Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 19, 2013 12:02 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

One nie wyżerają "co popadnie" - to u mnie tylko Ciel i Fuks, czasami też Frania. Reszta wyżarłaby tylko szyneczkę, schabik, polędwiczkę i rybkę. No i pasztet i jajecznicę i ser żółty i rosół i krupnik (a zwłaszcza żołądki z niego). I bawią się z lubością torebką z herbaty lub próbują wróżyć z fusów :mrgreen: . Ale to standard w zasadzie :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 19, 2013 12:28 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

morelowa pisze:Czy jesteście pewne, że Wasze koty dostają poza tym co wykradną - jeść? Dostatecznie dużo jeść ?? Ogólnie wiem, że mają różne upodobania, ale żeby tak wyżerać co popadnie... no, moje kochane...

Tak, jesteśmy pewne :D
Na dowód swojej pewności miałam wstawić zdjęcie Maurycego, na którym dobrze widać jego wielki brzuch. Ale nie wstawię, nie będę publicznie pokazywać otyłego kota (tak, Maurycy jest gruby)- bo to żaden powód do dumy. Wręcz przeciwnie.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2013 12:35 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

morelowa pisze:Suplement do sprawy zamianowej. Niektórzy wiedzą, że chcę zamienić mieszkanie , i że ostatnio mało co a bym.. :?
Do wszystkich obłędnie nieprzyjemnych związanych z tym aspektow, doszła mnie taka informacja drogą pokrętną - jak byli panowie (?) u mnie to widzieli karmnik na balkonie , wiecie takie "o, karmi pani ptaszki", ja że i owszem i fajnie by było jakby ktoś kontynuował. Ależ oczywiście. Zadzwoniła koleżanka, że jeden jej powiedział, że drugi jak wyszli ode mnie to powiedział, że pierwsze co zrobi to 'kopem zwali z balkonu ta budkę'.... :cry:
co widze to kłębowisko wróblo-sikorkowe to mi się przypomina :( A przychodzą kosy, grubodziób, takie z czerownymi brzuchami co zapomniałam nazwiska, kawki i jakieś inne wróblopodobne.. :D


8O 8O 8O :strach: :strach: :strach:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 19, 2013 12:51 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Do morelowej: znalazlam Ministerstwo Uprawy Bawełny :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 19, 2013 14:19 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Dorota - a nie mówiłam :mrgreen: ?

Revontulet - zrob zdjęcie Morysiowi, no zrób. Tłuściutkie koty sa super !

Alienor - wymieniłaś tyle rzeczy... :lol: :lol:
chyba musze kupić herbatę na smyczy, żeby ten standard sprawdzić. Mam jednak podejrzenie graniczące z pewnością, że nikogo to nie zaintersuje [ani przed, ani po zaparzeniu ] :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 19, 2013 14:56 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

morelowa - ja nie parzę herbaty "na smyczy" tylko "w kółeczku" (znaczy okrągłe torebki bez sznureczka) - oczywiście jak mi się nie chce zaparzyć normalnej. Przy czym herbata taka - zwłaszcza owocowa lub mięta czy inne zioła, ale zwykły assam też - cieszą się ogromną popularnością. Pamiętasz o tym jak pisałam o Fuksie "parzącym" kolejne torebki "herbaty" malinowej w miseczce z wodą? Rozpaprywanych potem po całym pokoju? To niestety standard. I tak - Twoje kotki - super grzeczne i ułożone - nie dadzą Ci zaznać ani odrobiny tego, z czym my się zmagamy dzień po dniu. :)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 19, 2013 18:12 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

O tak. Nie wiesz co tracisz :twisted: . Tak się zastanawiam. A te Twoje to na pewno koty? :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto lut 19, 2013 20:04 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Wiem, Kinnia , co tracę, wiem.
A czy to koty?? A któż to wie.. Wyglądają na koty, popatrz na zdjęcia..wprawdzie troche jak krowy, ale mięso żreją.. chociaż i trawy trochę... Może są mieszane?

Mój organizm mówi, że by sobie poleżał i pochorował.. A takieg!
Niech ktoś wyłączy tę zimę wreszcie! I spłucze ten śnieg!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 19, 2013 20:15 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

morelowa - jak organizm chce spowolnienia tema życia daj mu to, czego pragnie, bo inaczej wystawi słony rachunek :( . Napisała ta, co w ramach "nie będzie organizm pluł nam w ... cokolwiek" otworzyła i wypije pół reddsa żurawinowego. Jak umierać to mieć z tego jakąś frajdę :mrgreen: .

Kinnia - morelowa ma niby koty, ale ja obstawiam że to kosmici się rzebrali. Który normalny kot zostawiłby szkło i porcelanę w otwartej komodzie w spokoju? Zwłaszcza jak najniższa półka jest na wysokości leniwego wskoczenia? 8)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 20, 2013 7:54 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Organizm ma słuchać a nie wydziwiać :mrgreen: A mój nie ma źle, więc niech nie przesadza..
Redds żurawinowy??? Nie dość, że gorzkie jak każde piwo to jeszcze kwaśne :roll: Chyba.. bo nigdy nie piłam. I nie będę. Nie cierpię piw.
Kocham kawę :D

Morelka jak była młoda to chodziła po różnych półkach i szafach,ale tylko raz rozbiła wazon, wskoczywszy i się poślizgnąwszy... A i teraz , to co pisałam... jak rozbiła naczynie starożytne, ale to też przez czysty przypadek i niedopatrzenie raczej z mojej strony. No i rozdrapana tapicerka na fotelu... :mrgreen:
Migdał jeszcze nic nie zniszczył - poza zarzyganiem wykładziny oczywiście.
Morelowo-migdałowi kosmici...

Zima trwa - nikt nie wyłączył. Jak tak dalej pójdzie trzeba będzie znowu dokupić słonecznika.. :? Zaraz sie skończy następna 5-tka. Będzie 10 kg zeżarte :roll:
Dzwońce też przychodzą. Tak myślę, że to dzwonce.. Ale moim faworytem jest grubodziub :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 20, 2013 13:04 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

morelowa pisze:Revontulet - zrob zdjęcie Morysiowi, no zrób. Tłuściutkie koty sa super !

Nie muszę niczego robić- prawie na każdym zdjęciu widać, że ma brzuszek. Tylko na jednych bardziej, na innych mniej :mrgreen:

morelowa pisze:Morelka jak była młoda to chodziła po różnych półkach i szafach,ale tylko raz rozbiła wazon, wskoczywszy i się poślizgnąwszy... A i teraz , to co pisałam... jak rozbiła naczynie starożytne, ale to też przez czysty przypadek i niedopatrzenie raczej z mojej strony. No i rozdrapana tapicerka na fotelu...
Migdał jeszcze nic nie zniszczył - poza zarzyganiem wykładziny oczywiście.
Morelowo-migdałowi kosmici...


Ale to zazwyczaj jest przez przypadek (no, w przypadku Fioda mam spore wątpliwości...).
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 19:49 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Jak tak słucham oTwoich kociastych, to faktycznie zaczynam mieć, że to koty kosmiczne. Dzisiaj jak chciałam zjeść rybę, która leżała na półce na balkonie to usłyszałam od męża ".. trzymaj chleb i ubierz kurtkę bo zmarzniesz..."
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lut 20, 2013 20:27 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Jakoś.. nie wierzę :mrgreen: Normalne koty swoim ludziom tego nie robią :wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 20, 2013 20:37 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Owszem morelowa, normalne koty albo rzucają się na dawniej twoje, teraz już ich papu, albo delikatnie naprowadzają cię na myśl, że one o wiele bardziej potrzebują zjeść to, co okrutnie im chciałaś odebrać sprzed mordki, albo po prostu siedzą i PATRZĄ a ty już wiesz, że powinnaś nakarmić koteczka tym, co sama chciałaś pożreć. :roll:

A redds żurawinowy jest słodko-gorzki, ale bardziej słodki - inaczej bym nie piła.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 20, 2013 20:45 Re: Morelowo-Migdałowo w dalszym ciągu mamy.

Dla mnie piwo to tylko z dużą ilością chmielu o wyraznym smaku, może byc ciemne, dobry porter. Reeds i reszta z tej półki to jak perfumy - chociaż w ubiegłym roku na Woodzie nauczyłam się pić z takimi jednymi z instytutu atomistyki piwo meksykańskie i desperados mi tez wchodziło. Aż się sama zdziwiłam. 8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 40 gości