Nie narzekam, zgodnie sobie wszystkie cztery żyją. Nie ma problemu, żeby jedno wygryzało skądś drugie. Przynajmniej na razie (na wszelki wypadek zaznaczam, bo nigdy nie wiadomo, co któremu kiedyś przyjdzie do głowy

).
Gabryszka za bardzo się drapie. Drapią się wszystkie, ale raczej sporadycznie, szczególnie zimą. Podejrzewam, że powietrze za suche. Ale Gabunia bardziej, aż z wetką oglądałyśmy jej skórę. Niczego nie widać. Mam wrażenie, że nasiliło się to, gdy wprowadziłam RC dla MCO.
Przeglądam karmy i zastanawiam się, jaką wypróbować. Odpada na pewno Acana, Orijen i TOTW. Zgodnie stwierdziły, że niejadalne są. Chyba, że się zawezmę i będę po jednym ziarenku dziennie wrzucać, żeby przyzwyczaić. Bo po kilka ziarenek próbowałam i nie przeszło.