Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 27, 2013 0:00 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:52 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lut 27, 2013 0:02 Re: Norbi [']

ewan pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Ten watek to jakaś "żenada"jest teraz,należy go zamknąć... :roll:


Ty jak już gdzieś, coś napiszesz to tylko z krzesła spaść z wrażenia :evil: Zanim przyłożysz palce do klawiatury pomyśl choć ciut,ciut - za każdym razem - plissss.

Pozwólcie Grażynie wyrzucić z siebie cały ból i żal.I uszanujcie jej uczucia. I tyle.



No jasne,uczucia "wylewne'jednej sa ok,a innych nie sa ok,bo akurat ich uczucia nie sa wazne.
Staram się mysleć zanim cos napisze,widocznie na innych falach odbierasz skoro nie rozumiesz "co pisarz miał na myśli".

Odniose się jeszcze do Grazyny i zacytuje jej wpis;
"Bożeno, może Ciebie śmierć kota nie rusza - dla mnie to jednak duże przeżycie"
Tak to "prawda" ..ja to break dance tańczę w nocy jak mi kot umiera z radości....i za to,że umiera obwiniam wszystkich wokół...Strach pomyśleć co by się tu działo,gdyby same "płaczki"siedziały na forum :strach: Na pewno nie sledze co który wet dał,w czym się pomylił,tamten to konował,a ja wiem najlepiej...Nie mam "czasu"o tym myśleć.Musze się także zajmowac swoja rodziną i zwierzakami ...i wiejskimi .Peka czasami serce,ale musze wstac i zrobić co do mnie należy...
Nie bedę się wyzłośliwiać,że Ci Zarę chciałam wcisnać i Wintera ...Bardzo dobrze,ze stało sie jak się stało.Zarówno Zara ,jak i Winter maja DT i sa bezpieczne,a potem znajda swoje domy.
Zaproponowałam Ci Wintera tylko dlatego,ze jak pisałas,miałas dosyc tych smierci,chciałam zebys zajeła się kotkiem na tyle zdrowym,żeby nie musiec go tracic.Podobnie z Zara białaczkowa(i nie tylko ja Ci podsuwałam te niefortunna myśl)


dalej nie napisze ,bo boje się o ewan..Strach pomyslec jakby niefortunnie z krzesła spadła :( czytajac te ..no"wypociny"bezmyslne...i oczywiście byłaby to moja wina...bo tak...doprowadziła normalna ,empatyczna osobe do "upadku"..klikając .Dobry temat na poemat...dobranoc...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lut 27, 2013 0:15 ????

"a ja się muszę tłumaczyć jak zbrodniarz przed prokuratorem, że kot z wynikami pt. "cud, że żyje" przestał żyć. "

Czytam wątek bardzo uważnie - NIKT nie nakłaniał Cię do tłumaczenia się!
Cała brygada wspierała Cię w walce o Norbiego.
Skąd takie wnioski wyciagasz,Grażyna...po co??
Dobrej nocy.
M.
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Śro lut 27, 2013 0:41 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:52 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lut 27, 2013 0:55 Re: Norbi [']

"Stąd, że niektórzy sugerowali, że to niemożliwe, żeby Norbi umarł, bo był w dobrym stanie i coś się musiało stać u mnie i jak mogłam sekcji nie zrobić itd."

Nie.To TWOJE słowa,przy okazji pisania o telefonach wetek,Twoje wnioski,bo - jak pisalas-
poczułas się, jakby cię obwiniały...Nikt z forumowiczow nic takiego Ci nie zarzucił.
A że były rozmowy n/t sekcji etc. - to juz kompletnie inna sprawa,tymbardziej,że jak sie okazalo
nie miałas na to wpływu.
Sama,wlasnymi słowami się katujesz...po co?dlaczego?
zrobilas duzo dobrego,dalas Kotom kawał serca...
odpocznij.
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Śro lut 27, 2013 1:00 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:52 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lut 27, 2013 1:07 Re: Norbi [']

Trzymaj sie! Jakos...

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 27, 2013 1:33 Re: Norbi [']

marta_kociara pisze:Miesiąc temu odszedł nasz Maciek, też z powodu białaczki, a dzisiaj pożegnaliśmy Fiodora - FIP...
Ech, do dupy to wszystko - kochasz, chcesz pomóc, dbasz o zwierzaka, a w sumie i tak g... możesz zdziałać... :(

Czasami się udaje - nie z FIPem, ale z FeLV czy FIA tak - zobacz wątek Mokate (pierwszy post): tam są przykłady kotów, którym się udało. Z ludźmi też tak nieraz jest: lekarze stają na głowie, żeby kogoś ratować, ale się nie udaje. Tak już ten świat został urządzony :( a odejścia koteczków współczuje - wiem, co znaczy dwa w tak krótkim czasie.
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:53 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lut 27, 2013 8:53 Re: Norbi [']

Nawet nie wiem, co napisać.
Przykro... Bardzo.

Czytam pobieżnie, bo tego się nie da czytać. Po prostu...

