Rudy ZŁOTEK już jest w domku! został warszawiakiem:)

Jeśli nie boją się psa... wszystko jest możliwe

A może to pies powinien powiedzieć co o tym sądzi

? Pewnie by się ucieszył.

Nie wiem czy chłopaki boją się psów czy nie, bo nie miały z nimi kontaktu. Musiałabym wcześniej jakoś sprawdzić, chociaż nie wiem, czy zaproszenie kogoś z psem to dobry pomysł, bo pierwsze spotkanie wiadomo, że może być różne. Zresztą to chyba też od psa zależy, czy lubi koty. Moja koleżanka miała psicę (już nie żyje), która nigdy nie była ani szczuta na koty ani nic z tych rzeczy, a nawet tłumaczyli jej w kółko, że kot to takie samo stworzenie jak ona. A Tasza jak zobaczyła na spacerze kota, to aż gotowało się w niej, ledwo na smyczy można było ją utrzymać. I do końca życia nie zmieniła poglądów na temat kotów.

Ale znając Szymonka, to z kociolubnym psem pewnie natychmiast by się zaprzyjaźnił, a Złotek pewnie by się na poczatku bał (bo on się wszystkiego na początku boi)

Nie napiszę, że znam mnóstwo domków, gdzie jest kot i pies, ale kilka owszem.Żadnych problemów, wręcz przeciwnie, a ja uwielbiam zdjęcia psa z kotem śpiącym obok niego, albo na nim ( jeszcze lepiej :lol:

).
Kotki są cudowne, uwielbiam je :1luvu:

Złotek i Szymuś są cudowni :1luvu:

A ja może pokażę, że nie zawsze jest źle w kocio-psiej znajomości :wink:

Aron, rudy pogromca kotów biegających (nieuciekających nie rusza :roll:

). Kotów podwórkowych i nowych u mnie nie lubi i już :roll:

Ale wszystko się zmienia po kilku dniach od zapoznania (dużo w tym mojej roboty)

Kitkę na początku też ścigał i chciał zjeść, ale po jakimś czasie zaczął ją tolerować, taka szorstka przyjaźń mogłabym rzec :mrgreen:

trochę czasu minęło :wink:

chwilę mnie nie było :oops:

Szymuś jest już w DS :ok:

Złotek dalej szuka

Byłam przekonana że to Złotek pierwszy znajdzie dom... Szkoda, że nie udało się z dwupakiem, ale myślę, że chłopaki dadzą sobie radę :ok:

ewexoxo pisze:Byłam przekonana że to Złotek pierwszy znajdzie dom... Szkoda, że nie udało się z dwupakiem, ale myślę, że chłopaki dadzą sobie radę

Też tak myślałam, ale Szymusiem cały czas było większe zainteresowanie. O Złotka prawie nikt nie pyta, a szkoda bo to śliczny i ze wspaniałym charakterem kotuś! Ale mam nadzieję, że i on w końcu znajdzie swoje najlepsze kolana (do ugniatania

) na zawsze

Cały czas zaciskamy kciukasy :ok:

ja tez miałam braci i rozdzieliłam ale nie tęsknią to najważniejsze. Ciężko dla dwóch znaleźć. Po sobie wiem.

szkoda, że nie znaleźli wspólnego domu...
ale cóż, nie można mieć w życiu wszystkiego :ok:

zuzia96 pisze:Nie wiem czy chłopaki boją się psów czy nie, bo nie miały z nimi kontaktu. Musiałabym wcześniej jakoś sprawdzić, chociaż nie wiem, czy zaproszenie kogoś z psem to dobry pomysł, bo pierwsze spotkanie wiadomo, że może być różne. Zresztą to chyba też od psa zależy, czy lubi koty. Moja koleżanka miała psicę (już nie żyje), która nigdy nie była ani szczuta na koty ani nic z tych rzeczy, a nawet tłumaczyli jej w kółko, że kot to takie samo stworzenie jak ona. A Tasza jak zobaczyła na spacerze kota, to aż gotowało się w niej, ledwo na smyczy można było ją utrzymać. I do końca życia nie zmieniła poglądów na temat kotów.

Ale znając Szymonka, to z kociolubnym psem pewnie natychmiast by się zaprzyjaźnił, a Złotek pewnie by się na poczatku bał (bo on się wszystkiego na początku boi)

tak zaczęłam podczytywać i się wtrącę
mam aktualnie w domu suczkę, pieska, dwie kotki (rudo-biała i buraska z białym)i kocurka (cały rudy)
trafiły w różnym czasie i żyją "jak pies z kotem" czyli bardzo zgodnie

Wiesiu, co u Was słychać???
bo ja na FB to coś wyczytałam na Wasz temat :wink:

Joanna KA pisze:Wiesiu, co u Was słychać???
bo ja na FB to coś wyczytałam na Wasz temat

A co wyczytałaś Joasiu? :wink:

bo ja na fb nie jestem :oops:

No dobra

pewnie wyczytałaś, że Złotek ma zostać warszawiakiem :lol:

Tak, domek czeka na Złotusia (który teraz śpi na szafie nie przejmując się niczym :mrgreen:

), szukamy na cito transportu do WARSZAWY!!

Tylko u nas zima na całego, zasypało wszystko, świata nie widać i nie wiem, czy ktokolwiek w taką pogodę gdziekolwiek wyruszy

właśnie to wyczytałam :mrgreen:

trzymam w takim razie kciuki za szybką wiosnę i znalezienie transportu :ok:

Rudy ZŁOTEK już jest w domku! został warszawiakiem:)

Kto przegląda forum