Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka -WALCZYMY PONOWNIE

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 02, 2013 21:20 Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka -WALCZYMY PONOWNIE

Witam,

Zosia jest ze mną i TŻ od zeszłorocznych wakacji, wzięta zupełnie niespodziewanie ze wsi, właściciele posesji nie potrafili do końca określić kiedy się urodziła, ma mniej więcej ok 3 lat a wygląd kociaka.
Była brudna, wychudzona, okropnie zaniedbane zęby, czarna sierść była rudawo-brązowa. Jak ją zobaczyłam od razu wiedziałam, że ją zabieram, chociaż nie łatwo było mi namówić TŻ na drugiego kotka.
Została odrobaczona, dokładnie obejrzana przez weta, oprócz wychudzenia właściwie stan ok. Zaaklimatyzowała się w nowym domu, Timon(drugi kot) też ją wkońcu zaakceptował :) Karmiona jak i Rudy Timon cały czas Orijenem. Żadnych problemów oprócz smrodku z pyszczka z powodu kamienia nazębnego.

Kryzys przyszedł w środę, wróciłam ok 20 z pracy, TŻ poinformował mnie, że Zośka odkąd wrócił (mniej więcej 18) leży w brodziku, nawet główki nie podnosi. Wyglądała mizernie, z pyszczka jakby ślina leciała, nie miała siły nawet wstać,okropnie śmierdziała, najpierw myślałam, że nasikała pod siebie. Zapakowaliśmy ją do samochodu i w te pędy do weta.
Pierwsza wstępna diagnoza : mocznica, chora wątroba i nerki, koszmarna goączka (dostała zimny wlew pod skórę). Pobrano krew do badania.

Oto wyniki :

Morfologia :
Leukocyty 12,10 norma 6,00 -20,00
Erytrocyty 2,34 norma 6,5 -10,00
Hemoglobina 2,80 norma 6,21 - 9,31
Hematokryt 0,13 norma 0,30 - 0,45
MCV 56,8 norma 39 - 55
MCH 1,20 norma 0,81 - 1,05
MCHC 21,1 norma 18,6 - 22,30
RDW 20,80 norma 14 - 31
Płytki Krwi 1310 norma 300 - 800
MPV 11,9 norma 14 - 18

Obraz Krwinek Białych
Kwasochłonne 4 norma 2 - 12
Pałeczkowate 6 norma 0 - 3
Segmentowate i Limfo w normie

Obraz Krwinek Czerwonych
Anizocytoza - dość znaczna
Poikilocytoza - nieznaczna

Biochemia :

AspAT 154 norma 6 - 44
AlAt 376,0 norma 20 - 107
ALP 21,00 norma 23 - 107
Glukoza w normie
Kreatynina 118,00 norma 100 - 130
Mocznik 38,1 norma 25 - 70
Białko całkowite 87 norma 60 -80

Na chwilę obecną jest po 4 seriach antybiotyku (niestety nie pamiętam nazwy), dostaje witaminę K w zastrzykach, Żelazo oraz kwas foliowy, również w zastrzykach lipidy osłonowo na wątrobę. Wykupiłam receptę na tableki kwasu, wit. K i żelazo w syropku. Jutro robimy kolejne badania krwi.
Niestety weterynarz zasugerował, że może to być kocia białaczka :(:(:(:(:(
Ostatnio edytowano Śro kwi 17, 2013 12:46 przez aparatka88, łącznie edytowano 1 raz

aparatka88

 
Posty: 30
Od: Sob kwi 07, 2012 15:18

Post » Sob mar 02, 2013 21:26 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

aparatka, przykro mi, ja na białaczkowcach się nie znam w ogóle, ale może porozglądaj się po wątkach białaczkowych i poproś o poradę, życzliwych osób tu nie brakuje, na pewno Ci pomogą

trzymam kciuki za kocię
jo.anna
 

Post » Sob mar 02, 2013 21:28 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

