potencjalnego domu Tomasza......trzymajcie kciuki.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt mar 15, 2013 23:42 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Trzymamy :ok:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Sob mar 16, 2013 10:55 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Hmm...
Powiem tak: ja mam Fionę z nadwrażliwym przewodem pokarmowym.
Ma idealne wyniki ale przy najmniejszym błędzie dietetycznym- wymiotuje.
Ponieważ teraz jest okres linienia (koty są wtedy słabsze!) codzienne wymioty bardzo mnie niepokoiły.
Weterynarz oczywiście NIC nie znalazł.
Polecił karmę RC gasrtro.
U nas to nie jest problem, bo moje persy jedzą RC.

Pomocy poszukałam na forum.
Polecono mi najpierw zadbać o odkłaczenie. Kłak podrażnia przewód pokarmowy z każdej strony i może powodować złe wchłanianie - biegunki albo wymioty.
Zalecono suplementację- zdecydowałam się na pastę witaminową z tauryną, koty jedzą z przyjemnością, zastąpiła budynie , które uwielbiały - chyba niestety te budynie też nieco podrażniały przewód pokarmowy.
I również niestety musiałam przestać podawać mięso w większych ilościach.
Mięso zalega krócej w przewodzie pokarmowym , jest pokarmem bezresztkowym dla mięsożerców no i ma sporo wody. Sucha karma łatwiej reguluje przewód pokarmowy, oczywiście ta sensowana. Biegunka to zaburzenie wchłaniania wody.
Żeby było śmieszniej: jak już gdzieś pisałam (?) daję RC gastro sensitive Fionie ( mieszam z odrobiną dla długowłosych i np. hair & skin-wszystko RC) zaś dwójce pozostałym ,żeby im Fio nie wyjadała domieszałam TotW do ich karmy .Bo Fio nienawidzi TotW. Oczywiście podjada im ze smakiem. TotW jej jakoś nie przeszkadza!
I NIC się nie dzieje!
Nie wymiotuje!

Na "Planecie" kolega polecił mi "błotko": nazywa się Sanfor i Fio dostaje po pół łyżeczki codziennie.
Podobno wspaniale wspomaga trawienie i wypróbowano je na wielu kotach.
Kotom nie powinno się podawać ludzkich preparatów uzupełniających florę jelitową.
Mają inną- one jednak nie muszą trawić np. sałaty czy ziemniaków w naturze.
Warto o tym tak w ogóle pamiętać.

Sanfor smakuje tak sobie.
Muszę podawać dopyszcznie, bo nie lubi.

No i dowiedziałam się, że na efekty poczekam długo.
Na razie wymioty ustały, Fio troszkę schudła.
Sierść mnie nie zachwyca, ale linieje i muszę ją wykąpać.

I jeszcze jedna ważna sprawa: kolega napisał mi o psychice kotów.
Być może stresujesz go czymś i dlatego ma szybszy pasaż w jelitach i luźne kupy?
"...koty s...jące i sikające po kątach..." oraz te z problemami gastrycznymi na ogół są wrażliwsze psychicznie od innych.
Są zdania, że to wina właściciela.
Pewnie coś w tym jest.

Trzy miesiące na efekty to raczej krótko.
Zaczęłabym od zmiany karmy i suplemantów/odkłaczenia.
Poobserwowała bym czy wszystko ok behawioralnie- może ktoś kogoś bije albo goni.
Zastanowiła się czy ja nie zmieniłam czegoś (np. mam nerwowy okres i to się przekłada na koty)i czy to nie jest przyczyna.

No i odrobaczyła bym , to pierwsza rzecz na jaką zwrócono mi uwagę.
Nawet te nie wychodzące.

Na efekty działania obróżki z feromonami ja czekałam cztery miesiące.
Na efekty działania RC gastro i pozostałych planuję czekać do końca roku.

