MalgWroclaw pisze:Mam prośbę o wizytę przed adopcją - w Gdańsku, dla kota z tego wątku
viewtopic.php?f=13&t=150471
Zorientuj się jaka dzielnica. Będzie łatwiej.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Mam prośbę o wizytę przed adopcją - w Gdańsku, dla kota z tego wątku
viewtopic.php?f=13&t=150471
mpacz78 pisze:MalgWroclaw pisze:Mam prośbę o wizytę przed adopcją - w Gdańsku, dla kota z tego wątku
viewtopic.php?f=13&t=150471
Zorientuj się jaka dzielnica. Będzie łatwiej.
aya13 pisze:aya13 pisze:aya13 pisze:Wrzucam
moze ktoś chce rudaska na tymczas?PILNE!
Pruszczu Gdański na ul. Niepodległości!
Rudzielec ze zdjęcia odnalazł sie i dziewczyna ma go w domu chyba - kiedys chciała pomocy W ŁAPANIU ale kocura z balkonu sasiadka wywaliła.
Zaginał i teraz go znalazła i zabrała ale nie wiem gdzie. Ponoc pisze na trojmiasto.pl, ze nie moze sie zająć tym kotem, ze dowiezie jak ktoś go weźmie na dt/ds , bo ma kota i psa. Kocur ponoc wywalony z domu zimą.
Kontakt: perla1040@wp.pl, tel. 668521662.
Ja bym mogła dac dt ale nie ma kliniki w gdansku która go najpierw podleczy, sprawdzi czy zdrowy...konto lisiarni puste i zbieram na faktury za ostatnie koty i te co są;-( Ma ponoc cos z łapą.
Kotka ma dom. Jest leczona. Okazało sie ze to kotka!! Jest obawa ze jest w ciazy ale jest antybiotyku, potem ma miec rendgen łapy i usg. Pani udało sie znaleźc dobry dom z druga kotką.
pozdrawiam
PILNE!
"Dostałam e-mail od Pani od rudej kotki z Pruszcza ale sama nie dam rady juz pokryc leczenia kolejnego zwierzaka;-((( sa dołaczone badania
Witam. Mam zla wiadomosc o kici. Kotka sie zatrula prawdopodobnie gdzies trutka na szczury/myszy. Jakis czas chodzila po smietnikach,bo przeciez ta baba ja wygonila z balkonu. A zanim ja ja znalazlam,to jednak uplynelo kilkanascie dni. Pani,ktora ja wziela odemnie, dzis byla u weta. Wet.powiedzial,ze nigdy takich zlych wynikow nie widzial,prawie nie ma krwinek czerwonych. Jezeli do jutra kicia przezyje,to powinna dostac transfuzje krwi. Dzis ta Pani zaplacila 110 zl.za wizyte i kroplowke. Transfuzja kosztuje 700 zl. Taka kwota jest powyzej mozliwosci tej Pani.Prosze mi napisac czy jest taka mozliwosc,zeby tej sierocie sponsorowac leczenie.Ta Pani wezmie rachunek.Acha,podobno po takiej truciznie,to dopiero wychodzi po kilkunastu dniach,to by sie zgadzalo.Bardzo prosze o rade,czy moze ja uspic? Bardzo sie martwie,bo ja jednak troche ta sprawe pilotuje.Jestem niespokojna.Pozdrawiam serdecznie."
MOZE jestescie jako pkdt w stanie pomóc? moze ktos chciałby zrobic wydarzenie albo mozna załatwic lecznice? szkoda kotki, ja im oferowałam sterylke i rendgen, jak adoptowali te kotke, pani ma niepełnosprawne dziecko i skromnie u nich ponoć
aya13 pisze:Gosiu kontakt jest w poscie wyżej.
Kontakt: perla1040@wp.pl, tel. 668521662.
magradz pisze:aya13 pisze:Gosiu kontakt jest w poscie wyżej.
Kontakt: perla1040@wp.pl, tel. 668521662.
Nie zauważyłam, czytałam na komórce
Moje uwagi nie dotyczyły Cibie, Asiu, wiem, że tylko pośredniczyłaś w kontaktach. Spróbuję się dodzwonić, ale od razu powiem, że: nie sfinansujemy transfuzji w Pruszczu.
Krew w banku krwi kosztuje 300zł, a nie 700zł. Kotkę możemy umieścić w naszej lecznicy, a i tak będziemy musiały zbierać na jej leczenie.
Spróbuję się skontaktować z panią, może chociaż do Gdańska dowiozły by kotkę.
magradz pisze:Piękna
ale niezwykłe okazy się ostatnio trafiają: chłopak trikolor, ruda kotka i na dokładkę rosyjski niebieski.
Co do rosyjskiego: Marzena jest na dobrej drodze do dogadania się z panią. Ale ciii
aya13 pisze:dzieki dziewczyny, pani która kotke złapała ma 72 lata- i tak duzo zrobiła. Oczywiscia nie ma facebooka aby robic wydarzenia;-) Pani która ja adoptowała ma kotke w domu i tam chyba chodzi do weta (Oliwa), nigdy sie ze mna nie skontaktowała. Zawsze pisała starsza pani z Pruszcza Gd.
mpacz78 pisze:Ruda Kotka jest już w lecznicy dr Vet, jej kondycja fizyczna jest już całkiem dobra na oko, gorzej z psychiką, kotka jest zestresowana, znerwicowana, reaguje agresywnie, warczy, próbuje gryźć. Mam nadzieję, że jej to minie, jak się trochę uspokoi.
Co jej w końcu było/jest to trudno powiedzieć, dziś w lecznicy nawet nie było jej jak zbadać tak szalała.
Będzie obserwowana, jak z apetytem, z innymi obajawami.
Wyniki morfologi robionej 05.03 są bardzo niedobre, na pewno będzie powtarzane badanie krwi niedługo aby zobaczyć czy te wyniki się poprawiły i jak wyglądają.
Zawiozłyśmy też do innej lecznicy z Magda Fik czatną koteczkę z Sopotu, kicia jest cudowna, cud, miód, koteczka, młodziutka czarna mruczaca, skradła moje serce w 100%. Kicia została prawdopodobnie wyrzucona z domu i coś jej się prztrafiło lub ktoś jej coś zrobił w każdym razie ma ogonek cały bezwładny i połamany w kilku miejscach - prawdopodobnie skończy się to amputacją ogonka.
Nie mogę przestać o niej myśleć. Jak nie znajdzie sie DS to po zabiegach, mogę ją wziąć na DT - mam ogromną słabość do czarnuszków.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości