[MT] Norweski, po wypadku, ankieta dla darczyńców

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Na co przeznaczyć pozostałe pieniądze z funduszu dla Leona

Ankieta wygasła Nie kwi 14, 2013 10:16

Na koty u hanelki (tymczasy z tej samej lecznicy co Leon)
2
18%
Na bieżącą pomoc kotom (sterylki, dokarmianie) KMT
1
9%
Na innego kota - propozycje proszę słać na PW
0
Brak głosów
Na inny cel - propozycję proszę słać na PW
0
Brak głosów
Otworzenie konta w lecznicy Canfelis na koty bezdomne/tymczasowe - imienia Leośka.
8
73%
 
Liczba głosów : 11

Post » Pon lut 11, 2013 13:55 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Kochani

Leon jest w tej chwili u Justynki. Ma swój pokój bez mebli, bez innych zwierząt.
Niestety w lipcu będzie musiał się wyprowadzić. W związku z tym, powoli zaczynam mu szukać domu.
Zdaję sobie sprawdę, że najpierw operacja i rehabilitacja (jeżeli będą miały być), a potem przeprowadzka - ale z racji skomplikowania adopcji, zaczynam już prosić znajomych o opowiadanie o Leonie.

Leon potrzebuje domu bezpiecznego, niewychodzącego, bez innych kotów!
Jego wyniki krwi wskazują na to, że walczy i będzie walczył.
Ale dom musi być świadom tego, że Leon jest i zawsze już będzie chory
To kot, który się przytula (kiedy chce), a jak nie chce, to z gracją króla dżungli układa się w pobliżu i promienieje pięknem.
Leon ma charakter jedynaka i nie chciałabym tego zmieniać, zwłaszcza w przypadku takiej choroby. Oczywiście, jeżeli dom, który ma już Fivkowego, spokojnego kota, chciałby dać też dom Leonowi - będziemy próbować.
Ale on woli mieć swojego człowieka dla siebie ;)

Umówiłam konsultację z dr. Bereznowskim i próbuję wbić się do dr. Sterny.
Niech te mądre głowy decydują co i jak dalej.


A Leon z dnia na dzień wygląda coraz piękniej :) i coraz lepiej się czuje, jako Pan i Władca na Włościach :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lut 11, 2013 15:46 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Bardzo się cieszę, ze dobre wyniki krwi dają szansę Leonowi na długie i zdrowe życie :ok: . Wiadomo że ma FIV, ale możliwe, że przejdzie on w stan uśpienia gdy kondycja kota się poprawi :ok: , prawda?
I mądrze, że teraz już zaczynasz szukać - jego specyficzne potrzeby każą mu szukać bardzo specjalnego domu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lut 18, 2013 9:48 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Prof. Sterna jest przeciwny operacji.
Powiedział, że Leon sam sobie poradził z połamaniem miednicy, a ten cud, który zapewnia mu sprawność, to nerw, który nie został przerwany. Przy operacji składania miednicy jest duże prawdopodobieństwo naruszenia tego nerwu, a tym samym sparaliżowanie kota.
Nie chcę ryzykować. Boję się takiej sytuacji.
Dziś pojedziemy jeszcze do jednego ortopedy, potwierdzic to co usłyszałyśmy od dr. Sterny.
Nie wiem co robić, jestem trochę rozbita i zmęczona.
Dobrze, że Leon ma to generalnie w poważaniu ;) I nic sobie z tego nie robi.
Jest coraz piękniejszy!! :1luvu:
Tak, tak - obiecuję będą zdjęcia.

Teraz musimy się skupić na rehabilitacji i postawić kota na cztery łapy pod kątem Fiv.

No i szukamy w takim razie spokojnego, odpowiedzialnego domu :roll:

