Fundacja JOKOT - odczuwamy niedobór kierowców!

Ano ciachnięty.

Dobra, jadę do lecznicy, testować kotki pod kątem adopcyjności. sama nie wiem czy chcę by były adopcyjne czy nie. Jak będą - to trzeba szukać DT, więc będzie kłopot. Ale w ich miejscu bytowania też jest kłopot (opiekun nie żyje) i wielka awantura, więc byłoby dobrze jakby przynajmniej nie wszystkie wróciły... :roll:

I tak źle i tak niedobrze.

Topnik: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Mam nadzieję, że jakieś sensowne propozycje też się trafiają :roll:

**Adopcje: 12 >>**

Dzwonią do mnie czasem jeszcze o rudzika Piotrusia. Nie mogę znaleźć rudzielca co z adopcji wrócił. Podeślijcie mi proszę linka+namiary. Jak sensowny dom by się trafił to odeślę.

http://jokot.pl/rudy,144.html
Tylko opis jeszcze nie zmieniony. No i mamy jego ładniejsze zdjęcia...

Mail się nam gotuje. Na razie z rzeczy sensownych i ustalonych - dymno-szylkretowa jedzie do DT pod Krakowem. Teraz dla odmiany szukamy transportu. Czy ktoś mógłby podziałać w tej sprawie? Optymalnie chyba na przyszły weekend, to dojdzie do siebie po zabiegu całkiem. Dziś się miziałyśmy, super jest.

Byłam w lecznicy. Z kotów z Choszczówki 4 mogłyby się do czegoś nadać. Tzn.:
- zero sykania czy prychania
- można je wyjąć za kark z klatki
- jak się je (lekko) przytrzymuje za kark (wolałam nie ryzykować że będę je potem ganiać po lecznicy) to siedzą spokojnie na kolanach
- jak się je głaszcze pod brodą to zaczynają po chwili nadstawiać głowę do głaskania
- dały sobie spokojnie obejrzeć uszy (skądinąd do czyszczenia mają)

1. Trikolorka z urwanym ogonem - zostało jej z 10-12 cm ogona, ok. 9 mcy
2. pingwinka lekko przedłużona sierść - ok. 9 mcy
3. bura pewnie 1,5 roku - najbardziej nadstawiała głowę do głaskania
4. bura ok. 9 mcy - z tej czwórki najbardziej wystraszona.

Byłoby BARDZO dobrze gdyby znaleźć dla nich jakieś miejsce. Może dzięki temu uniknęlibyśmy dość potężnej awantury i dylematów co jest lepsze dla prawie 20 kotów (dwie chwilowe karmicielki mają pod tym kątem odmienne poglądy :roll:

).

No i jest problem z SirNiczką :twisted:

Wprawdzie nie jest tak głupia jak SirNick, ale to kolejny długowłosy kot żyjący na wolności. Kołtuny, rany na skórze. Poważny katar. No i jest dość stara. Na razie nie nadaje się do narkozy, jest na leczeniu - więc z nią mamy jeszcze minimum dwa tygodnie na myślenie. karmicielka zaproponowała by ją od razu uśpić żeby się nie męczyła...

No i jest jeszcze jeden wielki bury kocur. Ma teoretycznie dom, tylko "oni pracują na budowie i jak wyjeżdżają to go zostawiają na dworze. ale w ogóle to na pewno go do domu wpuszczają, bo taki miły". No miły. I z potężnym zapaleniem płuc. Myśl o nieoddaniu go pojawia mi się w głowie ilekroć usłyszę jak rzęzi... też ma jeszcze trochę czasu na decyzję, bo na razie nie nadaje się do kastracji, musi się wyleczyć.

Natomiast numery 1-4 musimy GDZIEŚ ulokować w ciągu najbliższych 4 dni. Jeśli nie znajdziemy miejsca - będą musiały wrócić...

Fotki nr 1-4 jakieś mam, tylko na razie prowadzę negocjacje z aparatem. mam nadzieję, że zakończą się one moim sukcesem. Więc z wrzucaniem na FB proponuję jeszcze chwilę zaczekać, może jednak wygram :roll:

A wiosenne kocieta jeszcze sie nie sypnely... Na razie telefony adopcyjne ostro poszukuja 3-miesiecznych, dowolna plec i kolor, byle nie starocia 10-miesieczne.

W międzyczasie komputer mi zdechł. A aparat zrobił sobie imprezkę i też odmawiał współpracy. Ale udało się, MAM...

1. Trikolorka z urwanym ogonem - zostało jej z 10-12 cm ogona, ok. 9 mcy

2. pingwinka lekko przedłużona sierść - ok. 9 mcy

3. bura pewnie 1,5 roku - najbardziej nadstawiała głowę do głaskania

4. bura ok. 9 mcy - z tej czwórki najbardziej wystraszona.

I jeszcze dzisiejsze fotki szylko-dymki:

Ta dwójeczka, pingwinka, śliczna jest...

Zaczynamy od trikolorki: http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

**Adopcje: 12 >>**

Szalony Kot pisze:Topnik: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Mam nadzieję, że jakieś sensowne propozycje też się trafiają

zgłosiła się ta pani Ewa w sprawie Topnika?

Topnik z wczoraj - cudowny kot, niestety, jestem zapchana

Pooookooochaaasz mniiieeeee ?
http://youtu.be/lEXUNeJ9JFM
http://youtu.be/WdmgLKY9Skw

A może te wszystkie koty co to się tak pchają żeby je głaskać i drapać to mają jakieś choroby skórne :?:

Wszystko je swędzi i takie głaskanie i drapanie po całym ciele przynosi im dużą ulgę :twisted:

piotr568 pisze:A może te wszystkie koty co to się tak pchają żeby je głaskać i drapać to mają jakieś choroby skórne Wszystko je swędzi i takie głaskanie i drapanie po całym ciele przynosi im dużą ulgę

Jak cholera ... mają ostry niedosyt człowieka, aż je skóra swędzi. :twisted:

ASK@ pisze:
Szalony Kot pisze:Topnik: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Mam nadzieję, że jakieś sensowne propozycje też się trafiają

zgłosiła się ta pani Ewa w sprawie Topnika?

Tak, ale ustaliłyśmy, że jednak to nie jest na razie możliwe. mam nadzieję, że pozostaniemy w kontakcie i nawet jeśli nie Topnik - to jakiś inny kot trafi do Jej Rodziców.

to teraz po kolei:
- dymna szylka ma obiecany DT, jest wstępna opcja transportu pociągiem w czwartek. Może uda się znaleźć coś autem, najchętniej koniec przyszłego tygodnia.
- dziś upolowaliśmy na Choszczówce kolejne 2 koty, z których jeden to prześliczna szylkretka - prawie czarna, z białymi dodatkami. jeszcze jej nie testowałam charakterologicznie, ale to z tego ok. 9 miesięcznego miotu, więc pewnie jest podobnie rokująca do nich.
- podczas dzisiejszej łapanki głaskaliśmy indyka. :1luvu:

czy ktoś kiedyś głaskał indyka? rewelacyjny zwierzak!
- duży bury kocur z ostrą infekcją o którym pisałam jest coraz fajniejszy, może mu ktoś intestinal fundnie? bo sra straszliwie :roll:

i chyba żal go wracać... ale musimy go jeszcze trochę podleczyć i zrobić mu badania, bo biedny jest mocno.

A Topnik - jest koszmarny, garnie się do ludzi tak, że nie da się koło niego przejść...

A jak się mają "Rzemieślnicy"

Fundacja JOKOT - odczuwamy niedobór kierowców!

Kto przegląda forum