Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2013 15:18 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Noż kur... :cry: . Zaczęłam pisać i teraz doczytałam .... Przytulam mocno ... Zrobiłaś , co było w ludzkiej mocy a nawet więcej ...
Norbiku ....[*]

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob lut 23, 2013 15:19 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

To koszmar jakiś ..... :( :( Biedne Maleństwo ... [*]
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lut 23, 2013 15:22 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Nie wiem, nie wiem, co mogłabym napisać... :cry:
Ogromnie współczuję... To jest straszne.

Tak bardzo mi przykro...

Norbi, Koteczku ['] :cry:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lut 23, 2013 15:24 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

o jezu...

Koto moja,Najukochańsza - zajmij sie tam Norbim,utul,ogrzej,"porób",tak jak tylko Ty potrafi...łaś.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Grażyna - zrobiłas więcej,niż mogłaś...trzymaj się.Jakoś...
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Sob lut 23, 2013 15:48 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

niemoc, ból, Grażynko wielki ukłon, Ty to przeżywasz w realu, jak tylko poprzez forum i nie radzę sobie,
jesteś wielka, kochana, ja bym tak nie potrafiła,
też uważam, że Norbi nie był zdiagnozowany do końca,

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 23, 2013 15:51 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

nie tak wszystko :( :( :( :( :(
Norbisiu do zobaczenia piękny czarny królewiczu :( :(
Grażynko przytulam z całego serca
brak słów :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 23, 2013 16:01 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Boże... :crying: :crying: :crying: to nie tak przecież miało być!!! :crying: :crying: :crying:


Grażynko, wyobrażaam sobie, jak się teraz czujesz, bo ja nie zniosłabym chyba psychicznie takich pożegnań w tak krótkim czasie. Trzymaj się jakoś kochana i dzielna Dziewczyno!!

Ten kot musiał trafić na Ciebie po to chociażby, aby zaznać prawdziwej miłości i ciepła ludzkiej ręki, szkoda tylko że u kresu swojego ziemskiego życia... :placz:

Norbisiu, bądź szczęśliwy TAM gdzie teraz jesteś...
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 23, 2013 16:02 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Norbiś [*] ......
jakie to wszystko smutne :cry: :cry: :cry: :cry:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 23, 2013 16:03 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Życie jest przewrotne...
Norbi [']
Grażyno, bardzo mi przykro, mam nadzieję, że limit nieszczęść już się wyczerpał.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 23, 2013 16:37 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Nie wiem, co się dzieje, ale zaczynam być przerażona - Mokate bez diagnozy białaczki łażąca po schronie i zarażająca inne koty, Aniołek, który odszedł - w zasadzie też nie do końca zdiagnozowany i nie wiadomo do końca na co. Norbi - wypisany z postępującą (wg wyników) anemią, ale bez diagnozy w tym kierunku, ze słabiutkim serduszkiem ... samo wyniszczenie jak jest powoli naprawiane daje polepszenie wyników a nie pogorszenie ... Nie ma możliwości, żeby się od wczoraj odwodnił.

Fifi - proszę ... weź w poniedziałek Magnolię do dobrego weta ... może chociaż dla niej nie będzie za późno ...

BOZENAZWISNIEWA - myśl o sekcji była moją pierwszą. Żeby świadomie i celowo tym łódzkim wetom wykazać, że kota leczyli po objawach i na to, co było wtórne, czyli stawy, a nie pierwotne, czyli białaczkę (???) albo anemię zakaźną (???), albo "co". Norbiś równie dobrze mógł coś w schronie podłapać, skoro pierwsze wyniki miał lepsze od drugich. Albo będąc słabiutki dostał szczepionkę z czynnym wirusem, który się uaktywnił. Zwyczajne, nawet ciężkie, wyniszczenie dawałoby wyniki odwrotne - najpierw gorsze, później lepsze. W tym przypadku tak nie było. Jestem zrozpaczona, ale jestem również wściekła. Bo lecznica wydała kota, nie uprzedzając o postępującej anemii, a informując jedynie o anemii wynikającej z wyniszczenia. Z anemią przez ten cały czas chyba nawet nie próbowano nic zrobić. I jeszcze serduszko ... Słabe z wyniszczenia, słabe z anemii, słabe "w typie rasy" ... Pewnie też go nawet nie zbadano. Jestem wściekła. I się boję o Magnolię. I o pozostałe koty w schronie. Sekcja nic nie da. Norbiemu życia nie zwróci.