Dziękuję :)
właściwie samo dobre słowo obecnie się bardzo przyda i kciukaski za małą, zwłaszcza że wet wspominał coś o transfuzji krwi :(

aparatka88

 
Posty: 30
Od: Sob kwi 07, 2012 15:18

Post » Sob mar 02, 2013 21:31 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

parametry wątrobowe ma trochę podwyższone, mój kot miał takie jak zatruł się draceną, wet ich nie skomentował ?
jo.anna
 

Post » Sob mar 02, 2013 21:34 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: chociaż tyle :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 02, 2013 21:37 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

Jo.anna skomentował, jak narazie stara się właśnie leczyć wątrobę. Szczęściem w nieszczęsciu jest to, że wątroba jest bolesna przy badaniu dotykowym kota.
Draceny nie mamy ;p nie skonsumiła więc jej :))
Zobaczymy co pokażą jutrzejsze badania krwi.

aparatka88

 
Posty: 30
Od: Sob kwi 07, 2012 15:18

Post » Sob mar 02, 2013 21:39 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

najpewniejszym badaniem wątroby ( w ogóle wnętrzności ) jest usg, wtedy widać co się dzieje, mam nadzieję, że to nic strasznego i kicia wyzdrowieje jak mój kot

a teraz jak się zachowuje ?
jo.anna
 

Post » Sob mar 02, 2013 21:42 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

wspomnę jutro o USG, trochę bardziej ożywiona, ale nadal słaba, więcej spi w kącie niż spaceruje po mieszkaniu, ale i tak jest lepiej.
Zajada ze smakiem, nie ma problemu z sikaniem, ani kupą.

aparatka88

 
Posty: 30
Od: Sob kwi 07, 2012 15:18

Post » Sob mar 02, 2013 21:47 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

no to może antybiotyk zadziałał i będzie lepiej :ok:
jo.anna
 

Post » Sob mar 02, 2013 21:53 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

Też mam taką nadzieję, z wątrobą łatwiej nam będzie sobie poradzić niż z białaczką!

aparatka88

 
Posty: 30
Od: Sob kwi 07, 2012 15:18

Post » Sob mar 02, 2013 21:59 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15299
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob mar 02, 2013 22:10 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

skąd jesteś?

jeśli z okolic Wawy i byłaby potrzebna transfuzja - odezwij się na pw !
Śmierć nie jest wystarczającym powodem,żeby przestać Kogoś kochać (Krystyna Janda)...

Ladyś [*] TM:30.11.2015r. - Kochanie, tak bardzo mi Ciebie brak ...
Kropeczka [*] TM:8.09.2012r.

Aga&Iskierka&Lady

 
Posty: 491
Od: Pt lip 04, 2008 21:59
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob mar 02, 2013 22:12 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

Ale kicia jest obecnie nie wychodząca, no chyba że wcześniej została zarażona

aparatka88

 
Posty: 30
Od: Sob kwi 07, 2012 15:18

Post » Sob mar 02, 2013 23:29 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

trzymam kciuki za zdrowie Zosi :ok: :ok: :ok:

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie mar 03, 2013 8:13 Re: Zosia moja 3 letnia ciężko chora koteczka

Kotka koniecznie powinna dostać transfuzję na cito, bez niej nie ma szans, przy takiej niedokrwistości błyskawicznie uszkodzeniu ulegną nerki, wątroba, serce, a każdy stres czy większy wysiłek może ją zabić.
Transfuzja da jej szansę na diagnozę i leczenie, da jej czas.
Można podać krew z banku krwi (o wiele droższa opcja) lub bezpośrednio od drugiego kota.

Koniecznie trzeba wykonać test a najlepiej kilka (bo dziadostwo nie zawsze wychodzi) na hemobartonellozę lub w ciemno podać jako antybiotyk właśnie ten który ją zwalcza (w takim stanie kotki wybrałabym tą drugą opcję).

Idealnie byłoby kotce zrobić usg (ale to po ustabilizowaniu jej stanu transfuzją) - czy nie ma czegoś krwawiącego w brzuszku.

No i podstawa - testy na FeLV i FIV.

Trzymam kciuki za malutką.

Blue

 
Posty: 23960
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, nfd i 341 gości