Tyle moich doświadczeń- widzę , że nikt tu nie odpowiedział, więc napisałam co wiem.
Może załóż wątek z pytaniami, są tu bardziej doświadczeni?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 16, 2013 15:00 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Mój temat przerobiony półtora roku temu...
Tak, kupy zbiera się przez 3 dni po kawałku i dopiero wtedy niesie do badania. Nie ma sensu nosić każdej osobno, bo tylko 3 razy zapłacisz.
Trzeba też przebadać na toksoplazmozę.
Nie ma sensu odrobczać, jeśli w wynikach nie wyjdą robale, bo to tylko niepotrzebne trucie kota.
Są też takie zbiorowe badania kału na wszystko, na wyniki czeka się ze 2 tyg., są dość drogie (ja płaciłam 250 zł, a na badania wysyłali do Niemiec). Z tego powodu nie ma co robić tych badań tylko na wszelki wypadek.
Przede wszystkim trzeba zrobić badania krwi i sprawdzić wyniki trzustkowe (i wątrobowe bodajże) - tu chyba trzeba sobie specjanie zażyczyć, bo standardowe chyba nie obejmują. Może to też być kwestia zapalenia jelita. Na jelito chyba jednak nie ma badań.
Ale USG jamy brzusznej (nie tylko nerek), to też podstawa - pokazuje, czy nie ma jakichś zmian.
W końcu małą wyleczył mi Czerwiecki sulfasalazinem czy jakoś tak się nazywało (na życzenie sprawdzę) i naparem z czarnych jagód (no i - moim zdaniem - ja dając mięso). A już mnie inni weci straszyli, że mała będzie musiała brać sterydy.
Myślę, że napar z czarnych jagód możesz stosować na własną rękę, bo to naturalne, tylko też może trochę zaciemniać obraz, bo się kupa zewrze... Natomiast Czerwiecki mówił, że jagody też leczą jelita.
Co do Intestinala, to byłabym ostrożna, ale może to tylko moja niechęć do RC. W każdym razie ja uważałam wtedy i wciąż uważam, że mała źle znosi jedzenie wysokoprzetworzone - ale oczywiście żaden wet mnie nie słuchał, tylko mi ten Intestinal wpychali. Odkąd daję jej dużo mięsa, a suche czy saszetki dodatkowo, nie mam z nią szczególnych problemów, ale nie mogę dawać zbyt dużo razy pod rząd suchego.
A próbowałaś BARFa? Bo mokre, jak rozumiem, to saszetki? (Jeśli pisałaś, a ja nie zapamiętałam, to sorry). Na barfnyswiat.org są też wątki o żywieniu BARFem kotów z problemami zdrowotnymi.
Ja mleko dla kotów kupuję na animalii, nazywa się Klara. Do odkłaczania kupuję Beaphar Maltpaste, ale nie wiem, na ile jest skuteczna, bo rzadko daję :oops: Ale koty, oprócz Kawy, chętnie ją jedzą.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob mar 16, 2013 15:07 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Ja bym odpowiedziała od razu, ale jakoś nie zajrzałam na ten wątek...
Nobivac Tricat ma nie najlepsze opinie. Też, jeśli chodzi potem o zachorowalność. Następnym razem każ zaszczepić Versifelem albo Purewaxem - te dwie chyba mają najlepsze opinie, jeśli akurat nie mają w lecznicy, niech zamówią.

PS. Właśnie usłyszałam dowcip: Co jest gorszego od trzech byłych na jednej imprezie?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob mar 16, 2013 15:45 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

koteczekanusi pisze:Nie ma sensu odrobczać, jeśli w wynikach nie wyjdą robale, bo to tylko niepotrzebne trucie kota.


