Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 09, 2013 18:39 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Oczywiście chłopcy okazali się najodważniejsi bo nawet pozwolili mi pobawić się ze sobą,ale dziewczyny też przyszły się pokazać. Byłam prze szczęśliwa. Koteczki na medal!!! :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 09, 2013 23:39 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Dzięki, Ewuś, ze wrzuciłaś zdjęcia - ja ciągle mam za mało czasu...
Gucio rzeczywiście był wyjątkowy - bo Meluś już poprzednio zaczął się pokazywać, Kacperek w ogóle jest najspokojniejszy i najmniej stresuje się wizytami, Niteczkę rujka napełniła odwagą, ale Gucio wykazał taki hart ducha po raz pierwszy. I od razu zaczął się bawić z Tobą! Oczywiście nie mógł wiedzieć, że opiekujesz się jego mamą, ale zachował się, jakby wiedział i czuł się przy Tobie bezpiecznie!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 09, 2013 23:51 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Może to jest to o czym mi kiedyś pisałaś, że koty czują i rozumieją znacznie więcej niż nam się wydaje. Może i on wyczuł jak bliskie mi są koty.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2013 6:28 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

... ależ oczywiście, że Gucio wie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 10, 2013 8:48 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Witam serdecznie w ten niedzielny zimowy poranek!
Co do kociej intuicji - gdy tak wczoraj pisałyśmy przypomniała mi się, książka którą kupiłam w zeszłym roku.Zaintrygował mnie tytuł "Oskar.Kot, który przeczuwa śmierć."Na okładce był kot podobny do Zuzi.Okrągły łepek,podobne umaszczenie i ta poza w której leży.Książka to opowieść o pewnym kocie,pacjentach domu opieki chorych na demencję starczą i lekarzu geriatrze, który nauczył się obserwować i słuchać. To poruszająca ,ale też niepozbawiona łagodnego humoru historia pokazuje, jak wiele jeszcze przed nami do odkrycia.
Zwykły kot posiadł niezwykłą umiejętność. Instynktownie wyczuwa zbliżający się kres życia chorych. Wślizguje się wtedy do ich pokoju, zwija w kłębuszek na łóżku i rozpoczyna czuwanie, jakby to była jego praca. Dla opiekunów i bliskich chorego to sygnał, że czas się żegnać.
Gorąco polecam tę książkę. Przeczytałam ją jednym tchem nie raz i nie dwa roniąc łzę. Bardzo mnie wzruszyła.
Zaczęłam wtedy zwracać większą uwagę na zachowanie moich kotek. I tak zauważyłam że np.Pola za zwyczaj śpi w nogach łóżka,ale gdy zasypia koło poduszki to mogę mieć pewność że rano wstanę z bólem głowy - i tak jest.Gdy mam katar i zapchane zatoki przy przeziębieniu to gdy się położę choć na chwilę Polka zaczyna mnie lizać po czole tym swoim szorstkim jak papier ścierny języczkiem że aż mnie boli skóra, ale za to lżej mi się oddycha.Zuzia natomiast ma upodobanie do moich nóg. Jak tylko kładę się spać to wskakuje do łóżka i kładzie mi się na nogi i nie sposób jej zgonić. Wspomnę tylko że jestem po dwóch operacjach na żylaki, owrzodzeniu podudzia i zapaleniu żył a do tego mam pracę stojącą.
Koty to bardzo, bardzo inteligentne stworzenia.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2013 17:40 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Masz rację 0 koty mają 6-sty zmysł i wiedzą różne dziwne rzeczy.
Często ktoś telefonuje po kota - a że moje tymczasy generalnie boją się obcych, więc przed umówioną godziną starałam się zawsze złapać kota, którym ktoś byl zainteresowany i wsadzić do klatki pobytowej. I co? Kot, który miał byc ewentualnie wyadoptowany, natychmiast po karmieniu ulatniał się i trudno go było znaleźć. Inne za to siedziały spokojnie. Skąd wiedziały? :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2013 17:45 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Myślę że to intuicja. Pewnie patrzy się na takiego delikwenta inaczej,dłużej - czy ja wiem? Koty są świetnymi obserwatorami więc dostrzegają takie zmiany w zachowaniu człowieka.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 10, 2013 20:35 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Jolu, Jolu!
napisałam na fejsbókó do Oli, tej, która chciała wziąć Trójłapkę
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 10:53 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Pusia ma nowotwór listwy mlecznej, nie wiadomo, czy są przerzuty, coś podejrzanego wyszło w płucach na rtg, ale mam jej przez 10 dni dawać antybiotyk, bo może to jednak stan zapalny i się zmniejszy... Biedna Pusia :cry:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 11:01 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

To bardzo przykra wiadomość - mam jednak nadzieję że diagnoza się nie potwierdzi. :cry: Pusiaczku koteczko - nie rób nam tego - wyzdrowiej! Trzymamy za ciebie wszystkie kocie i ludzkie kciuki :ok: .Miziaki dla futrzaków a szczególne dla Pusi. :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 18:07 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

U kogo jest Pusia?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 14, 2013 18:16 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

U Joli bo to rezydentka tak jak Sabcia.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2013 18:27 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

jolabuk5 pisze:Pusia ma nowotwór listwy mlecznej, nie wiadomo, czy są przerzuty, coś podejrzanego wyszło w płucach na rtg, ale mam jej przez 10 dni dawać antybiotyk, bo może to jednak stan zapalny i się zmniejszy... Biedna Pusia :cry:

:( :( :( :( :(
Kciuki są. Ile Pusia ma lat?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 14, 2013 19:01 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Gdy byłam u Joli i rozmawiałyśmy o kociarni to mówiła że Pusia ma 13 lat.Smiałyśmy się że tak śmiesznie wystawia języczek bo nie ma zębów.Biedna kiciunia :cry:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 15, 2013 14:37 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Na razie testujemy, czy zmiany nie są spowodowane stanem zapalnym - Pusia dostaje antybiotyk w tabletkach i jest bardzo niezadowolona. Poza tym czuje się dobrze, ma apetyt, tylko denerwują ją kręcące się po domu tymczasy, szczególnie jeśli podchodzą zbyt blisko. Pusia zawsze była zdeklarowaną jedynaczką.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek, Szymkowa i 60 gości