RC Sensitivity Control czy RC Gastro Intestinal?fifi2005 pisze: kupiłam już mu suchą karmę RC dla wrażliwych brzuszków, bo może coś go tam męczy.... wczoraj dałam Animondę vom feinstein, parę kęsów zjadł i nic.....dzisiaj po świeże mięsko pobiegłam..... ok godzinę temu zjadł w łóżku ok pół miseczki.... to zawsze coś.... Taki dziwny jest! może niejadek? nie wiem co on jadł.... wiem tylko, że przybłąkał się do jednego z łódzkich szpitali, a potem trafił do schronu... jako jedyny nie złapał grzyba, także wygląda na silnego. Dużo też mi śpi.... raczej głównie śpi... to też może być podejrzane, ale niektóre koty tak mają.
Spróbuj próbki RC Fibre zdobyć.
Kurczę, generalnie to jestem przeciwnikiem RC, ale przez Tygrysa to jeszcze trochę i będę mogła na tej paszy doktorat zrobić.

Może wybredny, chociaż nie wygląda na to. Równie dobrze może być przyzwyczajony do paszy najniższej jakości z marketów. Więc te z nawet troszkę wyższej półki mogą mu nie wchodzić, bo mają mniej wzmacniaczy smaku i zapachu.
Ja bym zaryzykowała i jakiego whiskasa albo kitekata mu saszetkę kupiła...
Kiedy Tygrys miał fazy niejedzenia (dwa - trzy lizy saszetki i kilka chrupek na cały dzień), to kombinowaliśmy z wetami na różne sposoby. Mój wet stwierdził, że lepiej żeby jadł cokolwiek, bo zawsze jest szansa, że chociaż coś przyswoi. A wszyscy wiemy, że u kota niejedzenie jest problemem. Więc tylko Wam dodam, że u trzustkowego ten problem jest zwielokrotniony. Przećwiczyłam wszystko dostępne w trzech gdyńskich sklepach zoologicznych - ze wszystkich półek cenowych i jakościowych + mokre weterynaryjne. Jeden sklep to nawet specjalnie do hurtowni jeździł i wyszukiwał nowości, wiedząc, że Tygrys musi mieć z małą zawartością tłuszczu (bo niewydolność trzustki). I też tak było, że często Tygryskowi smakowała pierwsza porcja, druga jeszcze też, a później nie jadł. A jak smakowała do końca to Tygrys był rozesrany i rozrzygany. Do dzisiaj w rezerwie mam saszetkę whiskasa na wszelki wypadek. Mokre podgrzewałam na kaloryferze a suche na patelni, żeby zapach wzmocnić. Mokre i tak blenduję, a po wymiotach do każdej porcyjki dodaję trochę gorącej wody. On sosikowy, więc zjada. A porcje musi mieć małe i często (na żądanie, bo trzustka. Czasem to wychodzi nawet 8 razy na dobę. Jak ma przerwę w żarciu dłuższą niż 5 godzin, to wymiotuje głodowo. Żarcia mu zostawiać nie mogę na zapas, bo do każdej porcji muszę Kreon dosypać. Uwiązana jest i niemal areszt domowy mam.

Po tygodniach prób i błędów oraz wydanej masie kasy na żarcie udało się w miarę ustabilizować na RC Instictive w sosie dla wybrednych. Bo suche je Gastro. No a teraz (od półtora miesiąca non stop) je za Tygrysa steryd. Ale też się zdarzają dni z mniejszym apetytem.