Dziewuszki kochane!
Timuś miał zrobiony rtg w pozycji bocznej i strzałkowej- nie widać żadnych zmian, miał 40 minut badanie usg-wszystko co sie dało obejrzeć-zostało obejrzane-tylko watróbka lekko poprzerastana tkanką łączną, ale jak powiedziałam w jakim stanie go znalazłam i jak strasznie był zarobaczony, to pan doktor powiedział,że go to nie dziwi-jak wyleczymy te bolące plecki,to bedzie dostawał ornipural.
Kocio był badany w "głupim jasiu" by nie cierpiał i dał sie dokładnie zbadać. Domniemaną przyczyną bólu może byc ropień w mięśniu gdzieś w okolicy kręgosłupa, ale ani usg, ani rtg tego nie pokaże(nie maja usg z doplerem)
Na dodatek nie widać było dolnego odcinka tętnicy brzusznej-pan doktor podejrzewał poczatki zakrzepicy- niestety pomimo głodówki-prostnica i pełny pęcherz nie pozwalały na sprawdzenie tylnego odcinka- reszta tętnicy piękna i zdrowo pulsuje, więc pan doktor skłania się ku temu, ze zakrzepicy jednak nie ma( i o to sie modlę)
Timus więc będzie objawowo leczony na ropień-dostał antybiotyk w iniekcji i silny lek p/ bólowy-jutro to samo, a od niedzieli tablety
Jak przed chwilką wróciłam z pracy-kocio siedział w klatce, poza transporterkiem i czekał na wypuszczenie, gdy otworzyłam drzwiczki pomaszerował prawie idealnie do michy-najadł się i teraz leży sobie, ale oczka bystre,żywo zainteresowany otoczeniem-wreszcie nie cierpi-bo lek silny!
Trzymajcie kochane kciukole, by to paskudztwo wyleczyło się-bo jeśli to ropień, to antybiotyk szybko pomoże-ponoć już po trzech dniach będzie poprawa!
