TOSIA- nawet do domu z niepełnosprawnym dzieckiem KRAKÓW

[Alienor]

Mysza: da się na pewno . Tylko trzeba, żeby się rodziny dogadały i na transportowym można szukać Może nie będzie "w jednym etapie", ale po kawałku na pewno się da dojechać. Tylko nie wiem czy PA nie powinna być i kto mógłby ją zrobić...

[ewar]

Pisałam to już na wielu wątkach, ale powtórzę.Słyszałam, że czarne koty są wyjątkowo inteligentne.Nie miewałam ich zbyt wiele na DT, ale te, które tymczasowałam zdecydowanie były mądrzejsze niż inne.To nie kwestia miziastości, ale właśnie inteligencji.Tosia na pewno zrozumiała, że dzieci ją kochają, że jeśli nawet nadepną na ogon to nie ze złości, a niechcący.To tylko przykład, oczywiście.To musi być wspaniała kotka, skarb po prostu.Nie dziwię się, że domek rozpacza, ale pociechą będzie to, że znajdzie na pewno wspaniały domek.Za to mocne

[Anatolek]

I co z Tosią? Udało się znaleźć domek?

[Monika_Krk]

ale piękna kotka.
Wiadomo coś czy znalazła domek lub dotarła do tego. który o nią pytał ?

[Mysza]

Nie wiem, jak się zobaczę z mamą w weekend to może się dowiem. Może o ile mama będzie wiedzieć.
Ze mną skontaktowała się jedna pani ale odesłałam do tamtej rodziny. Tak tez pisałam w ogłoszeniach, by tam dzwonić, także nie wiem czy i jaki był odzew.

[Mysza]

Z Państwem skontaktowała się Pani. Zawieźli do niej kotkę. Ponoć nie był to TEN typ człowieka, ale zostawili.
Potem nie wiem po co pojechali jeszcze raz. Kotki już nie było, pani oddała ją bratu.
Starają się ją odzyskać.
Te wieści mam z piątku, mam nadzieję, że już im się udało

[Anatolek]

Ojej

[ewar]

Nie, oczom nie wierzę Biedna kotunia, taka kochana, a takiego ma pecha

[ASK@]

Nie, oczom nie wierzę Biedna kotunia, taka kochana, a takiego ma pecha

Boże, niech sie uda ja odzyskać.
Desperacja rodziców była wielka ale tearaz skrzywdzili kota i dzieci. Nawet nie chcę myśleć co one przeżywają.I co z kocią.

[Alienor]

Biedna kicia - państwo oddali pierwszym chętnym, mimo że widzieli, że to nie jest dobry dom; ta pani oddała bratu, a ten może jeszcze komuś innemu.

[Mysza]

Nie nakręcajcie się Ja też nie raz oddałam kota ludziom, z którymi bym się na piwo nie umówiła, ale ważniejsze było by się dobrze kotem opiekowali niż żebyśmy się lubili. Moja teściowa koty kocha, jest dobrym domem, a jakbym miała stosować kategorię lubienia....
Nie mogli przewidzieć, że pani ją zaraz odda. Mam tylko nadzieję, że ją odzyskali/odzyskają.

[Alienor]

Sądząc z opisu - "to nie TEN typ człowieka" sądziłam, że chodzi Ci o stosunek do kota - ale oczywiście może to znaczyć dowolne rzeczy. W sumie tak czy siak relacja z 3ciej ręki, więc po drodze może być cała masa "przekłamań". Fakt, że pani oddała kotkę po kilku dniach dalej źle wróży kotce bo "łatwo przyszło, łatwo poszło".
W sumie takie grzecznościowe ogłaszanie do bani - zanim informacja o potencjalnym domu/aktualnej sytuacji dotrze na forum/do ludzi, to już się 3 razy zmieni sytuacja.

[ewar]

Wiadomo, co z kotką?

[ankacom]

Wiadomo, co z kotką?

[Alienor]

Mysza, co z kotką?