X część z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 02, 2013 19:52 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Moje dzisiejsze szczęście H A L S Z K A :1luvu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
MIKUŚ
 

Post » Sob mar 02, 2013 19:55 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

kasiak321

 
Posty: 54
Od: Śro lut 27, 2013 14:37

Post » Sob mar 02, 2013 21:03 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Śliczna :1luvu: Kolejna bida na kociarni.Baśka ona ma KK, czy jest tylko przeziębiona?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Sob mar 02, 2013 21:16 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob mar 02, 2013 21:58 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Wpadłam na godzinkę z Mandziekiem. Zostawiłam fanty z bazarku (ciuchy, biżu i notesik dla Ani). Zostawiłam też witaminy i płyn do przemywania oczu. Wrzuciłam 10 zł składkowego za marzec. Więcej w tym miesiącu nie dam rady, bo spłukałam się na aparat. Za to porobiliśmy parę fotek naszym koleżankom i kolegom i wytulilismy. Mała brudna Halszka ma gluta jak stąd do Chin, zbierałam to ze ścian boksu nawet! Strasznie ją dusi :cry: ALE je za dwóch i protestuje przy kropieniu oczek (choć dała się głaskać wcześniej) - dobry znak! Po złapaniu Halszki pozostała pamiątka, którą wywiesiłam na korkowej tablicy, BASIU ;)

Mikołaj moim zdaniem wcale nie przytył, wygląda dramatycznie... jednakowoż zjadł ładnie gotowane mięsko z lekami - zrobiłam fotkę jako dowód, tak mnie to wzruszyło.
Za wolierą rebelia. Zara i Bella się nie lubią i obrzucały się przy nas inwektywami (jak weszlismy, to Zara siedziała schowana w krytej kuwecie! Potem wyszła, obsyczała Belkę i zaśpiewała arię operową - czy możliwe, że ktoś sfuszerował sterylkę?) Miko wygrażał zza kratek nowemu Brunowi.
Bruno cudowny miziak-leniuch, zasnął na ręce Mandziekowi. Nie moglismy przestać go głaskać, ta miękkość futerka jest uzależniająca!
Grey furczy. Nie spodziewałam się, że jest taki duży!!! Urządzał sobie relaksik za kotara i miał wszystko w de... Potem dostojnie spacerował i dokańczał resztki kurczaka z cudzych misek.
Fotki wstawię jak trochę odpocznę
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob mar 02, 2013 22:39 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

mar_tika pisze:Śliczna :1luvu: Kolejna bida na kociarni.Baśka ona ma KK, czy jest tylko przeziębiona?

Stawiam że jest przeziębiona. Tylko żeby na płuca jej nie zeszło. Na razie ok.
Kaszle, ale ma brzuch pełen robali :|
MIKUŚ
 

Post » Nie mar 03, 2013 0:28 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

czy ktos zauwazyl ze zostawilam fanty na bazarek na kociarni??

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie mar 03, 2013 11:04 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Po dzisiejszym dyżurze..
Halszka - kochana bidulka :( Na szczęście apetyt ma dziewczyna. Jest strasznie brudna i dziwnie pachnie, nie wiem w czym ta biedaczynka siedziała. Mikołaj nie bardzo chciał jeść kurczaczka z lekami. Rzeczywiście po tym tygodniu znowu jakby chudszy był, tydzień temu wyglądał lepiej.
Za wolierą - ostro, kłótnie, syczenia, śpiewy wojenne. Moim zdaniem prowodyrem jest Zara. W grupie kotów wyszła z niej dyktatorka :evil: Przy mnie tylko raz ofuczała Bellę, ale za to nie dała żyć Borysowi. On przy niej nie ma życia, chowa się za kocem, w budce. Borys jest śliczny i kochany, spragniony głaskania.
Jeśli chodzi o Zarę, to rzeczywiście zachowuje się jak kotka niewysterylizowana, ale skoro ma bliznę
i wet twierdzi,że jest po sterylce to pewnie taki charakterek ma i już. Ona caly czas gada, śpiewa. Myślałam, że tylko kocury są takie "gadatliwe" :wink:
Mimo, że w wolierze tylko 4 koty to sytuacja jest napięta.
Grey - woli przebywać w górnych rejonach i nie wdaje się w przepychanki smarkaczy. Bella też stara się trzymać z boku.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Nie mar 03, 2013 13:27 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

hej,

nie wiem, czy ktos pamięta (może Mikus lub martika), bo to za "starych" czasów było ;) koteczkę Fantę- rudzielca?

Kilkuletnia kotka, która trafiła w strasznym stanie na Dabrowszczakow, wazyla trochę ponad kilo (sic!), ale mimo to bardzo waleczna była, i "dzięki" jej pazurowi nabawilam sie choroby kociego pazura i kilkutygodniowego leczenia i l4 ;) a ona sama dlugo byla na kroplowkach i wmuszaniu jedzenia (co konczylo sie walka na smierc i zycie) Poszła do domu w Dąbrowie, do młodej dziewczyny, która od czasu do czasu odzywa się z informacjami.

Najnowszy mail:

"W ostatnim mailu, o ile mnie pamięć nie myli, wyraziłaś chęć podziwiania Fanty od czasu do czasu, w związku z czym przesyłam Ci tych kilka zdjęć. Mam nadzieję, że się spodobają.

U Fantusi wszystko w miarę w porządku. Piszę w miarę, bo w lutym zeszłego roku stwierdzono o niej przewlekłą niewydolność nerek. Obecnie Fanta jest na diecie dla nerkowców (już do końca życia) i od ponad roku jej stan jest w normie - nie pogarsza się. W wyniku choroby straszliwie schudła (waży zaledwie 2 i pół kilo) i mimo że nie brakuje jej apetytu, nie udało się przytyć.

Chorobliwa chudość i matowa sierść to jedyne widoczne oznaki problemów z nerkami. Poza tym Fantka jest całkiem żwawa, gadatliwa i całuśna, a niedawno odkryła jaką przyjemnością jest drzemka na człowieku :-) (na razie preferuje leżakowanie na klatce piersiowej, może uda mi się ją przekonać, że na kolanach jest lepiej ;-)).

W maju miną 4 lata odkąd mieszkamy razem. Niesamowite, jak to szybko zleciało. Uwierzyłabyś, że Fanta ma już 10 lat?


pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam gorące mru od Fantki"

Każdemu kotu życzyłabym takiego troskliwego i zakochanego domu :)

Obrazek

Obrazek

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Nie mar 03, 2013 14:08 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

O kurczę!!!! Jak mogłabym zapomnieć, skoro sama ją ochrzciłam :oops:

To już tyle lat 8O 8O 8O 8O

Cudowności:)
MIKUŚ
 

Post » Nie mar 03, 2013 15:03 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

herzpl pisze:czy ktos zauwazyl ze zostawilam fanty na bazarek na kociarni??

Nie wiem kto co jakie fanty, ale fanty z bazarku zabrane i wystawione - przynajmniej to co zauważyłam :)
Bazarkos: viewtopic.php?f=20&t=151288

Fanta jest cudna :1luvu:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 03, 2013 17:42 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

LadyStardust pisze:
herzpl pisze:czy ktos zauwazyl ze zostawilam fanty na bazarek na kociarni??

Nie wiem kto co jakie fanty, ale fanty z bazarku zabrane i wystawione - przynajmniej to co zauważyłam :)
Bazarkos: viewtopic.php?f=20&t=151288

Fanta jest cudna :1luvu:

wlasnie to widze ze kubeczki i inne sa :)

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon mar 04, 2013 7:45 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Halszka dziś kontrola u weta. Będę na kiciarni w okolicach godz. 12.
Mikołaj czwartek obcięcie jajek i zapytam o te jego zęby, czy będzie to możliwe. Bo szczerze nie wiem jakiego typu narkozę przewidziano dla Niego.
MIKUŚ
 

Post » Pon mar 04, 2013 8:36 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

hmmm może by i Dieselka wysłać też? Bo wczoraj marcowe harce u niego zauważyłam :oops: W końcu chłopaczek te 10 miesięcy już ma...
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 04, 2013 8:39 Re: X część z życia Kociej Przystani :)

Ojej, czyżby chłopiec dorastał? :oops: biedak, ledwo zacząć dojrzewać, to baby mu wytną :twisted:

vaylei

 
Posty: 306
Od: Pt wrz 21, 2012 9:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 298 gości