Czarnulka pilnie szuka domu - już znalazła :)

Czarnulka to koteczka z bazy transportowo-magazynowej. Przybłąkała się tam lub została porzucona jakiś czas temu. Pomieszkiwała w krzakach lub pod samochodami. Pracownicy dokarmiali ją i zgłosili do gminy na bezpłatną sterylizację.

Kiedy trafiła do lecznicy, okazało się, że jest już wysterylizowana, ale ma na brzuchu ogromną przepuklinę. Jama brzuszna została zszyta, a koteczka dochodzi do zdrowia w lecznicy.
Jak tylko dojdzie do siebie, zostanie wypuszczona spowrotem w miejsce bytowania.

Czarnulka pilnie szuka domu stałego lub tymczasowego. Baza transportowa to niezbyt dobre miejsce dla oswojonego kota, tym bardziej, że nie ma się gdzie tam schronić. Do budynków i magazynów nie jest wpuszczana, więc mieszka pod chmurką.

Czarnulka jest ogromnym miziakiem i bardzo tęskni za towarzystwem człowieka. Nawołuje, miauczy i mruczy jak tylko kogoś zobaczy. Z emocji wylizuje ręce głaszczącego. Wzięta na ręce, przytula się, ciumka sweter i ugniata łapeczkami.

Koteczce zostało tylko kilka dni, może tydzień...
Kontakt: dt-monikah@wp.pl; tel. 500 367 537

Oto Czarnulka:

Czarnulka znalazła dom u Arian

O jej dalszych losach będzie można poczytać tu: viewtopic.php?f=1&t=151220

Jaka cudna, biedactwo :1luvu:

Za kochający domek dla Czarnulki :ok:

Dziękuję za kciuki

Widać, że koteczka ma dość takiego życia, jakie prowadziła do tej pory.
W lecznicy jest ciepło, jest jedzonko, czasem ktoś pogłaszcze. Koteczka jest szczęśliwa i niesamowicie się otworzyła. Do tej pory pozwalała się dotykać tylko karmicielom, przed innymi ludźmi uciekała. Teraz pcha się do każdego, kogo tylko zobaczy. Ociera się o kraty klatki i nawołuje, a jak się ją weźmie na ręce, to bardzo mocno się wtula.

Widać, jak się przytula i jaka jest szczęśliwa.

Ma cudowne oczy i takie mądre spojrzenie.

Odwiedziłam dzisiaj Czarnulkę, były mizianki i wylizywanie

.

Czarnulka miała wczoraj zrobione testy i badanie krwi. Na wyniki badań krwi jeszcze czekamy, ale testy są ujemne

.
Po odrobaczeniu wydaliła z siebie podobno tak ogromnego tasiemca, że aż wet się wystraszył :wink:

.
Poczuła się po tym wyraźnie lepiej i zaczęła porządnie myć

.

Za kulisami trwają bardzo obiecujące rozmowy w sprawie domu dla Czarnulki

Kciuki przeogromne za koteńkę :ok:

Swoje pewnie w życiu przeszła o czym świadczy poszarpane uszko.
Daj proszę znać jak sytuacja na froncie się rozwija .

Wygląda na miziaka

To wredne spojrzenie i poszarpane ucho od razu mi powiedziały, że to powinna być Moja Kicia

Rozmowy trwają i mam nadzieję, że kicia już niedługo znajdzie się w domu.

Koteńka jest zdrowa, nie widziałam wyników badań krwi, ale wet mówił, że wyszły ok.

Jak wszystko pójdzie dobrze, to niedługo Czarnulka zamieszka z Arian

Arian pisze:To wredne spojrzenie i poszarpane ucho od razu mi powiedziały, że to powinna być Moja Kicia Rozmowy trwają i mam nadzieję, że kicia już niedługo znajdzie się w domu.

Jakie wredne spojrzenie, jakie wredne :evil: