Ja też cieszyłam się jak dzieciak z ciepełka, i widać, że za wcześnie
U mnie, o dziwo
cóś przebija się przez czyste chmurki, ale to chyba tylko wspomnienie o słoneczku, a w nocy mieliśmy upiorny "wiatr od morza"
Wiosna do nas zabłądziła, a zimie życzę takiej
sprawnej nawigacji, żeby ją zaprowadziła prosto na Syberię...tak mam dosyć zimna
Rambuś się cieszy, że się podoba Cioteczkom

, bo dziewczyny się całkowicie zjednoczyły przeciw niemu,
dzisiaj Bura @ tak głośno wyła, że pomyślałam o...uduszeniu jej
Mały jadł śniadanie na stole, a ta histeryczka siedziała na szafce, nie dała się wygonić z kuchni i darła japę ile wiatru w płucach...
Cudak skończył jeść i położył się na krzesełku, wtedy dopiero zamknęła dzioba...
Caragh, specjalnie dla Ciebie, żebyś nie narzekała, że tu na próżno przychodzisz
Żuczuś też już potrafi pozować:)




Broda nam rośnie, i żagielki przy łapkach
tyż
cdn.