Kochani, przypominam, że każdy, kto nie chce aby jego wpłata poszła na leczenie leona inne niż operacja - proszę o PW, oddam pieniążki.
Nie ukrywam, że leczenie Leona jest bardzo kosztowne (dziś postaram się uzupełnić wydatki) i tylko dzięki Waszej pomocy daję radę, a przed nami jeszcze trochę walki i wydatków, ale oczywiście rozumiem, że możecie nie chcieć brać udziału w pomocy, skoro nie operujemy. A ja nie chcę, aby cokolwiek było niedopowiedziane, czy żebyście poczuli się oszukani.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lut 18, 2013 17:10 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Broszka dzis lub jutro rozliczy bazarek, to przeleje troche grosza na leosia, ja moge ewentualnie przygotowac kolejne fanty na bazarek, mam tego troche :D jeszcze i caly czas dorabiam nowe rzeczy.dla mnie nie wazne , czy to pojdzie na operacje , czy na inne jego potrzeby, wazne zeby poszlo na niego . :D pozdrowienia dla kawalera :ok:

inka69-69

 
Posty: 160
Od: Nie sty 22, 2012 21:50

Post » Pon lut 18, 2013 18:12 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

inka69-69 pisze:Broszka dzis lub jutro rozliczy bazarek, to przeleje troche grosza na leosia

Rozliczyłam i przelew poleciał :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 18, 2013 20:04 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Trzymam kciuki za Leona bez przerwy. I za doskonaly domek.
Najwazniejsze, ze go to nie boli i zeby sie zalatwial, a reszta, coz... da sie wytzrymac.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88382
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 18, 2013 20:57 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

No i byliśmy dziś u dr. Bereznowskiego, ortopedy.
Potwierdził, że nie powinniśmy operować. Jest szansa, że złamana i wgłobiona panewka stawu się sama "zarośnie" blizną, co spowoduje, że łapa się usztywni.
Jakiekolwiek dłubanie w tej chwili w kocie może zaszkodzić, a nie pomoże.
Powiedział, że na pewno znajdziemy chętnych młodych, ambitnych ortopedów, którzy się zdecydują operować, ale może się to skończyć paraliżem.

Kot szczęśliwie obmacany na stole nie chciał wchodzić do transporterka ;)

Odrobaczyliśmy ponownie kota.
Z całą wiedzą pojedziemy do naszej pani doktor.

Kot generalnie na razie musi się rehabilitować, żeby wmacniać mięśnie i wymusić na ustawieniu łapy w pozycji "chodzącej" usztywnienie - samoistnie powinno sie to zrobić przy zachęcaniu kota do chodzenia.

Tak sie zastanawiam, czy nie powtórzyć testu na Fiv :roll: :oops: Nie wierzę, że tyle złego może spotkać jednego kota :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lut 19, 2013 12:03 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

i rachuneczek za wizytę u Pana Bereznowskiego (jak na 15 min macania kota, to całkiem ciekawa ta kwota :roll: a podkreślałam, że KOT ZNALEZIONY, szuka domu)
+ osobno profender, ale gdzieś mi rachunek wsiąkł :oops:

http://imageshack.us/photo/my-images/23/001eei.jpg/][img]http://img23.imageshack.us/img23/2708/001eei.jpg

Uzupełnię jeszcze dr Sternę, ale fakturę ma Ania, wiec jak ją nawiedzę z wiertarką, to pewnie dopiero wtedy wkleję...

Kochani, a co wy radzicie? Co dalej robić? :oops:
Ostatnio edytowano Wto lut 19, 2013 18:37 przez tajdzi, łącznie edytowano 1 raz
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lut 19, 2013 12:20 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

W kwestii operacji? Balabym sie w takim ukladzie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88382
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto lut 19, 2013 12:23 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Jeśli dwóch uznanych ortopedów odradza operację, to chyba lepiej takiego ryzyka nie podejmować.

A FIV - jeśli powtarzać testy, to warto ten drugi raz zrobić PCR zamiast paskowego.
jeszcze nigdy nie wyszedł mi drugi test ujemny przy pierwszym dodatnim :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lut 19, 2013 12:34 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

też myślałam, żeby pcr zrobić
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2013 12:45 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Hanelka - to Ty bylas wczoraj? 8) (przepraszam za OT)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88382
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto lut 19, 2013 12:56 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Tak, ja. Przedstawiłam Ci się, ale chyba nie usłyszałaś :)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2013 13:01 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Przyglucha jestem :oops: wszystkiemu zima winna ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88382
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto lut 19, 2013 15:37 Re: [MT] Norweski, po wypadku, dom do lipca

Doczytałam...
Rany, jaki cudny kot :1luvu:
Oby ten wynik FIV okazał się zmyłką, ech...
Mocne kciuki za zdrowienie kocura, wieczorem coś przeleję dla niego.

A komentami z f-b nie ma co się przejmować, Tajdzi, zrobiłaś to, co najlepsze dla kota - przeczytałam te komentarze i tylko się wnerwiłam :evil:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości