ZARA W DT..KOLEJNA BIAŁACZKA ZŁAPANA !!SZUKA DS

[agula76]

dzieki Asia ...porusze kilka instytucji...nie popuszcze ...choc szczerze powiem ze odjezdzałam stamtad i oprzyrzekłam sobie ze moja noga juz tam nie stanie

[wiiwii]

Niby organizacja zrobi tyle samo co indywidualny człowiek, ale organizację traktuje się poważniej. Przykład - tu we Wrocławiu dziewczyna wolontariuszka poszła na budowę żeby wydali kota, który się tam kręci wśród nieżyczliwych budowniczych - nawyzywali ją i nie wpuścili. Poszła dziewczyna z fundacji z papierem, przygotowana, żeby im paragrafem pogrozić - bez problemu wpuścili, jeszcze jej sami tego kota złapali.

Jaką macie najbliżej organizację? - uderzcie do Nadziei Na Dom lub do tej organizacji, w której działa znajoma Iwo (DG) i poproście o pomoc. Napiszcie pismo urzędowe podparte paragrafami i niech ta organizacja się podpisze. Tak nie może być, żeby dobrzy ludzie chcieli pomagać zwierzętom jeszcze za swoją kasę i nie mogli

[aassiiaa]

Aga wiem jakie to jest stresujące i dołujące. Najgorsza jest pozorna bezsilność. Są instytucje, które mają wspierać w takich działaniach lub same je wykonywać i trzeba je czasami do tego zmusić!

[agula76]

swiadomosc ze ktos jest z instytucji a jakis xy robi róznice dla takiego kretyna( sory musze sobie ulżyc) ...bo jak powiedziałam ze jestem z instytucji przyschroniskowej z urzedu to zbastował...tzn zmienil przez chwile ton

[Mara S]

A coż to za kompleksy trzeba mieć by się chwalić, że się jest inżynierem - teraz to ludzie doktoraty trzaskają na potęgę, więc jakby był profesorem to może miałby się czym chwalić ale inżynier
Swoją drogą to moim zdaniem tam mieszkają w dużej mierze menele, ale już sama nie wiem czy ja dobrze lokalizuję ten teren, bo ja tam żadnych ogrodzonych fragmentów nie widziałam, ani balkonów, pod którymi potencjalnie stałyby budki kocie. Musisz mi Aga pokazać, gdzie to dokładnie jest! Poza tym nie martw się kretynem - on jest po prostu w rozwoju duchowym daleko w tyle i na to się nic nie poradzi

[agula76]

A coż to za kompleksy trzeba mieć by się chwalić, że się jest inżynierem - teraz to ludzie doktoraty trzaskają na potęgę, więc jakby był profesorem to może miałby się czym chwalić ale inżynier
Swoją drogą to moim zdaniem tam mieszkają w dużej mierze menele ale już sama nie wiem czy ja dobrze lokalizuję ten teren, bo ja tam żadnych ogrodzonych fragmentów nie widziałam, ani balkonów pod którymi stałyby budki kocie. Musisz mi Aga pokazać, gdzie to dokładnie jest! Poza tym nie martw się kretynem - on jest po prostu w rozwoju duchowym daleko w tyle i na to się nic nie poradzi

najgorsze ze on tam nie jeden:(....Mara jak sie idzie od zylety wzdluz dzialek to po prawej sa działki a po lewej sa stare bloki ..idzie sie prosto i wchodzi sie w uliczke domków jednorodzinnych..cały czas prosto....konczy sie droga i sa bloki 3 pietrowe....przy tych blokach teren taki działkowy...i oni sobie to zamykaja na klucz ...ale tylko w niektórych....bo na niektóre mozna wejsc...

juz w listopadzie miałam problemy jak łapałam Zare...weszłam na teren pod jednym blokiem jedna babka z balkonu wrzeszczała a z dołu wyszedł facet ze mam stamtad isc
oni nie maja szacunku wogóle do człowieka ..jak sie wszyscy spikną ...to ja jestem sama

teraz ten kretyn...prymityw taki ze szok...i jak tu łapac koty ...trzeba ustawic klatke ...wchodzic tam bo one tam jedza:(..


