

Od ok. 2 tygodni obserwuję, że Pan Kocurek nosi znamiona "walk samczych" - ślad na główce, widoczny na zdjęciach oraz utykanie na jedną łapkę. Byłabym nie przejmowała się tym nadto gdyby nie fakt, że Pan Kocurek w dniu dzisiejszym pozwolił mi podejść bardzo blisko, jak widać na zdjęciu ( do tej pory trzymał dystans).
Zaniepokojona tym faktem zaczęłam go uważnie obserwować. Okazało się, że Pan Kocurek zdecydowanie bardziej kuleje na tylną łapkę niż dotychczas

Ja nie mam żadnego doświadczenia w łapaniu dzikich kotków i nie mam też możliwości przetrzymania kotka po ewentualnym leczeniu.
Bardzo proszę o pomoc Kociarzy z Poznania w sprawie Pana Kocurka
Z góry dziękuję D.