» Wto lut 19, 2013 9:20
Re: koty pinokio/potrzebna pomoc dla ludzi -doradzcie - str.
Pinokio_, moim zdaniem Państwo potrzebują kompleksowej pomocy i to nie na zasadzie "bazarków na miau", bo takie bazarki są pomocą doraźną. Oczywiście jak najbardziej potrzebną, ale nie jest to pomoc stała, czyli pewny dochód każdego miesiąca i stałe zasilenie budżetu domowego. Jeśli Państwo nie są w stanie otrzymać pomocy z opieki, ponieważ ich emerytury przewyższają limit, to może w opiece podpowiedzą, co robić w takiej sytuacji i gdzie można się jeszcze po pomoc zwrócić. Może dla córek jakimś pomysłem byłoby znalezienie pracy w innym mieście, jeśli nie mogą jej znaleźć na miejscu? Bo jeśli Pani jest poważnie chora, a choroba ma charakter postępujący, to, przykro mi bardzo pisać takie rzeczy, ale samemu Panu będzie jeszcze trudniej. Piszesz, że maja wnuczkę; czy dziecko otrzymuje alimenty, jeśli ojciec nie łoży na utrzymanie?
BTW, znam osobę, która była w beznadziejnej sytuacji, jakby się wydawało. Prosta osoba, samotna matka, bez alimentów na dziecko, z kiepskim wykształceniem, w małej miejscowości, bez pracy, bez perspektyw, w jednopokojowym mieszkaniu z rodzicami. Wyjechała do większego miasta, do pracy. Córkę zostawiła z rodzicami. Początkowo wynajmowała pokój w fatalnych warunkach, ale odkładała pieniądze. Gdy mogła pozwolić sobie na wynajęcie większego lokum, sprowadziła córkę. Postarała się o mieszkanie komunalne, na parterze, w starej kamienicy, gdzie był jeden pokój i duża kuchnia, w której urządziła kącik dla córki. Poszła do szkoły, zdać maturę, bo jej nie miała i dalej na studium w kierunku dietetyki (może pracować w przedszkolach, szkołach, szpitalach na kuchni). Zamieniła swoje komunalne mieszkanie i do tego w taki sposób, że była to zamiana trójstronna, czyli ona znalazła osobę z jednym pokojem z kuchnią w blokach, która była zadłużona i ratowało ją mieszkanie komunalne, oraz osobę, która potrzebowała z dwupokojowego mieszkania w bloku, przeprowadzić się do pokoju z kuchnią. Tym sposobem mieszka teraz w niewielkim dwupokojowym mieszkaniu w blokach. Wszystko trwało latami, bo nie da się takich decyzji życiowych podejmować pochopnie, ale dała radę. Była tylko zdeterminowana i konsekwentna. Dla mnie jest przykładem znalezienia wyjścia w trudnej sytuacji.