Maleńka Lucynka z niedowładem - JUŻ W DOMU! :)

Trzymaj się słodka ,dzielna LUCYNKO!
...i oczywiście pozostałe Kitulki!

Zła i dobra wiadomość.
Mała burasia okazała się mieć perforację jelit. Wyglądała bardzo kiepsko. Pomogłyśmy jej odejść. To, co wyciekło z niej po ostatnich zastrzykach... Oszczędzę Wam :/ Nie widziałam nigdy czegoś takiego...

Lusia i jej druga bura siostra żyją. Dostały cykloferon (dzięki Basiu! :1luvu:

). Lusia dalej wygląda dobrze, ale dziś nic nie chciała jeść, po cyklo nastąpiła zmiana i rzuciła się na jedzenie. Zobaczymy jak będzie później. One dwie w ogóle nie wyglądają na chore: gonią się po całym pokoju, podgryzają sobie dupeczki, bawią w chowanego za tapczanem... W drodze do weta płakały, że zimno albo że nudno i nie wiedzą gdzie jadą... Ale chyba to tak jest, że jeśli kot wygląda na chorego to jest za późno.

Na razie - odpukać - jest nieźle. Jedzą, bawią się, temperatura w normie. Ich adoptowana siostra też nie ma żadnych objawów.
Zaraz idę załatwiać jeszcze cykloferon, bo to, co Basia nam podarowała ("na czarną godzinę"), nie wystarczy jednak do ukończenia pełnej kuracji. Muszę się znieczulić. :roll:

**Adopcje: 12 >>**

Buraniu brykaj za TM [*]

za pozostałe dzieci wielkie kciuki :ok:

Burasiu [*]
:ok:

za dziewczynki, niech zdrowieją :ok:

Burasiu[*] brykaj za TM

Za pozostałe koteczki :ok:

Leczenie trwa bez względu na stan i zachowanie koteczek. Pp jest podstępna... Dziś znowu Lucy i Malwinka (zdrowa burasia) dostaną dawkę cykloferonu w pupkę. Wezmę aparat, będzie nowa porcja fotek. Napiszę po powrocie. Dzięki wszystkim za wsparcie.
Iwonka mówi też, że były wpływy na Lucynkę. Nie wiem kto, ale dziękuję wszystkim z całego serca! :1luvu:

Lucy

Malwina troszkę nieśmiała
Obrazek

Dziewuszki zgłodniały po wycieczce do pani doktor
Obrazek

zwłaszcza Malwinka
Obrazek

Lucy na rączkach

Nie robiłam zdjęć u weta. Jakoś mnie odrzuca...

Dziewczynki mają się dobrze. Nie ma biegunek, jedzą z apetytem. Byłam z nimi na zastrzyku z cykloferonu, Lucy dostała dodatkowo antybiotyk (Synulox). Troszkę płakała. Malwinka zniosła dzielnie i bez protestów, mimo iż to nie ona ma porażone nóżki. Wierciły się całą drogę i odkrywały kocyk, głupiutkie. Ale dzięki temu zyskały nowych fanów w windzie i tramwaju :mrgreen:

Jakieś dziewczyny wzięły ode mnie numer do Iwonki, do której zadzwonią w sprawie adopcji.

Kurczę, musi być dobrze. Następna dawka cyklo pojutrze.

bo będzie dobrze...nie moze byc innej opcji

wazne ze maja apetyt...te koty z pp które jedza maja o wiele wieksze szanse

:ok:

mocno ....

Z całej siły :ok:

Dzień dobry Lucynko! Dzień dobry i Wam! Zaglądacie jeszcze?

zagladamy i trzymamy kciuki :ok:

jak sie ma dzisiaj Lucy?

Jeeeeeeeeee! Są ludzie

Zadzwonię do Iwonki o jakiejś bardziej ludzkiej porze i spytam o Lucy. Wczoraj wieczór było dobrze. Pani oddzieliła ją od Malwinki, która się z nią bwaiła trochę zbyt intensywnie. Malwinka jest od Lusi sporo większa i bardziej ruchliwa, a Lusia to taka sierotka, tylko piszczy. Potem Malwinka utykała na nóżkę, w którą dostała zastrzyk i była smutna. Nie wiem czy tak zawsze jest po cykloferonie czy wetka brzydko wbiła?

Zaglądamy, zaglądamy

I trzymamy :ok:

I niecierpliwością oczekujemy wiadomosci o zdrowiu kotków :kotek:

Kochane cioteczki!
Pozwolę sobie zareklamować bazarki, które wprawdzie nie są dla Lucynki, ale dla kotka, którego opiekunka odstąpiła dla Lusi cykloferon. Nawet żadnej kasy nie chciała, ani za ampułki, ani za wysyłkę. Trzeba pomóc Miśkowi koniecznie!

Bazarek ciuszkowy (ciuszki rozm. 42+ i buty 39): viewtopic.php?f=20&t=151497
Książki Mleczki, maska, kalendarz: viewtopic.php?f=20&t=151496

Dodzwoniłam się do Iwonki. Malwinka przestała utykać i czuje się dobrze. Ale Lusia dziś zwymiotowała. Biegunki nie było ale martwimy się :-(

Jedyne co moglo by pomóc to surowica ale tego nie mamy. Może jeszcze jest czas żeby ją podać... Zanim się zacznie biegunka, wiszenie nad miską i wariackie temperatury...Kto może pomóc? Potrzebny zdrowy dorosły regularnie szczepiony kocio...

Maleńka Lucynka z niedowładem - JUŻ W DOMU! :)

Kto przegląda forum