Moderator: Moderatorzy
Megana pisze:A dziś zdecydowanie lepiej, a mam wszak brzozy a sąsiedzi leszczynę, to chyba nie to. Ale ofc, że do lekarza zapisanam.
ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!
(Ojciec z Najmłodszym obżarci pierogami jak dwa pytony ubrali się odpowiednio i pojechali pokopać piłkę. Matka wzywa na pomoc najstarszego, znaczy się Juniora)
Matka (omdlewającym głosem) - Twoja kolej. Chcesz zeżreć pierogi, to musisz rozwałkować, nadziać i ugotować.
Junior (dziarsko) - Dobra.
(Matka oddala się w stronę konkursu skoków, Junior zostaje w kuchni.
Sam.
Błąd.
Duży błąd.)
...
Junior (wkracza z pierogiem i pretensją) - Matka! To wcale nie chce się zakleić!
Matka (zmęczona, a co za tym idzie, odrobinę bezmyślna) - Pokaż...
(Bierze pieroga i zalepia fachowo)
Matka (trochę mętnie) - No, bo musisz tak tu i takie falbanki, żeby nie zlepiać, ale żeby się połączyło, no.
Junior - Hm.
...
Junior (z kuchni) - Matkaaaa! Ciasto mi się skończyło i co teraz??
Matka ( niechętnie wstaje i idzie wspomóc dziecko) - Szybko ci poszło... Ale jakoś mało wyszło. Przecież zagnietliśmy z ojcem z podwójnej porcji, z dwóch kilogramów mąki... I czemu one takie jasne?
Junior (z dumą) - Ładne, nie? I takie mięciutkie...
Matka (podejrzliwie) - Mięciutkie...?
(maca pierogi a potem odruchowo zagląda do miski, przykrytej ściereczką, w której zostawiła pierogowe ciasto)
Matka ( z niedowierzaniem) - Dziecko, z czego tyś te pierogi ulepił?? Przecież nawet tego ciasta nie ruszyłeś!!
Junior (zdumiony, pokazując pustą miskę) - A, oo... no z ciasta...
Matka (kojarzy fakty w swoim ostatnio pernamentnie niedotlenionym mózgu) - Moje ciasto francuskie!! Ty głupku, wziąłeś ciasto z lodówki, zamiast z miski, którą miałeś pod nosem???
Junior - ...
Łaskaborska, że to wiekopomne odkrycie nastąpiło ZANIM pierogi zostały wrzucone do wrzątku. Zostały upieczone jako paszteciki...
Boo pisze:Komu ja miałam o tym psikaniu w nos na krzyż![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości