Relacja z życia tymczasów: Kongo coraz częściej daje się głaskać, po czym wcale nie ucieka Szufla niegrzeczna (zrzuca wszystko co się da, nosi w pysku pojemnik z rybim żarciem , przegryzła mi kabel od oświetlenia akwarium i chciała tą lampę całą zrzucić [urządzonko strasznie stare, robione ręcznie przez mojego dziadka, a działało nieźle do tej pory ], nie daje sobie obciąć pazurków, straszy ryby w akwarium...), za to nieziemsko miła i namolna.
Składniki: - pudełko po dużej pizzy - kilka kuleczek po dezodorancie nivea - w kulce oczywiście - kulka z pianki
Wykonanie: - wycinamy kilka nie za dużych otworów w pudełku - na środku pudełka kładziemy zabezpieczenie przed wgnieceniem, takie jakie dodają do pizzy (plastikowe cuś na trzech nogach) - zabezpieczamy pudełko taśmą przed otwarciem - pakujemy do środka kuleczki Gotowe!
Kongo i Szufla rzuciły się na surowe żółtko. Musiałam dać im drugie, bo nie zauważyły kiedy zjadły pierwsze Teraz dojadają smażone (bez soli, na maśle) białko z owych jajek.
Taki niby chart, tylko z pyszczka jakby zupełnie co innego
Strasznie śmieszny
Wyprowadzałam dziś też między innymi tą sunię: http://www.psianiol.org.pl/adopcje?spec ... =4&id=2684 Sunia jest niewidoma (całkiem lub prawie całkiem). Niesamowite doświadczenie - uczyłam się jak być oczami tej suni, aby na spacerze nie potknęła się, nie wpadła na drzewo (a zdarzyło się...), aby szła ścieżką a nie gdziekolwiek przed siebie (ona idzie tylko po zapachach, więc wybrałam trasę bardziej uczęszczaną przez ludzi i psy - bo przecież śnieg jest, mało jakie ślady węchowe zostają w śniegu, skoro cały czas pada nowy).
szczurzyca zabrała Lili spod łapek gąbkową piłeczkę, gdy ta (Lila) się nią właśnie bawiła Po czym... Lila z wielkim zdziwieniem w oczach gapiła się na uciekającego z piłką w zębach szczura i nic nie zrobiła (tzn. nie próbowała odebrać szczurowi piłki)