Grażyno - rozumiem Twój ból, rozumiem złość, rozgoryczenie i smutek, rozumiem dochodzenie do prawdy. Ale nie rozumiem tego, co teraz robisz, co piszesz :(

Nie jestes jedyną osobą, która cierpi po odejściu Norbiego.
Nie jesteś jedyną, która go pokochała.
Ja też go pokochałam. I te Wetki, które teraz z taką łatwościa oskarżasz, które obrażasz i oczerniasz.
To my opiekowałyśmy się Norbim przez poprzednie 6 tygodni. Codziennie. Te wetki, które przez Ciebie zostały posądzone już o całe zło świaa - siedziały z Norbim codziennie po 10 godzin, opiekowały sie nim, czesały, głaskały, karmiły, sprzątały, leczyły, wysyłały na badania i konsultacje. Reagowały na każdą chwile pogorszenia samopoczucia. Codziennie. Robiły wszystko, by Norbi miał szansę na życie, by mu tę szansę dać.
Norbi nie był w rewelacyjnym stanie, ale Ty nie masz punktu odniesienia. Nie miały go też Twoje wetki. Ja go mam i uwierz - Norbi jechał do Ciebie w stanie o niebo lepszym, niż był, gdy go zabierałam ze schronu. Nikt z nas nie przypuszczał, że może mieć przed sobą jedynie 3 dni życia.
Nie dał rady, Odszedł. Nie wiemy, co się stało. Może odpuścił, może organizm nie wytrzymał, a może uznał, że ma już wszystko i teraz może już pójść dalej. Nie wiemy. Ale liczyliśmy się z tym wszyscy, Ty również.
Jednak NIKT Cię nie oskarżał. Niczego nie sugerował, o nic nie winił. To Ty zaczęłaś rzucać kamieniami, snując domysły, hipotezy i czarne scenariusze. Brzydko. Niemiło. Niesprawiedliwie i nieprawdziwie.

Mijasz się z prawdą pisząc, że łódzkie wetki cokolwiek sugerowały w rozmowie z Twoimi wetami. Byłam przy tej rozmowie, Georg-inia też była. P. dr zadzwoniła, przedstawiła sie i powiedziała: właśnie sie dowiedziałam, że umarł u Was mój pacjent, którego leczyłam od półtora miesiąca, chciałam zapytać, co sie stało? Po odpowiedzi powiedziała: w takim razie prosiłabym o zrobienie sekcji, prszę koszt wpisac na f-rę na Vivę. Usłyszała, że panie wet już Norbiego otworzyły, bo " same były ciekawe" ale nic specjalnego nie znalazły"... Dziwne to, skoro potem, jak twierdzisz mówiły, że na życzenie weta z Łodzi nie będą profanować zwłok Norbisia... :(

Przykro...
Piszesz, że już nigdy nie zaufasz wetom, nigdy nie weźmiesz kota z lecznicy ani ze schronu. Twój wybór.
Ja swoim wetom ufam, choc nie mają monopolu na rację, czy cud - ufam, bo wiem, że zrobią wszystko, by uratować każdego zwierzaka, z jakim do nich przyjdę. Ze oddadzą mu całe swoje serce, wiedzę i praktykę, że będą badać, diagnozować, słuchac sugestii, konsultować trudniejsze przypadni i przede wszystkim leczyć. Czy będzie to mój kot, czy wychudzony kot z ulicy, czy porzucony ze schroniska. Jestem tego pewna.
Tego i Tobie, Grażyno życzę.

Przykro. Bardzo.

Ponieważ zniknął sens istnienia tego wątku - poprosiłam Moda o jego zamknięcie

Dziękuję wszystkim raz jeszcze za ogromne zaangażowanie w pomoc Norbiemu, za wsparcie i bycie z nami.

Norbi[']
Jesteś w moim sercu. Niezapomniany.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 27, 2013 9:03 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:51 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lut 27, 2013 9:05 Re: Norbi [']

Duszek686 :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lut 27, 2013 9:07 Re: Norbi [']

Duszku zgadzam się z tobą w 100% 8O 8O 8O
Norbi [*]

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 27, 2013 9:12 Re: Norbi [']

Aneta powinno sie tez watek Aniołka zamknąć,bo tam jak domniemam przerzuci się teraz kolejna fala żalów :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lut 27, 2013 9:23 Re: Norbi [']

gpolomska pisze:Powiedziałam, co mi powiedziały. Masz rację - wetom nie ufam, bo się o to postarali kłamiąc mnie w żywe oczy (i to nieraz, i to nie jeden). Oskarżam o całe zło świata? Chyba czytasz tylko to, co chcesz. Szkoda.

Norbi[*]

Kobieto, co ty wyprawiasz?
Jak możesz tak rzucać publiczne oskarżenia? Wszak to jest karalne takie oczernianie.

Nikt nie neguje twej miłości, troski i walki.
Kota żal. Ciebie żal.
Nie weźmiesz kota ze schronu czy lecznicy. I niech tak się stanie. Myślisz,że z piwnicy lub znaleziony przy drodze będzie mniej chory? Mam takie, umierają także ... niestety.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 27, 2013 9:26 Re: Norbi [']

BOZENAZWISNIEWA pisze:Aneta powinno sie tez watek Aniołka zamknąć,bo tam jak domniemam przerzuci się teraz kolejna fala żalów :(


Nie, nie zamykajcie proszę wątku Aniołka ...
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 53 gości