Tu ja mam pytanie.
Czy u kotów jest w tym temacie tak jak u ludzi :?:
U ludzi mających np. tasiemca bardzo często nic nie wychodzi w kale choć go mają (tego tasiemca mają w sobie).
U ludzi badanie kału nie jest pewne i nie daje 100% pewności czy robale są czy ich nie ma.
Dodatkowo robi się badanie krwi w tym kierunku.
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Sob mar 16, 2013 16:46 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Koty wychodzące odrobacza się dwa razy w roku i to jest standard.
Co do kotów domowych zdania są podzielone.
Są tacy jak Ania, która uważa, że odrobaczenie to trucie.
Ja się z tym nie zgadzam.
Owszem , część flory bakteryjnej odrobaczenie w jelicie wytłucze, ale florę tę łatwo odbudować choćby tym Sanforem .
Środki odrobaczające nie powinny się wchłaniać a jeśli już- nie powinny robić krzywdy nosicielowi (potencjalnemu).
Miałam na studiach parazytologię. To jest najbardziej podstawowa zasada , uczą jej już pierwszego dnia zajęć.
Na egzaminie dostawało się robala (martwego) do rozpoznania, a potem do wirtualnego wyleczenia.
I kilka osób nie zdało- dali dobre leczenie ,ale szkodliwe dla nosiciela.

Choć ja zawsze się zastanawiam SKĄD moje koty- żywione przetworzonymi karmami , mięsem dla ludzi i wodą z filtra (przefiltrowaną brittą) miałby załapać te robale? Skoro nie łowią myszy? A jedynym źródłem jest pies?
(mają wspólne picie)

Ania mam dwa pytania
-czy Cypisek się skontaktowała?
- co myślisz o suchej Bozicie?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 16, 2013 17:09 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Zacznę od dowcipu, bo do reszty muszę się konkretnie rozpisać :wink:

koteczekanusi pisze:PS. Właśnie usłyszałam dowcip: Co jest gorszego od trzech byłych na jednej imprezie?


Info, że wszystkie trzy to lesbijki? A facet był potrzebny dla zmydlenia oczu?
Ew., że postanowiły stworzyć stały związek, we trzy?
Ew. zgodnie twierdzą, że w łóżku byłeś najsłabszy ze wszystkich dotychczasowych? Wyrywają się na scenę i mówią to przez mikrofon didżeja?
Albo, że wszystkie trzy to transwestyci po operacjach?

:mrgreen:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Sob mar 16, 2013 17:16 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

koteczekanusi pisze:Ja bym odpowiedziała od razu, ale jakoś nie zajrzałam na ten wątek...
Nobivac Tricat ma nie najlepsze opinie. Też, jeśli chodzi potem o zachorowalność. Następnym razem każ zaszczepić Versifelem albo Purewaxem - te dwie chyba mają najlepsze opinie, jeśli akurat nie mają w lecznicy, niech zamówią.

PS. Właśnie usłyszałam dowcip: Co jest gorszego od trzech byłych na jednej imprezie?



koteczekanusi, dzięki. Następnym razem tak zrobię, bo nie mam ochoty przerabiać drugi raz takich przebojów. Czekamy na odpowiedź w związku z kawałem :)
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Sob mar 16, 2013 19:05 Re: Koty generalnie,acz nie zawsze normalnie na 5

Idąc od samego początku, czyli od hodowli (wg informacji hodowczyni).

Po urodzeniu miotu kotka praktycznie nie miała pokarmu. Lizała kociaki, zajmowała się nimi, przystawiała do cyca, więc długo myślano, że wszystko jest OK. Dopiero w czwartej dobie życia hodowcy zorientowali się, że kociaki ledwo żyją i natychmiast wzięli na butelkę. Generalnie koty szybko doszły do siebie, wyjątkiem była Bdźu. Hodowczyni mówiła, że była najsłabsza i przez dobry miesiąc nie wiedzieli, czy w ogóle przeżyje. Jak to przekazała "przez miesiąc żyła w swoim świecie", była jak szmatka. Ostatecznie dała radę.

