Witaj Cyrena. Nie jestem stałym użytkownikiem forum więc aministrator nie zezwala mi na prowadzenie indywidualnej rozmowy.
Kilka moich uwag zanim się zdecydujesz na zakup ogrodzenia...
Najważniejsze! Weź pod uwagę wielkość ogrodu. Im większy tym lepszy. Jeśli masz np 10 arów, to po odjęciu marginesu ma działanie impulsu zostanie ci mała powierzchnia by kot się wybawił i wybiegał. Nie zdąży się rozpedzić, a już bedzie musiał się zatrzymać. Ja bym sobie odpuściła w takim przypadku...
Przy pierwszym założeniu obserwuj jak kociak reaguje i nie zostawiaj go samego. Działanie obroży ustaw na jak największe pole by sygnał nie złapał go np przy przeskakiwaniu przez płot.
Po kilku dniach bedzie wiedział o co chodzi i zapamięta jaki ma obszar do zabawy, ale nie łudź się, że wejdzie mu to w nawyk i nawet bez obrozy tak się będzie poruszał

. Koty to sprytne bestie i wiedzą kiedy mają tą obrożę na szyi, a kiedy moga sobie pozwolić na więcej

. Zatem wychodzenie na zewnątrz tylko w obroży.
Moim kotom ona nie przeszkadza, znają już swój teren i nie są absolutnie narażone na korektę prądem.
Jedynym minusem obroży są dość duże bolce przylegające do szyi, ale to tez kwestia przyzwyczajenia.
Dla mnie to najsensowniejsze rozwiązanie. Nie mieszkam w szczególnie niebezpiecznej okolicy, ale co jakiś czas ktoś wypuszcza psy i niestety moje koty zazwyczaj mają pecha. Przez 6 lat zginęło mi 9 kotów. A niestety co roku ludzie wyrzucają nowe, a ja nie potrafię przejść obojętnie i niestety nie mam komu ich oddać. Zatem za aprobatą znajomych weterynarzy zdecydowałam, że lepsze jest takie podwórkowe więzienie niż rozszarpanie przez psa.
Jeśli masz więcej pytać służę pomocą:-)