zglaszam na straz miejska ,żeby kota nieżywego zabrali ...wczesniej go nie było wogole widac,snieg ,drzewa...a teraz jak wszystko roztopniało...ehhh

jak mi karmicielka nie zrobi zdjecia kota niezywego to podjade tam jutro sama zrobie ,zeby nie było ze łape sobie koty bo mam taki kaprys:(...udowodnie ,ze koty tam umieraja , i choruja ....i tzreba im pomoc

[Mara S]

A to te bloki trzypiętrowe to były zdajsie budowane (albo przynajmniej głównie zamieszkiwane) przez ludzi z Uniwerku śl. Popytam w pracy bo na pewno ktoś od nas (z żylety) tam mieszka. Jakbyś tam jechała to daj mi wczesniej znać - postaram się też wybrać! Jak pamiętasz to napisz mi na PW nazwisko tego inżyniera-debila

[agula76]

A te bloki trzypiętrowe to były zdajsie budowane (albo przynajmniej głównie zamieszkiwane) przez ludzi z Uniwerku śl. Popytam w pracy bo na pewno ktoś od nas (z żylety) tam mieszka. Jakbyś tam jechała to daj mi wczesniej znać - postaram się też wybrać!

nie wiem. ...kto tam mieszka ...wiem ze w tym srodowisku bym mieszkac nie mogla..karmicielka ma juz 2 lata sprawe z sasiadem z góry który ja pluł z balkonu jak koty karmiła a dziecko male na rekach miała...

ja stamtad za kazdym razem przyjezdzam chora ....jutro podjade tylko cyknac zdjecie...ale tylko do cełow moich ...w razie czego ...

natomiast łapanka póki co z mojej strony odpada...pomimo ze obiecąłam sobie ze moja noga tam nie stanie:(...to jednak serce mi pęka o białazckowe i ciezarna matke...... w tygodniu nie moge tam jeździc teraz ...

karmicielka powiedziała ze postara sie bardzo teraz matke i malego zlapac..( słysze to od jakiegos czasu- mam nadzieje ze w koncu zrozumie jak powazna jest sprawa ) .jak nie to znów łapka musi byc ...i wtedy dobrze by było jakby było np kilka osób do pilnowania łapki umówionych na np cały dzień..po 2 h ....ja dzis byłam od 10 do prawie 14 ....a matki i małego jak poszły to ani widu ani slychu

nie dam rady SAMA

[Mara S]

A o której jutro tam jedziesz?

[agula76]

okolo 11 ... podejrzewam ze zdjecia mi tak szybko nie zrobi...a teraz moga sie bac i kota stamtad zabrac...

[Mara S]

okolo 11 ... podejrzewam ze zdjecia mi tak szybko nie zrobi...a teraz moga sie bac i kota stamtad zabrac...

Jak dam radę to też wówczas podjadę!!!

[agula76]

okolo 11 ... podejrzewam ze zdjecia mi tak szybko nie zrobi...a teraz moga sie bac i kota stamtad zabrac...

Jak dam radę to też wówczas podjadę!!!

oki...

[lidka02]

okolo 11 ... podejrzewam ze zdjecia mi tak szybko nie zrobi...a teraz moga sie bac i kota stamtad zabrac...

Jak dam radę to też wówczas podjadę!!!

oki...

[iwoo1]

Tylko same kota nie zbierajcie, bo nie wolno, za to grozi grzywna. To musicie zgłosić do Straży Miejskiej, oni mają obowiązek i może od razu zainteresują się sprawą zamykanych "ogródków". Dobrze byłoby, żeby tam ktoś wreszcie zrobił porządek.

[agula76]

Tylko same kota nie zbierajcie, bo nie wolno, za to grozi grzywna. To musicie zgłosić do Straży miejskiej, oni maja obowiązek i może od razu zainteresują się sprawą zamykanych "ogródków". Dobrze byłoby, żeby tam ktoś wreszcie zrobił porządek.

nie ma takiej opcji zeby kota zabrac...

tymbardziej po tym co sie dzis stało...

karmicielka mi dzwoniła wieczorem bo prosiłam ja o zdjecie kota ..ze ta działka co lezy tam kot popoludniu facet otworzył ja ....bo byla tam szukac matki ...ale ja kota nie rusze ...Straz tam wejdzie bez problemu a jak za,mknie to im bedzie musiał otworzyc...