Fifi - weź Magnolkę do weta ...
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 23, 2013 16:48 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Jak dla mnie ten "wytrzeszcz oczu"na 1 zdjęciach świadczy o poważnych problemach z tarczycą,albo o tasiemcu uzbrojonym-ale ja nie wet...Dlatego ważne by było sprawdzenie co tak osłabiło kota ,że tak się stało... :( Oczywiście w pierwszej chwili pomyślałam,że Grazyna bierze kolejnego białaczkowca...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lut 23, 2013 16:59 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Tak bardzo bałam się tutaj wchodzić, aby nie przeczytać TEJ wiadomości
To jest jakiś koszmarny sen.
To nie może być prawda,
Grażynko jest mi bardzo przykro, tyle serca i wiedzy włożyłaś aby Go ratować.
Serce pęka. Przytulam Cię mocno.
Norbi [*] gadułko słodka, pokochaliśmy Cię wszyscy.
Dlaczego nam to zrobiłeś.
Biegaj szczęśliwy za TM.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 23, 2013 17:05 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Wszystko nie tak, bardzo, bardzo współczujemy, Norbisiu, Grażynko, słów brakuje :cry: :cry: :cry:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lut 23, 2013 17:15 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Pewnie wszystkie siedzimy i ryczymy :cry:

Kocie, połamałeś nam serca i odszedłeś Gdzieś, gdzie już zawsze będzie Ci dobrze, gdzie jesteś już zdrowy i masz więcej ciałka, cudowny puchatku o miaukunowym spojrzeniu... Pamiętaj o nas i zakoleguj się ze wszystkimi naszymi futrami, które też już stąd odeszły :(
Cholerny los :(

Grażyna, trzymaj się jakoś.
On tam na Ciebie poczeka, sama się kiedyś przekonasz, razem z Mokatką i Aniołkiem...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob lut 23, 2013 17:15 Re: Norbi - już w super DT u gpolomska :) - Kotylion

Norbi tasiemca miał - ale podobno usunięty (4 razy był odrobaczany). Wróciłam od wet - powiedziała, że wg niej to był FeLV powikłany FIA /Animus, być może Twoja sugestia była słuszna/. Czyli dokładnie to, co zabiło Mokate. Z tego zestawu się nie wychodzi cało. FIA (hemobartonella) robi takie anemie, atakuje stawy itd. Norbi miał od wczoraj zapach z pyszczka jak Mokate... poczytajcie posty - martwiła mnie ta Jego nakolankowość i dużo snu... i źle mi się kojarzyło - teraz wiem, że qr... kolejny raz miałam dobre przeczucie.

Wet z Giszowca powiedziała mi, że wet z Łodzi do Niej dzwoniła, bo niemożliwe, żeby kot w takim dobrym stanie nagle znalazł się w takim złym - tak jakbym co najmniej Mu tu krzywdę zrobiła. Otóż możliwe - Mokate w sobotę rano bawiła się na drapaku i chodziła za mną po domu - w nocy byłam na dyżurze na Brynowie, bo miała taki sam oddech jak Norbi. Dzisiaj w nocy wczepiał mi się pazurkami w sweter - prawie całą noc nie spałam, a On leżał na moim brzuchu kładąc główkę na klatce... na chwilę się wspiął, zrobił minę dokładnie jak Mokate i takie oczy, pogłaskał mnie łapką po twarzy (tą samą, co Ona) i położył główkę na mojej szyi... i tak spał.

Aniołek do mnie nie dojechał - szkoda jeśli patrzeć pod kątem, że nie zaznał domku... ale sądząc po tym, jak dzisiaj się poczułam z powodu wet z Łodzi - to może lepiej, bo wyszłabym na jakiegoś kotobójcę co najmniej... a tak umarł tam - bez USG, nie jedząc od wielu dni.

Był taki kot Oskar - odprowadzacz zmarłych w jednym ze szpitali w USA - jak się pojawiał przy czyimś łóżku, wkrótce ten ktoś umierał... czy to znaczy, że przez niego?

Wet z Łodzi chciała pobrać pośmiertnie krew do badania - ta wet się nie zgodziła, bo trzeba by pobierać prosto z serca, ale mi o tym powiedziała i dodała, że trzeba mieć choć trochę przyzwoitości względem także zmarłych zwierząt. I dodała, że mam się nie przejmować, bo w 3 dni zdrowego kota w dobrym stanie nie da się tak załatwić - on 07.02.2013 miał znacznie gorszą anemię niż 20.01.2013 i nie ustalono nawet przyczyny i nic nie zrobiono w tym kierunku; spadła HGB, spadł HTC (do 18 wtedy), spadła ilość erytrocytów.

A że kot wyglądał dobrze, a na następny dzień ten specyficzny zapach nie działania nerek i kot w stanie strasznym? Agop, pamiętasz? Mokate też we wtorek wyglądała lepiej i nawet się zaróżowiła... Norbi dzisiaj miał blade błony śluzowe (mam nawet wypis od weta) i jest tam też skrajne wyniszczenie i kacheksja... to też moje dzieło?

Patrząc od strony ludzkiej żałuję, że ryzykowałam życie jadąc po lodowisku tyle km i zawalając mnóstwo spraw - pewnie po to, żeby koteczka wykończyć i zanieść do wetów-morderców... qr... ale dla Norbiego było warto: gdy mnie zobaczył pierwszy raz, od razu sam podszedł i wtulał łebek w moje dłonie... i później jak piesek za mną w domu chodził, a jak tylko usiadłam czy kucnęłam, to pchał się na kolana... możecie mówić, że sobie tworzę, ale... Ona tak robiła - dokładnie tak... i On robił dokładnie to samo... czuję się jakby mi miało serce pęknąć z rozpaczy... już pokochałam tego kotusia - dokładnie tak samo mocno jak Ją, choć myślałam, że to niemożliwe... bo tak samo jak Ona był bardzo biedny i bardzo tej miłości potrzebował... i tak jak Ona wyżej cenił kolanka niż jedzenie (tak, dlatego Go na kolankach karmiłam z łyżki: żeby miał i jedzenie, i kolanka). Nawet mięsko wołowe jadł podawane z ręki... pytałam wet: nagły skok białka po diecie fast foodowej nie mógł zajechać nerek w trzy dni /bo ciągle kojarzę te wymioty ze skokiem mocznika/; a ten zapach z pyszczka - Mokate też taki miała i On jest jednym z objawów FIA - anemii zakaźnej, którą można leczyć antybiotykiem (Animus coś o tym wie), ale u kotów FeLV czy wyniszczonych rokowania są żadne.

Dziękuję wszystkim, którzy kibicowali... dla mnie to bardzo czarny dzień - po prostu straszny... On był bardzo podobny do Niej osobowościowo i odszedł jak Ona - kochany, o wiele za wcześnie, jak już wyglądało, że będzie lepiej... bardzo chciałam, żeby stanął na nogi - jak dzisiaj mi dzwonili, że się ustabilizował, to miałam ogromną nadzieję... i ten telefon później... podawali tlen, intubowali, ale serce nie ruszyło - było o wiele za słabe (serce to też mięsień i głodowanie go mocno uszkadza); zresztą zaprzyjaźniona wet mówiła, żeby Mu je sprawdzić - Duszek przekazała, ale usłyszała, że nie ma takiej potrzeby...

Dobrze, że choć Magnolia lepiej - Ją jedną zauważyłam na czas (przynajmniej na to wygląda) i trułam d.. ruru oraz innym - teraz wiem, że to było słuszne...

Mokate nie robiłam sekcji - nie jest ważne, który z efektów FeLV / FIA Ją zabił... Jemu też nie - niech choć po śmierci to sponiewierane ciałko ma spokój... wyniki morfologii pogorszyły się znacznie pomiędzy 20.01. a 07.02. - u mnie wtedy nie był. Ale mam nauczkę na przyszłość: albo kot jest idealnie zdrowy, albo nie brać o kogoś tylko z ulicy przygarnąć - wtedy nie ma jakichś głupich podejrzeń czy tworzenia teorii spiskowych co ja Mu zrobiłam, że był w dobrym stanie (tak, 2850g żywej wagi i ciężka anemia oraz podejrzenie FeLV i niskie albuminy), a u mnie nagle Mu się pogorszyło... ech... nawet nie mam już siły się denerwować...
Ostatnio edytowano Sob lut 23, 2013 17:18 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 33 gości