Piszę o tym, bo tutaj upatruję przyczyny problemu. Gdy ją adoptowałam, hodowczyni mówiła, że "zdarza jej się brudzić" i trzeba ją przepierać. Na to byłam przygotowana, bo przecież persy znam nie od wczoraj. Dopiero po adopcji, jak się okazało, że jednak brudzi się częściej, niż przewidywałam, hodowczyni przyznała, że "ona tak ma" i że od samego początku brudziła się częściej. Czyli potraktowała to jako Bdźowe "dobrodziejstwo inwentarza", pewną "normę" jej funkcjonowania. Co istotne - w hodowli karmiono RC dla persów, dodatkowo 2 razy w tygodniu wołowina, żadnych puszek/saszetek, nabiału etc., czyli można obiektywnie ocenić funkcjonowanie poszczególnych kotów na przestrzeni czasu w, bądź co bądź, identycznych, niezmiennych warunkach. Bdźu i tak się co jakiś czas obsrywała.

Biorę pod uwagę, że to rzeczywiście może być pewien nieodwracalny stan rzeczy, spowodowany brakiem mleka matki, ze wszystkimi jego właściwościami, niezbędnymi do prawidłowego rozwoju. Może po prostu Bdźu ma "niedorozwój" układu trawiennego, oględnie mówiąc.

Ale pewności nie mam, dlatego chcę to posprawdzać.

Co do innych czynników - niczego z góry nie wykluczam. Mogą to być też kwestie psychiki (tak, Kotkins, też Cię lubię :mrgreen: ), w końcu ostatnie 4 miesiące mieszkała ze mną młodsza siostra i nie był to łatwy czas. Głośna muzyka, papierochy (zima! zamknięte okna!) i totalny bałagan nigdy nie były moimi przyjaciółmi, a stabilnego kompromisu nie udało się osiągnąć. Na szczęście tydzień temu wróciła do rodziców i nastał błogi spokój :D

A teraz po kolei:

1. Chcę sprawdzić kupy i będę odrobaczać, prawie na pewno. Bdźu lubi wylegiwać się w przedpokoju blisko butów, toteż mogła zlizać jakiś przetrwalnik robala ( zabłocone glany siostry :roll: ). Na razie wstrzymam się z robieniem tych "superdokładnych badań w Niemczech", poprzestanę na standardzie. Ale zapamiętam, bo może będę korzystać. Dzięki Aniu.

2. Żeby wzmocnić trochę Małą przed i po odrobaczaniu, planowałam podawać zalinkowany wcześniej probiotyk (jest weterynaryjny). Sprawdzę też Sanofor, czy można podawać razem, ile czasu, w jakich okolicznościach itd. Dzięki Kotkins za sugestię.

3. Odkłaczanie - to też może być przyczyna. Mała nigdy, ani razu w swoim życiu, nie zwymiotowała. Wniosek - wszystko zostaje w jelitach, a że teraz linieje, to łyka więcej włosów. Może dlatego od jakiegoś czasu jej kupy są gorsze? Bo wcześniej było jednak zdecydowanie lepiej, a karmy nie zmieniałam (RC persy).

4. Badania ogólne - chyba trzustki jeszcze nie robiłam, także tym razem poproszę o rozszerzony profil (nerkowy, wątrobowy i trzustkowy - tyle wystarczy?) USG nerek ze względu na ew. torbiele, do tego jama brzuszna.... jak szaleć, to szaleć, no nie? :roll:

5. Karma i suplementy - może rzeczywiście powinna przejść na Gastro? Teraz będą spore rewolucję, odrobaczanie jest jednak inwazyjne, nie chcę jej jeszcze bardziej rozregulować :( Ech...
Do tej pory przez Gastro zawsze rozumiałam RC, a są też przecież inne firmy - Hills, Kattovit, nawet Animonda ma weterynaryjną. Próbowałyście może? Może lepiej działają? Bo my wiecznie tylko to RC, a kto wie, czy inni nie są lepsi...

Skoro trzy miesiące to mało, to terapia potrwa dłużej. Może rzeczywiście lepiej nastawić się na koniec roku, przynajmniej się przygotuję psychicznie na ewentualną porażkę :roll:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CharlesWhips, puszatek i 48 gości