Mówisz Pani masz. Koćka jest po sterylce - dzisiaj o 12 była więc z lekka mało tomna, cały czas mruczy, i chce się przytulać przez kraty do ręki się tuli. Podobno kociak biega jak oszalały i szuka jej.



Byłam u weta z Ichigo - uwaga uwaga prawie pokonaliśmy grzyba. Mamy nowe zalecenia - na razie odstawiamy maść, a za chwilę, będziemy smarować czym innym, ale .... jest dobrze. Szanowny pan przytył kolejne 200dag w tydzień czyli waży już 6,100

. Od dzisiaj mamy uważać na wagę w sensie obserwować czy i jak idzie odbudowa mięśni. Wetka nie mogła się od niego oderwać, pozwalała mu na wszystko i tuliła i ...... i .... to ich tajemnica

. W każdym razie mój Marcel ma konkurencję i to poważną

. Do tej pory to on niepodzielnie królował - wielokrotnie reanimowała go gdy był 2-3 tygodniowym kociakiem i wygrała a my prawie zamieszkaliśmy w lecznicy, no mąż równiez pod lecznicą w samochodzie spał z Marcelem pod swetrem - wet wychodzi i pyta a mąż, szkoda samochodu przestawiać na te 2-3 godziny

.
Wracając do łysego, no w sumie to futerko ładnie odrasta więc już pomału on nie jest łysy (na brzuszku też odrasta hura hura) wetka stawia i upiera się, że to nie jest cukrzyca. Ja tez jak przekopałam się przez literaturę - mam podobne odczucia. Musimy opanować brzuszek i stresik. Pracujemy nad tym

. Z brzuszkiem to jest tak, że stresik powoduje roztrój i wyrzut cukru do krwi co powoduje pogorszenie brzuszka i mamy paciajowata kupke i mamy potem wilczy apetyt i jeszcze gorsza kupkę i ...... i tak to się ciągnie. Zobaczymy co sie stanie jak kocio "nauczy się" tego domu i zaufa. Ale brzuszek leczymy rc gastro jeszcze tydzień dla pewności i siuski ale "na piechotę" badane - skąd ja taki lab wytrzasnę, znów "po proźbie" muszę iść do znajomych

. Trudno. Czego się nie robi dla tych futer, a to jest - jak to wetka delikatnie ujęła- kotek niespodzianka. Nie wiemy co jutro przyniesie.
Gang wyraźnie obrażony - olewają mnie dokładnie i całkowicie. Ale demolować chwilowo zaprzestały. Dziwne to odrobinę jak na gang, ale ..... ostrożnie poczekamy. Myślę, że długo to ja czekać nie będę

.