Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zosik pisze:(...) A właściwie przyjechał z nami, gdyż my - wariaci pojechaliśmy po niego hen za stolicę. Koledzy z pracy do tej pory pukają się w głowę i opowiadają znajomym, że trzeba być skrajnie nienormalnym, żeby jechać ponad 250km po "jakiegoś kota" (zwykłego! szarego! nierasowego! nieznanego pochodzenia!) A fe!![]()
Tak więc my - ludzie skrajnie nienormalni, spaczeni i przez szatana opętani - postanowiliśmy zakocić nasze smutne i niepełne mieszkanie, jak również życie.
(...)Potrafi się sfochować - obraził się po tym, jak sąsiadka wpadła na genialny pomysł zapoznania go ze swoją kotką, niezbyt przyjazną zresztą. Za narażanie go na stres gniewał się na nas przez trzy dni (nie pomagało tłumaczenie, że to nie był nasz pomysł). Nie spał w naszym łóżku i leżał całe dnie na parapecie, nie przychodząc do miziania.
Poza tym incydentem domaga się miziania bez przerwy, jak wracamy do domu widać go w oknie, a kiedy wchodzimy do domu już czeka w przedpokoju.(...)
Zosik pisze:(...)Poza tym prezes waży 5,2kg i orzekł wet, że na niego to w sumie nie tak dużo, bo ze struktury kości, ości i fusów po kawie...
maneki pisze:Ha! Witam Państwa wasiowychi czytać będę, zostanę, coby kibicować Wasiowi w oswajaniu dużych, bo ja wszystkim wiadomo, to kot chowa ludzi, a nie odwrotnie
Alienor pisze:Co do wędrówek kociaków po Polsce - Mei Li [*] przyjechała do mnie na DT ze Świnoujścia, z przystankiem na 2 dni we Wrocławiu - a więc praktycznie biorąc przejechała całą Polskę. Niestety do DS w Krakowie nie dojechała
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości