Monika_Krk pisze:(...)
Sorry dziewczyny za lekkie OT - ale tu kolejka stoi - wątkowe persy już w nikłej ilości.
A ludzie tu raczej porządni zaglądają.
Może ktoś kto nie zdąży tu dostać kota - zdąży tam.
(...)[/



Absolutnie nie było to do Neigh czy Kotkins.
Dziewczyny wybaczcie.
Myślałam o ludziach czytających wątek, może wśród nich poczta pantoflową
znajdzie się chętny itd.
Wyobrażam sobie a raczej próbuję sobie wyobrazić ogrom pracy jakie "odwalacie"
i bardzo was podziwiam.
Skądinąd mam doświadczenia związane z tym jak ludzie
"potrafią" ocenić pracę w organizacjach tzw. non-profit, więc wiem jak się czujecie.
Często celebryci z pierwszych stron gazet nie są tak zrugani na "Kundelku" czy
innych tego typu tfu... portalach,tak jak osoby , które poświęcają swój czas i pieniądze na
jakikolwiek charytatywny cel.
Absolutny nonsens ale tak jest - wiem to.
Ataki nieraz są taki zaciekłe, iż trzeba by mieć żelazne jaja no i serce z kamienia aby to
wytrzymać - a to ostatnie nie idzie w parze akurat z profilem działania w
fundacjach...
Wytarty slogan : "Nie przejmujcie się "Psy szczekają karawana jedzie dalej"" , na nic się
nie zdaje kiedy ma się po kokardki ludzkiej, zapiekłej, zjadliwej GŁUPOTY.
I najśmieszniej tragiczne, że te ataki głownie biją w podopiecznych - zabija się
duszę i serce wolontariusza i nie ma już takich skrzydeł do pomocy

Nie powiem więc wam trzymajcie się, nie dajcie się itd.
Należy wam się odpoczynek i tyle moim skromnym zdaniem.

to do KOŃCA ŚWIATA i tak będę to powtarzać każdemu i zawsze
o WAS i o tym co zrobiłyście tutaj.

PS
Nie wiem czy to pocieszające ale przypomniała mi się w tym
miejscu pewna dość brzydka, ale celna fraszka
J. Tuwima - "Na pewnego endeka co na mnie szczeka"
możecie sobie ją w momentach ataków mantrować w duchu...